Mocna deklaracja niebezpiecznego Kanadyjczyka. "Okazał się tchórzem. Chcę walczyć w Polsce!"

CZYTAJ TEŻ: ŚWIETNY NOKAUT WRZESIŃSKIEGO. CIOS-PETARDA!

Pochodzący z Edmonton Ryan Ford uchodzi za twardego testera dywizji super średniej i półciężkiej, mając za sobą również udaną karierę w MMA. Jego ojciec, Al Ford, był zawodowym mistrzem Kanady, tocząc aż 74 walki. Do niedawna wydawało się, że sprawdzi umiejętności Roberta Parzęczewskiego. Do ich konfrontacji miało dojść dwukrotnie, ale najpierw Polak doznał kontuzji, a druga impreza została odwołana przez pandemię koronawirusa.

Promotor gali Mateusz Borek zapłacił nawet Fordowi zaliczkę i wydawało się, że kolejna próba organizacji tej potyczki nadejdzie wkrótce. Z kolei odpowiadający za interesy "Araba" Mariusz Grabowski z Tymex Boxing Promotion w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" opowiadał. – Dla polskich kibiców to byłaby bardzo fajna i emocjonująca walka, bo ryzykowna dla Parzęczewskiego, ale co ona daje mnie jako promotorowi? Wiemy, jak wygląda prowadzenie karier zawodników na całym świecie. Ten pojedynek samemu Robertowi niewiele daje – wskazał.

Teraz Ford wziął na celownik pięściarzy grupy Knockout Promotions – Pawła Stępnia i Marka Matyję. Obaj spotkają się ponownie w ringu w Augustowie 25 lipca i będzie to rewanż za remisowy pojedynek sprzed roku. Zwycięzca mógłby w kolejnym występie skrzyżować pięści z "Real Dealem".

– Okazało się, że Parzęczewski jest tchórzem i chce walczyć z kimś innym. Polska zasługuje, by zobaczyć mnie w akcji. Chcę bić się ze zwycięzcą walki Matyja vs Stępień. Zróbmy to! – napisał na Twitterze.

Jak sam zapewnia, jest wolnym zawodnikiem i pozostaje otwarty na negocjacje.

– Nie mam zobowiązań wobec innych promotorów. Mój kontrakt z Mateuszem Borkiem był zawarty w 2019 roku, a wtedy Robert wycofał się z walki – dodał.

Podczas gali Knockout Boxing Night XI kibice zobaczą w akcji również Adama Balskiego (13-0, 8 KO) rywalizującego z Mateuszem Kubiszynem (3-3, 2 KO), starcie Ewy Piątkowskiej (14-1, 4 KO) z Emilią Czerwińską (1-0), Kamila Bednarka (3-0, 1 KO) z Bartłomiejem Grafką (22-37-3, 10 KO), występ Przemysława Zyśka (12-0, 4 KO), Damiana Kiwiora (6-1-1) oraz debiut brata ostatniego, Macieja Kiwiora.