11 lip 2020 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Igora Angulo mógłby zastąpić tylko Lukas Podolski

Igor Angulo, napastnik Górnika Zabrze (fot. 400mm.pl) — W meczu z Rakowem Igor Angulo zdobył dla Górnika Zabrze dwie bramki (fot. 400mm.pl)

Ma 36 lat, ale bramkarzom się nie kłania. Igor Angulo szykuje się do opuszczenia Zabrza, ale wciąż stanowi motor napędowy Górnika. Napastnika jego pokroju mógłby zastąpić tylko Lukas Podolski, ale ten na Górny Śląsk wciąż się nie wybiera.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

MATEUSZ WDOWIAK PRZED MECZEM Z LEGIĄ. "POWTÓRZYĆ WTOREK"

Reakcje, wywiady i radość piłkarzy. Oglądaj studio po Legia – Cracovia!

Czytaj też

Legia-Cracovia - transmisja meczu online 11 lipca w TVP (fot. Getty)

Reakcje, wywiady i radość piłkarzy. Oglądaj studio po Legia – Cracovia!

Podczas przerwy w rozgrywkach gruchnęła informacja, że Igor Angulo jako jedyny piłkarz Górnika Zabrze nie zgodził się na obniżkę zarobków. Było tutaj mnóstwo niejasności, a sprawa była bardzo podobna do przypadku Janusza Gola w Cracovii. Też chodziło o kapitana, najważniejszą postać w zespole. W zespole Pasów skończyło się kiepsko. Cracovia nadal płaci Golowi, ale ten został odsunięty od zespołu i wysłany na urlop.

Krok przed obrońcami

W Zabrzu skończyło się zupełnie inaczej. Obie strony potrafiły – mimo trudnej sytuacji – znaleźć płaszczyznę do dalszej współpracy. Zrobić krok wstecz, spróbować wczuć się w argumenty drugiej strony. Zrobiono to dla dobra zespołu i szybko okazało się, że był to bardzo dobrych ruch. A przecież Angulo – w przeciwieństwie do Gola – ma kontrakt tylko do końca sezonu. Jeśli w klubie unieśliby się honorem, wypłaciliby Baskowi trzy ostatnie pensje i też wysłali go na urlop, a potem już do domu. Słusznie uznano jednak, że równie dobrze można byłoby spalić te pieniądze w kominku.

″Złe decyzje tworzą dobre historie″ – to popularne hasło nawołujące do tego, by nie kalkulować i iść za głosem serca. Czasem jednak okazuje się, że dobre historie tworzą także dobre decyzje. Tak jest w przypadku Angulo. W rundzie finałowej rozegrał do tej pory pięć spotkań w których strzelił cztery gole. W trakcie meczu z Rakowem Częstochowa dał prawdziwy popis. Strzelił dwa gole – na 1:1 i 3:1. Przy drugiej bramce dla zabrzan oddał celny strzał głową, Michał Gliwa odbił piłkę, a potem do własnej bramki skierował ją Jarosław Jach. Wreszcie Angulo zanotował asystę przy golu Jesusa Jimeneza na 4:1. Bez niego zapewne nie byłoby tej wygranej i awansu na dziewiąte miejsce w tabeli. To niby żaden sukces, ale przecież im wyżej skończysz sezon – tym więcej dostaniesz z praw transmisyjnych. Wciąż jest o co walczyć.

I dzięki Angulo plan wygrania grupy spadkowej może się powieść. Odsuwając go od składu, w Zabrzu straciliby podwójnie. A i Hiszpan wykazuje się profesjonalizmem. Nie widać u niego choćby cienia zawahania. Nie widać, że jest człowiekiem siedzącym na walizkach. Zero wątpliwości. Wchodzi na boisko, daje z siebie wszystko. Gdy dostaje piłkę, od razu wie, co z nią zrobić. Nim obrońcy połapią się w tym co się dzieje, on już wznosi ręce do góry, bo piłka właśnie leci do siatki.

Reakcje, wywiady i radość piłkarzy. Oglądaj studio po Legia – Cracovia!

Czytaj też

Reakcje, wywiady i radość piłkarzy. Oglądaj studio po Legia – Cracovia!

Przygotowanie fizyczne w polskiej piłce. Zobacz "Stan futbolu"!

Legia Warszawa nie dała szans Arce Gdynia (fot: Getty)

Przygotowanie fizyczne w polskiej piłce. Zobacz "Stan futbolu"!

Azja kusi

Czy Angulo faktycznie odejdzie z Zabrza? Niby jest to przesądzone. Sam piłkarz ma już po dziurki w nosie tego pytania i chyba to on najbardziej cieszy się z braku kontaktu z dziennikarzami, co wynika z obostrzeń sanitarnych. W piątek wieczorem, po świetnym meczu z Rakowem, musiałby raz jeszcze odpowiedzieć na to pytanie. A tak to po prostu wziął prysznic i pojechał do domu.

W jego pozostanie w Zabrzu wierzy trener Górnika, Marcin Brosz. – Igor od dawna pokazuje, że jest nietuzinkowym człowiekiem i piłkarzem. Jest szanowany przez kibiców i kolegów z zespołu. Cały czas walczymy o to, by to nie był jego ostatni sezon w Górniku. Moim zdaniem ta sprawa cały czas jest otwarta – powiedział trener zabrzan po piątkowym meczu.

No to jeszcze raz – czy faktycznie odejdzie? Przed podjęciem decyzji warto spojrzeć na motywacje wszystkich stron. Angulo czuje się w Zabrzu dobrze. Pewnie wolałby grać w Athletic Bilbao, ale o tym może już tylko pomarzyć. Czy 36-letni zawodnik może liczyć jeszcze na lukratywny kontrakt? Pewnie tak, jednak zapewne będzie musiał przenieść się jeszcze dalej od ojczyzny, być może do Azji. Powrót do Hiszpanii? W takim wypadku w grę wchodzi tylko niższa liga i znacznie mniejsze pieniądze. Już typowa emerytura.

Górnik Zabrze potwierdza. Trwają rozmowy z mistrzem świata

Czytaj też

Górnik Zabrze potwierdza. Trwają rozmowy z mistrzem świata

Turcja zamiast Zabrza

Przenosiny w takim wieku? Klub, który bierze 36-letniego zawodnika zawsze będzie patrzeć na niego z pewną podejrzliwością. To prawda, że w ostatnich latach Angulo nie miał poważnych problemów zdrowotnych, ale w tym wieku ta sytuacja może zmienić się w każdej chwili. Górnik za to dobrze zna organizm piłkarza i wiedzą na co go jeszcze stać. Czasem ze statystyk można zdiagnozować nadchodzący kryzys już za pięć dwunasta. Na pewno istnieje obawa jak będzie wyglądał za rok czy dwa lata. Inna sprawa, że 36-latek nawet jeśli pod jakimś względem wygląda gorzej niż rok czy dwa lata temu, to wciąż ma to, co u niego najcenniejsze. Spryt i skuteczność w polu karnym.

A takiego piłkarza trudno zastąpić. Idealnym kandydatem do zastąpienia Angulo byłby Lukas Podolski, ale ten – choć przenosiny do Górnika deklarował już wielokrotnie – zimą wylądował w Turcji. Planów wciąż ma co niemiara i coraz mniej wskazuje na to, by przed czterdziestką w końcu założył koszulkę zabrzańskiej drużyny. Legendarny Podolski może zamienić się w faktyczną legendę, która nigdy się nie wydarzyła. Angulo zaś to skarb na miarę tego klubu.

Górnik Zabrze potwierdza. Trwają rozmowy z mistrzem świata