| Piłka nożna / Anglia

Marcelo Bielsa jak Frank Sinatra i szesnaście lat posuchy. Leeds wraca do Premier League

Mark Viduka, Alan Smith, Marcelo Bielsa, Stuart Dallas i Mateusz Klich (fot. Getty Images)
Mark Viduka, Alan Smith, Marcelo Bielsa, Stuart Dallas i Mateusz Klich (fot. Getty Images)

Szesnaście trudnych lat przyszło czekać kibicom Leeds United na awans do Premier League. Nic więc dziwnego, że po zwycięstwie Huddersfield nad West Bromem, zapewniającym ich klubowi promocję do elity, dali się ponieść emocjom. Zorganizowali huczną fetę przed stadionem Elland Road, oznajmiając światu, że legenda brytyjskiego futbolu wróciła tam, gdzie jej miejsce.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Droga do domu. Dokument o Leeds United w TVP Sport

Czytaj też

Mateusz Klich

Droga do domu. Dokument o Leeds United w TVP Sport

Gdy w 2004 roku spadała z Premier League, na listach przebojów rządził hit Ushera "Yeah!", a Polska dopiero wchodziła do Unii Europejskiej. Córka Nikolaja Coster-Waldaua, znanego z "Gry o Tron", miała wtedy trzy lata, a teraz może legalnie prowadzić samochód. Do tego ostatniego nawiązał sam aktor, będący wielkim fanem Leeds United. Zadzwonił do Marcelo Bielsy i nagrał mu wzruszającą wiadomość na poczcie głosowej.

Myślę, że musisz być teraz zajęty, przeglądając składy drużyn Premier League z ostatnich pięciu tysięcy dni – nawiązał do legendarnego już etosu pracy Argentyńczyka. – Odpocznij, Marcelo! Awansowaliśmy. Zapisałeś się w historii. Dziś twoje imię i czyny są nieśmiertelne – dodał aktor.

Marcelo, minęło tyle czasu... Gdy Leeds spadło z ligi, moja córka miała zaledwie trzy latka. Dziś może jeździć samochodem i głosować. Może nawet pójść do pracy – mówił. – Wszyscy jesteśmy dużo starsi, a świat się zmienił. Dziś, dzięki tobie, znów możemy poczuć się młodo. Szesnaście bolesnych lat... – dodał. – Marcelo, kochamy cię. Bardziej, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić – zakończył serialowy Jamie Lannister.

Ogrom upływającego czasu odczuwalny był także w samym klubie. Przez ostatnie szesnaście lat zarządzało nim pięciu różnych właścicieli, a drużynę prowadziło aż piętnastu szkoleniowców. Oprócz roszad kadrowych przez klub przewinęły się setki zawodników, którzy nie byli w stanie nawiązać do świetności swoich poprzedników. Leeds spadło do League One i znalazło się na skraju bankructwa. Po powrocie do Championship nieudolnie próbowało awansować do elity. Aż cztery razy przegrywało w play-offach, z których szczególnie bolesne były te ostatnie. Po szesnastu latach udało się jednak osiągnąć cel. Leeds United znów zagra w Premier League.

Droga do domu. Dokument o Leeds United w TVP Sport

Czytaj też

Mateusz Klich

Droga do domu. Dokument o Leeds United w TVP Sport

"Złowione w sieci". Mateusz Klich awansował do Premier League
fot. TVP
"Złowione w sieci". Mateusz Klich awansował do Premier League

Upadek Leeds – szybko na szczyt, szybciej na dno

Czytaj też

Alan Smith w Leeds United (fot. Getty Images)

Upadek Leeds – szybko na szczyt, szybciej na dno

DUMA YORKSHIRE


Leeds wróci tym samym na należne mu miejsce. Zespół z Elland Road jest bowiem żywą historią brytyjskiego futbolu. Potentatem lat siedemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Drużyną, której barw bronili najlepsi piłkarze na Wyspach.

Klub z hrabstwa Yorkshire największe sukcesy święcił na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Wtedy to jego menedżerem był Don Revie. Leeds pod jego wodzą wygrało swoje pierwsze mistrzostwo Anglii, a pięć lat później – w 1974 roku – zdobyło drugi tytuł.

Choć nie grało najpiękniejszej piłki, było skuteczne. Legendarny Billy Bremner, kojarzony był bardziej z ostrych wślizgów niż z finezyjnych zagrań. Elland Road było twierdzą, na którą przeciwnicy bali się przyjeżdżać. Taki styl przynosił jednak rezultaty. Oprócz ligowych triumfów Leeds w 1972 roku wygrało FA Cup, a w latach 1968 i 1971 sięgało po Puchar Miast Targowych.

Idylla skończyła się wraz z odejściem Reviego. Ten, po "zwycięskim remisie na Wembley", zamykającym Anglikom drogę na mundial, zastąpił na stanowisku selekcjonera "Synów Albionu" Alfa Ramseya.

Leeds United przejął kontrowersyjny Brian Clough, który wcześniej wprowadził na salony Derby County. W Yorkshire szybko napotkał jednak opór zawodników, a także popadł w konflikt z zarządem. Został zwolniony po zaledwie 44 dniach. Jego następca, Jimmy Armfield, doprowadził jeszcze Leeds do finału Pucharu Europy w 1975 roku. Porażka z Bayernem Monachium była ostatnim lśnieniem klubu na ponad piętnaście lat.

