Przejdź do pełnej wersji artykułu

Od Antoine'a Griezmanna po Paula Pogbę. Mistrzowie świata na zakręcie

Antoine Griezmann i Paul Pogba (fot. Getty Images) Antoine Griezmann i Paul Pogba (fot. Getty Images)

Dokładnie dwa lata temu na szyjach 23 francuskich piłkarzy zawisły złote medale. Trójkolorowi wygrali wówczas w finale rosyjskiego mundialu 4:2 z Chorwacją, ale mało który zawodnik może powiedzieć, by od tamtego momentu jego kariera wciąż rozwijała się harmonijnie.

LaLiga. Gareth Bale oglądał mecz Granada CF vs. Real Madryt przez papierową lornetkę

Czytaj też:

Robin van Persie i Wesley Sneijder (fot. Getty Images)

Wesley Sneijder planuje powrót do piłki. "Chce schudnąć i być zajęty"

Podstawowym bramkarzem reprezentacji Francji był w Rosji Hugo Lloris, który miał szansę, by na przestrzeni raptem 12 miesięcy skompletować dwa najważniejsze trofea w piłce – mistrzostwo świata i Ligę Mistrzów. W walce na arenie europejskiej jego Tottenham nie poradził sobie jednak z Liverpoolem, ale 33-latek tak czy owak jest do dziś kluczowym bramkarzem Spurs. Status podstawowego zawodnika zachował też w Olympique Marsylia Steve Mandanda, a z kolei Alphonse Areola przeniósł się z Paris Saint-Germain do Realu Madryt. Na Santiago Bernabeu jest jednak tylko rezerwowym.

Szefem trójkolorowej defensywy był na pamiętnym mundialu Samuel Umtiti. 26-latek stracił jednak miejsce w składzie Barcelony, męczą go problemy zdrowotne i niewykluczone, że już tego lata opuści Camp Nou. Ogromnym niewypałem jest też na razie Lucas Hernandez, który za rekordowe dla Bayernu 80 milionów euro przeniósł się z Atletico Madryt do Monachium. Debiutancki rok w Niemczech był jednak dla niego kompletnie nieudany. W Manchesterze City z kolei nie odnalazł się Benjamin Mendy, który kosztował ponad 50 milionów, a częściej pełni rolę rezerwowego niż gra.

Kiepsko potoczyły się też losy innych defensorów. Adil Rami pozostaje obecnie bez klubu po tym, jak rozwiązano z nim umowy w Fenerbahce i Soczi, a w tle przewinął się też skandal obyczajowy z jego udziałem. Djibril Sidibe został oddany przez Monaco na wypożyczenie do Evertonu, a Presnel Kimbempbe pozostaje tylko dżokerem w PSG. Ważne role w swoich zespołach odgrywają więc, spośród obrońców, tylko Benjamin Pavard z Bayernu Monachium i Raphael Varane z Realu Madryt.

Niezwykle rozczarowujące dwa lata ma za sobą Paul Pogba. 27-latek na mundialu był w świetnej formie, ale zupełnie inaczej prezentuje się, gdy ma na sobie czerwoną koszulkę Manchesteru United. Ostatnio co prawda gra trochę lepiej, ale poprzednie miesiące częściej spędzał u fizjoterapeutów i kłócił się z otoczeniem. Trudno powiedzieć, czy przedłuży wygasającą w 2021 roku umowę. Na wylocie z Bayernu jest z kolei Corentin Tolisso, o którym długo myślano, że w końcu wskoczy na wyższy poziom, ale tego się na Allianz-Arena nie doczekano.

Wciąż podstawowym piłkarzem Juventusu jest ten, którego pracy na boisku może nie widać, ale jest ona niezwykle pożyteczna. Mowa oczywiście o Blaise Matuidim. Tego samego nie można powiedzieć o Stevenie N'Zonzim, który po mundialu przeniósł się do Romy, ale potem trafił jeszcze do Galatasaray i Rennes. W ostatnim z tych klubów zagrał wiosną raptem pięć spotkań. Poziom trzyma za to N'Golo Kante, nieprzerwanie kluczowy element Chelsea.

Co zatem słychać u napastników? Prawdopodobnie każdego dnia działacze Barcelony plują sobie w brodę, że wydali ponad 100 milionów euro na Ousmane Dembele. Skrzydłowy trafiał na Camp Nou z łatką wielkiego talentu, ale okazało się, że częściej pokazuje wielkie lenistwo. Ma permanentne problemy zdrowotne, więcej spotkań opuścił przez kontuzje niż rozegrał i Blaugrana będzie próbowała się go pozbyć. Ogromnym rozczarowaniem okazał się też Thomas Lemar. Atletico Madryt zapłaciło za niego 70 milionów euro, a co otrzymało w zamian? 2 gole i 3 asysty w 52 meczach ligowych.

Być może w lepszym klubie grałby Nabil Fekir, ale w jego przypadku nie są tajemnicą problemy z niezwykle podatnym na urazy kolanem. Po mundialu Francuz opuścił więc w końcu Lyon, ale jego wybór nie rzucił na kolana. 26-latek jest bowiem zawodnikiem Betisu. Wciąż w Chelsea gra Olivier Giroud, wierny Marsylii pozostaje Florian Thauvin.

Niezwykle ciekawy jest przypadek Antoine Griezmanna, który kosztował ponad 100 milionów Barcelonę, a jak na razie zupełnie nie potrafi wpasować się do zespołu z Camp Nou. Na boisku często dubluje się z Leo Messim, poza nim jest bohaterem burz wywoływanych w sieci przez rodzinę. A to przecież był motor napędowy Trójkolorowych w Rosji...

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także