Ojcowie i synowie napisali historię w PKO Ekstraklasie

Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa, zdecydował się w ostatnich dwóch meczach dać szansę graczom, którzy grali mniej lub w ogóle. Z tej okazji w kadrze meczowej na spotkanie z Lechią Gdańsk znalazło się pięciu zawodników, którzy mogli dostać okazję debiutu w PKO Ekstraklasie. Od pierwszej minuty na boisko wybiegł Radosław Cielemęcki. Pomocnik został dziesiątym najmłodszym debiutantem w historii Wojskowych.

Drugim środowym debiutantem był również siedemnastoletni Szymon Włodarczyk. Jego występ miał dodatkowy smak, bo to syn byłego napastnika stołecznej drużyny. Piotr Włodarczyk przy Łazienkowskiej rozegrał 167 meczów, w których strzelił 58 goli. Razem z Wojskowymi świętował mistrzostwo Polski w 2006 roku. Teraz z tytułu cieszyć może się jego syn. Junior będzie mógł się szczycić tytułem dzięki minutom spędzonym na placu gry w Gdańsku. Juniorski reprezentant Polski na stadionie Lechii zastąpił w 58. minucie Piotra Pyrdoła.

Nowe pokolenie, "stare" nazwiska. Nadzieja Legii?

Czytaj też

Nowe pokolenie, "stare" nazwiska. Nadzieja Legii?

To nie był jednak koniec. W 83. minucie na boisku pojawił się Ariel Mosór, który zastąpił Cielemęckiego. To także syn byłego legionisty. Jego ojciec, Piotr, w barwach Wojskowych wystąpił 153 razy i zdobył trzy gole. Mistrzostwo Polski zdobył za to w 1995 roku. Młodzieżowiec również jest obrońcą.

Kto był wcześniej
Włodarczykowie i Mosórowie nie są pierwszymi rodzinami, w których ojciec i syn zagrali w Legii. Przed nimi byli jeszcze Koseccy. Senior, Roman, występował przy Łazienkowskiej w latach 1989–1990 oraz w sezonie 97/98. Mistrzostwa nie zdobył, ale gdy kończył karierę, na placu gry zastąpił go syn. Ten na karierę musiał jeszcze poczekać. Ostatecznie Jakub zadebiutował w stołecznej ekipie w 2009 roku, a łącznie wystąpił 106 razy i zdobył 20 goli. Wśród sukcesów mógł zapisać dwa mistrzostwa Polski (2013, 2014).

Pierwszym duetem złożonym z ojca i syna, który zagrał w Legii byli jednak panowie Cicheccy. Ojciec, Bolesław, grał przy Łazienkowskiej przed wojną. Syn, Bolesław Zygmunt, rozegrał raptem jeden mecz w 1950 roku.

Na zdjęciu państwo Cicheccy, na rękach Bolesława dwuletni wtedy syn... Bolesław Zygmunt. To pierwszy w kronikach Legii duet ojciec-syn. Grali w Legii odpowiednio w latach 1928-31,1936 (ojciec) oraz 1946-54 (syn).

Kto wymieni inne takie duety?#Legia pic.twitter.com/3XZNHKjmjq

— XX(L) (@XXL_1916) April 22, 2020

Nowe pokolenie, "stare" nazwiska. Nadzieja Legii?

Czytaj też

Nowe pokolenie, "stare" nazwiska. Nadzieja Legii?