Finał igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro był traktowany jako rewanż za rozegrany dwa lata wcześniej półfinał mundialu. Wówczas Niemcy rozbili Brazylię aż 7:1. W olimpijskim finale zmierzyły się jednak zupełnie inne jedenastki, ale analogii nie brakowało, a Canarinhos do końcowego triumfu poprowadził Neymar.
Komentarz:
Jacek Jońca