17 lip 2020 | Inne

Historia potwora. Larry Nassar. Człowiek, który zmienił amerykański sport

Larry Nassar został skazany na 175 lat więzienie — Larry Nassar (fot. Getty)

To, co przytrafiło się jego ofiarom, zostanie z nimi na lata. Skrzywdził seksualnie kilkaset dziewczynek. Już nie wyjdzie z więzienia.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Skandal na Wyspach. Spirytus na rękach, 10-latka w szafie

Czytaj też

Lisa Mason, Francesca Fox i Becky Downie zabrały głos w sprawie traktowania gimnastyczek (Fot. Getty)

Skandal na Wyspach. Spirytus na rękach, 10-latka w szafie

Styczeń 2018. Na ławie oskarżonych w sali sądowej w Lansing w stanie Michigan siedzi niski, szczupły mężczyzna w okularach. Na pierwszy rzut oka jego łagodna twarz budzi pozytywne emocje. Po zmęczonych oczach widać, że wiele przeszedł.

– Nie zasłużył pan na to, żeby kiedykolwiek wyjść z więzienia. Nie posłałabym do pana nawet moich psów. Podpisałam pański wyrok śmierci – powiedziała sędzia Rosemary Aquilina.

Ten, który nie mógłby nikogo skrzywdzić

Urodził się w rodzinie libańskich imigrantów. Gdy miał 15 lat, do świata sportu przyprowadził go starszy brat, Mike, który pracował jako trener gimnastyki w North Farmington High School. Larry Nassar był spokojnym chłopakiem. Nie narzucał się. Jak wspominali jego znajomi, od najmłodszych lat wydawał się niezwykle łagodny. Nie wydawało się, że kiedykolwiek mógłby kogoś skrzywdzić. Kierunek medyczny wybrał przecież właśnie dlatego, by pomagać innym.

Od zawsze pasjonował go ruch. Chciał zrozumieć psychologiczne i fizjologiczne reakcje ludzkiego organizmu. W 1985 roku zakończył studia z dziedziny kinezjologii, ambitnie łącząc je z pierwszym praktykami uniwersyteckimi w drużynach lekkoatletycznych. Nie minął rok, jak trafił do drużyny narodowej amerykańskich gimnastyczek.

Od samego początku jego działania były bardzo przemyślane. W 1988 roku zaczął pracę u boku Johna Gedderta, trenera gimnastyczek, który prowadził atletki podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku. To nie był człowiek, który pozytywnie kojarzył się młodym sportowcom. Jego styl pracy był bardzo ekspresyjny, zasadniczy i trudny do zniesienia psychicznie przez młode dziewczyny. Kilka z nich po latach zgłosiło, że Geddert kazał im się zabić, rzucał w siłowni rzeczami o ścianę, podbił oko, dusił, trzymając za gardło.

Jego nieodłącznym towarzyszem był Nassar. Ten zawsze uśmiechnięty, ze świetnym podejściem do dzieci. W nieprzyjaznym środowisku gimnastycznym był tym, który zawsze wysłuchał, poradził albo za plecami trenerów dawał cukierki dziewczynkom, które w imię przyszłej kariery w sporcie były głodzone. Bardzo często szmuglował jedzenie do pokojów dzieci, by miały siłę podczas treningów. Wielu uważało go za tego dobrego, a sesje z nim za najmilszy punkt dnia.

