Przejdź do pełnej wersji artykułu

Tottenham wygrał z Evertonem 1:0. Starcie Son Heung-mina i Hugo Llorisa wydarzeniem meczu

Son Heung-min (fot. Getty Images) Tottenham Hotspur wygrał z Evertonem w 33. kolejce Premier League (fot. Getty Images)

W poniedziałek Tottenham Hotspur pokonał Everton 1:0 (1:0) w meczu 33. kolejki Premier League. Zespół Jose Mourinho zagrał poniżej oczekiwań, a o ostatecznym zwycięstwie zadecydowała bramka samobójcza Michaela Keane'a z pierwszej połowy, a wydarzeniem spotkania było starcie Son Heung-mina z... bramkarzem kogutów Hugo Llorisem.

Liverpool w drodze po rekordy. Jeden z nich ma... 128 lat

Pierwsza połowa spotkania nie należała do najbardziej emocjonujących. W jej trakcie padło tylko jedno celne uderzenie na bramkę ze strony piłkarzy Tottenhamu, ale padł też gol. W 24. minucie z piłką w polu karnym obrócił się Giovanni Lo Celso, doszło do rykoszetu, a Keane zdobył bramkę samobójczą.

Czytaj też:

Curtis Jones (po lewej) cieszy się z kolegami z Liverpool FC ze zdobytej bramki

Kilku zawodników Liverpoolu nie ma (jeszcze) mistrzostwa. Brakuje im kilku meczów

Do najgorętszego wydarzenia doszło w trakcie przerwy. Kiedy piłkarze Tottenhamu schodzili do szatni, Son wdał się w przepychankę z Llorisem, a obu panów trzeba było rozdzielać. Przypomnijmy, że zarówno Koreańczyk, jak i Francuz grają wspólnie w jednym zespole od kilku lat.

W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmienił. Celnych uderzeń na bramkę niemal nie było, a na boisku wiało nudą, ale nudą szczęśliwą dla Tottenhamu. Dzięki wygranej Koguty zachowują jeszcze matematyczne szanse na zajęcie miejsca premiowanego awansem do Ligi Mistrzów. Obecnie są jednak 8. w tabeli i wciąż walczą o prawo udziału choćby w Lidze Europy.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także