| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Droga Legii Warszawa do czternastego mistrzostwa kraju nie była usłana różami. W kluczowych momentach zespół Aleksandara Vukovicia wrzucał jednak wyższy bieg. Oto pięć momentów, które zadecydowały o tytule.
Zobacz też: Legia świętuje. Rejs po Wiśle
Początek sezonu PKO Ekstraklasy zwiastował niespodzianki. Skupiony na walce o europejskie puchary zespół Aleksandara Vukovicia w lidze miał spore problemy. I w europejskich pucharach było co najwyżej zadowalająco. Remis z Europa FC z Gibraltaru, wymęczony awans z KuPS Kuopio, minimalizm w starciu z Atromitosem Ateny – brakowało stylu i goli, kibiców cieszyć mógł tylko monolit w defensywie. To było za mało.
Pozycja byłego charyzmatycznego pomocnika Legii była coraz bardziej zagrożona. Kozłem ofiarnym był z kolei Sandro Kulenović, ostatecznie sprzedany do Dinama Zagrzeb. Vuković pozostał i zaczął wdrażać swoje pomysły. Pierwszy z nich zaowocował pomiędzy meczami czwartej rundy eliminacji Ligi Europy.