{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Serie A. Przeciętne popołudnie Polaków. Nieobecny Arkadiusz Milik, dobra forma Karola Linettego

W sobotę o 19:30 na boiska Serie A w 33. kolejce wybiegło pięciu Polaków. Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik i Łukasz Skorupski wystąpili w zremisowanym 1:1 (0:1) meczu Bologni z Napoli, a Sampdoria Karola Linettego wygrała z Cagliari Sebastiana Walukewicza 3:0 (2:0).
Manchester City uniknął kary od UEFA. Jak Anglicy wybronili się przed TAS?
Jak Polacy zagrali w Serie A?
Arkadiusz Milik: w ostatnim czasie rzadko grał w pierwszym składzie, tym razem Gennaro Gattuso dał mu taką szansę, ale wyjątek pokazał, dlaczego obowiązuje reguła. Przez 69 minut na boisku nie zdołał oddać ani jednego celnego uderzenia, był nieobecny. Wyraźnie widać, że jest bardzo blisko zmiany klubu.
Ocena TVPSPORT.PL: 4/10
Piotr Zieliński: w przeciwieństwie do Milika jest pewny pozostania w Napoli, ma być filarem klubu w następnych sezonach, na pewno nie był nim jednak w tym spotkaniu. Zagrał poniżej oczekiwań, choć ostatecznie udało mu się zanotować dwa kluczowe podania. Brakowało momentu, w którym wziąłby na siebie większą odpowiedzialność. Wreszcie miał też kłopoty z grą w obronie.
Ocena TVPSPORT.PL: 4/10
Łukasz Skorupski: najlepszy z Polaków w meczu Bologni z Napoli, ale nadal nie znaczy to, że zagrał świetne spotkanie. W ciągu całego meczu musiał bronić tylko trzy razy, przy trafieniu Kostasa Manolasa nie miał najmniejszych szans na uratowanie zespołu przed stratą bramki.
Ocena TVPSPORT.PL: 6/10
Sebastian Walukiewicz: w ostatnich tygodniach 20-latek zbierał zasłużone pochwały, grał rozsądnie, pewnie, a przede wszystkim równo, kiedyś musiał przyjść gorszy mecz i nastąpiło to właśnie w środę. Nie radził sobie z atakującymi Sampdorii, nie notował przechwytów, w efekcie przyczynił się do porażki 0:3 swojego zespołu.
Ocena TVPSPORT.PL: 3/10
Karol Linetty: nie strzelił gola, nie zaliczył asysty, ale na jego pozycji nie zawsze trzeba to robić, aby mieć za sobą dobry mecz. Nie był najlepszy w zespole, jednak jego przechwyty, dryblingi i włączanie się do ofensywy musiało się podobać. Forma zdecydowanie reprezentacyjna.
Ocena TVPSPORT.PL: 8/10
Przebieg meczów
Zdecydowanie mniejszej liczby wrażeń dostarczył mecz Bologni z Napoli. Szybko wydawało się, że to gospodarze będą kontrolować losy spotkania, bo już w siódmej minucie głową po rzucie rożnym skutecznie uderzył Manolas. W drugiej połowie gospodarze wyrównali i to dwa razy... Jako pierwszy bramkę zdobył Rodrigo Palacios, trafienie Argentyńczyka nie zostało jednak uznane. Potem, już w prawidłowy sposób, wyrównującego gola strzelił Musa Barrow.W spotkaniu Sampdorii z Cagliari gospodarze od razu narzucili swoje warunki gry. Już w ósmej minucie Manolo Giabbadini dał prowadzenie drużynie z Genui, które utrzymało się do końca. Jeszcze w pierwszej połowie na 2:0 trafił Federico Bonazzoli, a w drugiej połowie ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania po podaniu Jakuba Jankty.