{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Media: wielki hit potwierdzony. Jorge Masvidal rywalem Kamaru Usmana na UFC 251

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że na gali UFC 251 dojdzie do wyczekiwanej przez kibiców walki Kamaru Usmana z Jorge Masvidalem. Amerykanin zastąpi Gilberta Burnsa, który miał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
CZYTAJ TEŻ: TAK "GASILI ŚWIATŁO". POLAK W TOP 5 NOKAUTÓW UFC [WIDEO]
Masvidal już wcześniej był przymierzany do walki z mistrzem wagi półśredniej, ale nie zaakceptował warunków finansowych. Ostatecznie szefowie UFC zdecydowali, że rywalem Nigeryjczyka będzie wspomniany Burns.
Brazylijczyk miał jednak pozytywny wynik testu i rozpoczęło się poszukiwanie nowego przeciwnika dla Usmana. Ma nim być... Masvidal. W nocy z soboty na niedzielę sieć obiegły informacje, że przeszedł badania, nie jest zakażony koronawirusem i jednak to on stanie przed szansą wywalczenia tytułu.
Masvidal w poprzednim roku wygrał trzy walki – pokonując Nate'a Diaza zdobył pas BMF, a wcześniej już w piątej sekundzie latającym kolanem znokautował Bena Askrena. Usman po raz ostatni wszedł do klatki w grudniu, gdy pod koniec piątej rundy znokautował Colby'ego Covingtona. Pomiędzy Nigeryjczykiem a jego najbliższym rywalem iskrzyło już od miesięcy, co tylko podgrzewało atmosferę i oczekiwania fanów MMA, by doprowadzić do ich bezpośredniego starcia.
Ariel Helwani z ESPN poinformował, że warunki finansowe zostały uzgodnione i Masvidal musi "tylko" przejść oficjalne testy na koronawirusa zlecone przez UFC.