Dokładnie to samo robił na ranczu Karolyi, prowadzonym przez rumuńskich trenerów Belę i Martę Karolyich. Wylęgarnia talentów gimnastycznych szybko zamieniła się w wylęgarnię strachu. 40 akrów pośrodku Sam Houston National Forest. Było tam wszystko – stołówki, pokoje do nauki tańca, medyczne, socjalne, trampoliny i wszystkie rodzaje siłowni, które były dedykowane do wypracowywania późniejszych gimnastycznych sukcesów. Brakowało tylko serdeczności, empatii i zrozumienia, które są konieczne dla prawidłowego rozwoju sportowca. Zamiast nich młode atletki otrzymywały terror, psychiczne i emocjonalne znęcanie się i nietolerowanie słabości. Nawet takich jak kontuzja. Bela nie lubił patrzeć na urazy. Zawodniczka musiała poradzić sobie z nimi sama. Niejednokrotnie też ograniczano im limit dziennego spożycia kalorii do 900, co nawet bez profesjonalnego, codziennego treningu jest dawką o wiele za niską. Dlatego właśnie część młodych gimnastyków przekazywała koleżankom jedzenie, by te nie mdlały podczas zajęć. Atletki nie miały prawa być zmęczone, a ich ból maskowany był kolejnymi lekami. Doszło do tego, że jedna z nich, Aly Raisman, bała się poprosić o mydło, kiedy jej się skończyło. Inne przecież jeszcze miały. Program zbudowano na terrorze. Jeśli zawodniczka przetrwała sezon na ranczu, już nic nie było w stanie jej złamać.

Skandal na Wyspach. Spirytus na rękach, 10-latka w szafie

Czytaj też

Skandal na Wyspach. Spirytus na rękach, 10-latka w szafie

W nieprzyjaznym środowisku gimnastycznym był tym, który zawsze wysłuchał, poradził, albo za plecami trenerów dawał cukierki dziewczynkom, które w imię przyszłej kariery w sporcie były głodzone.

Pośrodku tego wszystkiego znalazł się Nassar. Doskonale wpisał się w rolę jedynego przyjaciela w nieprzyjaznym środowisku. To był ten który słuchał i się przejmował. Za zamkniętymi drzwiami jego gabinetu nie było krzyków. Była serdeczność i niejednokrotnie smakołyki, które pośrodku amerykańskiego lasu nie były łatwe do zdobycia. Nigdy nie działał agresywnie. Swoim ofiarom mówił, że penetracja palcami ich miejsc intymnych jest procesem leczenia, nawet jeśli ich kontuzją był zerwany mięsień. Młode dziewczyny nie protestowały. To przecież był dobry człowiek, który pracował w kadrze narodowej, więc na pewno wie dużo więcej niż one. Dopiero po wielu latach zdawały sobie sprawę z tego, co im zrobił. Jego najmłodsza ofiara miała sześć lat.

"Kiedy Larry łaskocze mnie w stopy, używa do tego swojego penisa"

Ze Stephanie Lynn Anderson Larry wziął ślub w październiku 1996 roku. Doczekali się trojga dzieci – syna i dwóch córek. Jego praktyka się rozwijała. Pomagał młodym lekarzom, którzy przez to ufali mu w stu procentach. Tak było z Tomasem Brennanem, fizjologiem, dla którego Nassar był mentorem. Wziął go pod swoje skrzydła, pomagał w rozwoju kariery. Przez lata przeprowadzali razem badania kliniczne. Podczas procesu pedofila przyznał, że wysłał do niego około setkę dziewczynek, nie mając świadomości, do czego jego kolega jest w stanie się posunąć. – Idź do diabła – powiedział później na sali sądowej mimo że nie występował w roli świadka, a jedynie wpierał ofiarę Nassara, Gwen Anderson.

Swoich czynów dopuszczał się nie tylko w nieprzyjaznym środowisku. Tasha Schwikert poznała go, kiedy miała 15 lat. Podczas jednego z treningów Bela Karolyi rozciągnął ją za mocno. Na jej łzy zareagował stwierdzeniem, że zachowuje się jak dziecko i do niczego w sporcie nie dojdzie. Larry rozluźniał" później jej mięśnie dotykając miejsc intymnych. Nawet nie założył rękawiczek.

