| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Najskuteczniejszy strzelec Lecha Poznań Christian Gytkjaer nie zagra w sobotnim meczu z Legią Warszawa z powodu nadmiaru żółtych kartek. Wybór jego zastępcy nie jest łatwy, bowiem pozostali napastnicy w kadrze Kolejorza zdobyli w tym sezonie łącznie trzy gole w lidze. Transmisja hitu 34. kolejki PKO Ekstraklasy w sobotę, 4 lipca od 17:25 w TVP 1, TVPSPORT.PL oraz aplikacji mobilnej. Na studio przedmeczowe zapraszamy od 17:00 do TVP Sport, TVPSPORT.PL i naszej aplikacji.
Christian Gytkjaer to bez wątpienia najlepszy obecnie napastnik PKO Ekstraklasy i właściwie tylko cud może sprawić, że nie sięgnie po koronę króla strzelców. Duńczyk, który prawdopodobnie rozgrywa swój ostatni sezon w barwach Lecha, ma już na swoim koncie 21 goli. Ta liczba nie wzrośnie jednak w sobotę. Dla klubu z Poznania nieobecność Gytkjaera jest na pewno sytuacją niekomfortową i niecodzienną. Jest on bowiem jednym z zawodników, których trener Dariusz Żuraw niemal zawsze wpisuje do meczowego protokołu. Z dotychczasowych 37 spotkań o stawkę w tej kampanii, napastnik opuścił tylko trzy, a ledwie dwa razy pojawił się na boisku wchodząc z ławki rezerwowych (w tym podczas majowego meczu z Legią). – Już wielokrotnie Lech pokazywał, że w ofensywie ma spore możliwości, żeby rozwiązać taki problem. Tam wszyscy piłkarze potrafią sobie stworzyć sytuacje, ale na pewno będzie im brakowało Gytkjaera, który jest prawdziwym królem pola karnego – podkreśla czterokrotny mistrz Polski z Lechem, Damian Łukasik.
Najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Gytkjaera jest Timur Żamaletdinow. Rosyjski napastnik, który zimą był już na wylocie z klubu, w ostatnich tygodniach bardzo często wchodzi na boisko z ławki rezerwowych. Także on zastąpił Duńczyka w wyjściowej jedenastce podczas poprzedniej rywalizacji z Legią. Trudno o jednoznaczną ocenę Żamaletdinowa. Z jednej strony jego zmiany wprowadzają sporo ożywienia w ofensywne poczynania Kolejorza, z drugiej jednak nie mają one żadnego odzwierciedlenia w golach. W tym sezonie 23-latek trafił tylko raz – w pucharowym meczu ze Stalą Mielec. Były napastnik Lecha Zbigniew Zakrzewski uważa, że w chwili obecnej Żamaletdinow jest najbardziej prawdopodobnym zastępcą Gytkjaera. – Myślę, że to on jest najbliżej wyjściowej jedenastki. W tych meczach, w których dostawał szanse, ta gra nie wyglądała tak źle, jak niektórzy mogliby sądzić. Ciężko mu jednak będzie zastąpić Duńczyka – zaznacza.
Sezon jako napastnik numer dwa rozpoczął Paweł Tomczyk. Jesienią strzelił 3 gole w lidze, jednak po przerwie zimowej 22-latek stracił na dobre miejsce w meczowej osiemnastce. Po problemach zdrowotnych przypomniał o sobie w drugiej drużynie, gdzie zdobył bramki w meczach z Widzewem Łódź i Stalą Stalowa Wola. Tomczyk jest gotowy do gry i według Łukasika to dobry moment, aby go odkurzyć. – Myślę, że takie problemy kadrowe powinni rozwiązywać młodzi, jak na przykład Tomczyk. W młodzieży Lecha jest przecież spory potencjał. Tomczyk ostatnio odnalazł się w rezerwach i myślę, że trener weźmie to pod uwagę przy ustalaniu składu – uważa były obrońca Kolejorza.
