| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Do trzech razy sztuka. Piłkarze Legii Warszawa wygrali z Cracovią 2:0 i na dwie kolejki przed końcem sezonu są już pewni zdobycia 14. w historii klubu mistrzostwa kraju. – Tworzymy świetną drużynę nie tylko na boisku, ale także w szatni – powiedział jeden z liderów stołecznego zespołu Paweł Wszołek. – Obiecuję sobie dużo po europejskich pucharach – stwierdził Radosław Cierzniak.
Legia w poprzednich meczach PKO Ekstraklasy remisowała z Piastem Gliwice 1:1 i uległa Lechowi Poznań 1:2. W tym tygodniu przegrała w półfinale Pucharu Polski z Cracovią 0:3.
– Myślę, że jako zespół pokazaliśmy charakter. Nie jest łatwo się podnieść po takim meczu jak z Cracovią.
Stanowiliśmy jedność. Chciałem pogratulować wszystkim. Tworzymy świetną druzynę nie tylko na boisku, ale także w
szatni. To procentuje podczas meczów – ocenił Paweł Wszołek, który do Legii trafił we wrześniu 2019 roku.
28-latek czekał na premierowy tytuł w karierze. – Pierwsze mistrzostwo. Będę je pamiętał zawsze – dodał.
Wszołek wypowiedział się też na temat ostatnich niepowodzeń. – Nie ukrywajmy, że te ostatnie mecze nie były w naszym wykonaniu najlepsze. Cała drużyna
pokazywała na treningach charakter. Wiedziałem, ze to kwestia czasu, gdy dopniemy to mistrzostwo Polski – stwierdził.
W sobotę po raz pierwszy w sezonie PKO Ekstraklasy w bramce warszawskiej drużyny zagrał Radosław Cierzniak. – To nie lada przeżycie dla nas i dla naszych rodzin. Doceniamy to, co zdobyliśmy.
–
Cieszę się, że potrafiliśmy się zebrać. Wiele rzeczy nie wyszło na jaw, dlaczego tak było. Nikt tu nie płacze, każdy dał z siebie wszystko. Wszyscy parli do tego sukcesu. To ogromna satysfakcja – ocenił doświadczony bramkarz.
Legia w sierpniu rozpocznie grę w eliminacjach Ligi Mistrzów. – Jesteśmy świetnym zespołem. Ja obiecuję sobie dużo. Na razie to zostawmy. Zostały jeszcze dwa mecze w tym sezonie – powiedział. – Zrobimy wszystko, żeby Europa wróciła do Warszawy – dodał.
Z kolegami nie może świętować Marko Vesović, który doznał w czerwcu poważnej kontuzji kolana. Piłkarz z Czarnogóry w łączeniu w studiu pomeczowym pogratulował kolegom. – Jestem po zabiegu. Robię wszystko, żeby wrócić jak najszybciej. Będzie to od sześciu do siedmiu miesięcy – ocenił.
Następne