Dwa lata później doznała kontuzji Achillesa. Nassar zaproponował jej prywatne sesje rehabilitacyjne w swoim domu. Miała spędzić z nim i jego żoną oraz dziećmi tydzień. Zobowiązał się, że postawi ją na nogi. Pracował z nią codziennie w piwnicy lub w Michigan State University. Penetrował przy każdej okazji. To były jej pierwsze doświadczenia seksualne. Historia Kyle Stephens jest inna. Jej rodzice przyjaźnili się z lekarzem. W późnych latach 90. jej mama i żona Larry'ego co tydzień urządzały sesje gotowania na bazie przepisów gwiazd i zapraszały do kosztowania efektów tych prób całe rodziny.

Nassarowie w piwnicy mieli pokój z wielkim telewizorem, czyli główną atrakcję dla dzieciaków. Lekarz zazwyczaj zgłaszał się na ochotnika, by im towarzyszyć, co, jak zdradzała później Kyle, jej mama odbierała za wyraz troski. Grał w chowanego z nią i jej bratem. Później Larry przynosił koc i przykrywał nim ją i siebie. Brał stopę 6-letniej dziewczynki i w ukryciu masował sobie nią swoje genitalia. W czasie wspólnych gier masturbował się przed nią. Do dziś robi się jej niedobrze, kiedy czuje zapach balsamu, którego używał, kiedy ją krzywdził. Na początku nie wiedziała, że jest to coś złego. Z biegiem czasu zdała sobie jednak sprawę, że dorosły mężczyzna wykorzystuje dziecko. – Kiedy Larry łaskocze mnie w stopy, używa do tego swojego penisa – powiedziała rodzicom, kiedy miała 12 lat. Nie zgłosili sprawy na policję. Zabrali ją za to do psychologa, który stwierdził, że wyciągnął z niej za mało informacji, by potwierdzić oskarżenia. Zachowania Larry'ego jednak ustały. Sprawa została zamieciona pod dywan.

Larry Nassar podczas procesu (fot. Getty)

Dożywocie potwora

Dziś prawie 500 kobiet zgłosiło, że w pewnym momencie ich życia Larry Nassar wykorzystywał je seksualnie. Jako pierwsza sprawy w swoje ręce wzięła 32-letnia Rachel Denhollander. Początkowo wiele ofiar broniło lekarza. Mimo upływu lat były przekonane, że właśnie tak wyglądają procedury medyczne.

Gimnastyka: kolejna kara więzienia dla byłego lekarza kadry USA
Mierzyły się z tym, że media określały je jako atencjuszki, zdesperowane kobiety po trzydziestce, które chcą zwrócić na siebie uwagę. Do czasu. Lista pokrzywdzonych kobiet się wydłużała. Okazało się, że młode dziewczyny zgłaszały nadużycia Nassara swoim trenerom, ale żaden z nich nie zwracał na to uwagi. – To przeżycie mnie rozerwało, złamało mi serce. Staram się pamiętać, że jestem kimś więcej niż to, co mi się przytrafiło.To nie była moja wina – napisała w oficjalnym oświadczeniu Simone Biles, czterokrotna złota medalistka olimpijska.

Larry Nassar został skazany za wielokrotne wykorzystywanie małoletnich przez prawie trzy dekady. W jego domu FBI znalazło 37 tysięcy zdjęć dziecięcej pornografii, z czego niektóre z nich przedstawiały niemowlęta. Dostał wyrok 175 lat więzienia.

175 lat więzienia, 250 skrzywdzonych. Ciemna strona gimnastycznego medalu
W ostatnim liście Nassara, przedstawionym na sali sądowej, lekarz stwierdził , że jest "dobrym człowiekiem, którego zmanipulowano, aby przyznał się do winy", a zarzuty są "sfabrykowane". Dodał, że kobiety mszczą się na nim, bo je odrzucił.– Nie zasłużył pan na to, aby kiedykolwiek opuścić więzienie– podkreśliła sędzia.

Na początku procesu na jego twarzy było widać smutek. W ostatnich dniach została tylko złość.

Piotr Lisek: każdy może uprawiać skok o tyczce!