Również w rezerwach cierpliwie na swoją szansę pracuje cztery lata młodszy od Tomczyka Filip Szymczak. Nastolatek jest obecnie najskuteczniejszym piłkarzem drugiej drużyny (8 goli), a kibicom Lecha szczególnie zaimponował w meczu z GKS-em Katowice. Jego bramka w doliczonym czasie gry zapewniła rezerwom zwycięstwo, które może okazać się kluczowe w walce o utrzymanie w 2. lidze. Dobra dyspozycja Szymczaka nie uszła uwadze trenerowi Żurawiowi. Podczas przedmeczowej konferencji prasowej zaznaczył, że jego pozycja w hierarchii napastników zdecydowanie wzrosła. – Dużymi krokami wchodzi do pierwszego zespołu. Robi ogromne postępy i nie jest wykluczone, że w najbliższych meczach będzie dostawał swoje szanse – powiedział szkoleniowiec klubu z Poznania.
Czy jednak na pewno trener Żuraw zdecyduje się na grę z klasyczną "dziewiątką" na szpicy? Wśród byłych zawodników Lecha są zwolennicy innego rozwiązania. – Zagrałbym bez klasycznej dziewiątki – tak, jak kiedyś grała Barcelona. Wtedy dobrym wyborem byłby Filip Marchwiński. Wymieniałby się pozycjami z Ramirezem i Tibą. Podejrzewam jednak, że trener Żuraw postawi na Żamaletdinowa – uważa Ryszard Rybak, który nie ubolewa nad przymusową pauzą Gytkjaera. – Co z tego, że jest on bramkostrzelnym napastnikiem, skoro w takim meczu, jak z Legią, może nie dojść do żadnej sytuacji? Żeby grać z klasyczną "dziewiątką", trzeba dominować na boisku. Gytkjaer nie jest zawodnikiem, który sam sobie wypracuje sytuację. On musi dostać piłkę. Gdy go nie będzie, zagra ktoś inny, kto zrobi więcej kilometrów na boisku i bardziej wybiega mecz – dodaje były pomocnik Lecha.
Zwolennikiem gry z fałszywym napastnikiem w sobotnim spotkaniu jest także Bartosz Ślusarski. Według dwukrotnego reprezentanta Polski odpowiednim kandydatem na tę pozycję również jest Filip Marchwiński, który najczęściej występuje jako ofensywny pomocnik. – Lech nie ma nic do stracenia i powinien grać ofensywnie. Choć karty już właściwie zostały rozdane, to w spotkaniach z Legią zawsze gra się o zwycięstwo. Właśnie w takich meczach Marchwiński powinien dostawać szanse. One zresztą mu służą. Już raz udowodnił w meczu z Legią, że potrafi strzelać gole. Dlaczego ma się to nie powtórzyć? – zastanawia się Ślusarski.
Wątpliwości co do gry bez klasycznej "dziewiątki" ma natomiast Zakrzewski. – To pomysł nie na tego przeciwnika. Legia nieraz pokazała, że ma silną i stabilną obronę. W poprzednim meczu w Poznaniu drużyna z Warszawy zagrała bardzo dobrze taktycznie. Wyeliminowali Ramireza, podwoili Jóźwiaka i automatycznie Gytkjaer był wyłączony z sytuacji i dośrodkowań. Marchwińskiemu na szpicy byłoby ciężko fizycznie. To bardzo zaawansowany technicznie, dużo biegający chłopak, ale wydaje mi się, że na tej pozycji przeciwko doświadczonym obrońcom z Warszawy powinien zagrać napastnik – uważa.
W ostatnich ośmiu spotkaniach między Legią a Lechem klub z Poznania strzelił osiem goli. Dwa z nich były autorstwa Gytkjaera, jeden Marchwińskiego. Pozostałych strzelców – Macieja Gajosa, Łukasza Trałki, Macieja Makuszewskiego, Nikoli Vujadinovicia i Darko Jevticia – nie ma już w kadrze Kolejorza.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (971 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.