Odrodzenie, w końcówce lat osiemdziesiątych, przyszło dopiero za sprawą Howarda Wilkinsona. Ten przejął klub w drugiej lidze i awansował z nim do elity. Pod jego wodzą Leeds, będące beniaminkiem, zajęło czwarte miejsce. Rok później, w 1992 roku – z Erikiem Cantoną w składzie – było już mistrzem Anglii. Zostało ostatnim triumfatorem krajowych rozgrywek przed erą Premier League.

Końcówka lat dziewięćdziesiątych przyniosła kolejne sukcesy. Klub, prowadzony już przez Davida O'Leary'ego, coraz lepiej radził sobie na arenie międzynarodowej. W sezonie 1999/00 dotarł do półfinału Pucharu UEFA, a rok później na tym samym etapie zakończył zmagania w Lidze Mistrzów. Bolesna porażka z Valencią pogrzebała marzenia o finale. Harry Kewell czy Rio Ferdinand musieli jeszcze poczekać na swoją szansę na triumf w rozgrywkach.

Tyle cierpliwości nie mieli właściciele, którzy postanowili zagrać va banque. Wpompowali w klub ogromne pieniądze. Sęk w tym, że nie swoje. Ówczesny prezes, Peter Ridsdale, zaciągnął pożyczkę na ponad sześćdziesiąt milionów funtów, licząc na to, że spłaci ją po kolejnym awansie do Ligi Mistrzów. Gdy zakładanego celu nie udało się zrealizować, klub zaczął popadać w coraz większe problemy finansowe. Te doprowadziły do spadku w 2004 roku i przejścia pod zarząd komisaryczny trzy lata później.

Upadek Leeds – szybko na szczyt, szybciej na dno

Czytaj też

Alan Smith w Leeds United (fot. Getty Images)

Upadek Leeds – szybko na szczyt, szybciej na dno

Klich – żołnierz Bielsy. Zagrał w każdym meczu

Czytaj też

Mateusz Klich. Kluczowa postać Leeds United (fot. Getty Images)

Klich – żołnierz Bielsy. Zagrał w każdym meczu

BIELSA


Piętnastu trenerów przez czternaście lat. Tylu szkoleniowców przewinęło się przez Elland Road, nim do klubu przybył Marcelo Bielsa. Żaden z nich nie był w stanie wykrzesać dawnego ognia w piłkarzach Leeds. Zrobił to dopiero Argentyńczyk.

Choć szaleństwo rzadko jest metodą, tym razem przyniosło skutek. Bielsa, nazywany "El Loco" – szaleniec, musiał spotkać na swojej drodze równie zwariowanego prezesa. Andrea Radrizzani podjął bowiem ogromne ryzyko, czyniąc Argentyńczyka najlepiej opłacanym trenerem w historii klubu. Bielsa został szesnastym menedżerem w ciągu szesnastu lat.

Zarabiał najwięcej, nie mając pojęcia o brytyjskim futbolu. Tak przynajmniej wydawało się do pierwszej konferencji "El Loco". Wtedy to wyszło na jaw, że zanim ten przyjął ofertę pracy, sumiennie przygotował się do przyszłych obowiązków. Przeanalizował każdego ligowego rywala, oglądając wszystkie mecze poprzedniego sezonu Championship.

Stylu gry własnego zespołu nie zamierzał jednak dopasowywać do przeciwnika. To rywale mieli dostosowywać się do warunków narzucanych przez Leeds. Piłkarze mieli grać efektownie i z wysoką intensywnością. Wymieniać mnóstwo podań, starając się jak najwyżej odebrać piłkę.

W strategii idealnie odnalazł się Mateusz Klich, który z gracza rezerwowego stał się żołnierzem Bielsy. – Cały system opiera się na zaufaniu. Pressing jednego gracza nie przyniesie efektu. Dziesięciu piłkarzy musi pracować jak jedność – streszczał taktykę "El Loco" reprezentant Polski. – Wszystko jest bardzo proste, jak w wojsku. Jest taktyka, taktyka, taktyka i przygotowanie fizyczne. Musisz mieć mnóstwo siły, by grać w ten sposób – dodał. – Przed przyjściem Bielsy nie wiedzieliśmy, jak możemy być dobrzy – zakończył.

Argentyńczyk przekształcił zespół środka tabeli w ligowego potentata. Każdy z wyselekcjonowanych przez niego zawodników poczynił postęp. Leeds zaczęło dominować w Championship i szybko stało się faworytem do awansu. Z oczekiwaniami radziło sobie zresztą przez większość sezonu...

Do czasu. Najpierw wybuchła afera szpiegowska przed meczem z Derby County, a później, już pod koniec rozgrywek, doszło do prawdziwego trzęsienia ziemi. Wtedy to Leeds, będące trzy punkty nad trzecim Sheffield United, przegrało z Wigan Athletic. Choć przeważało w każdym aspekcie gry, nie zdołało zdobyć punktów. Zaczęły się problemy zespołu, związane najprawdopodobniej z wyczerpaniem sezonem.

Bo choć styl gry Bielsy idealnie sprawdził się w Championship, wąska kadra i ogromna intensywność dały o sobie znać w końcówce rozgrywek. Leeds spadło na pozycję barażową, a w play-offach przegrało z Derby County. Na sukces musiało poczekać kolejny rok.

Klich – żołnierz Bielsy. Zagrał w każdym meczu

Czytaj też

Mateusz Klich. Kluczowa postać Leeds United (fot. Getty Images)

Klich – żołnierz Bielsy. Zagrał w każdym meczu

ZMIANY, ZMIANY, ZMIANY


Porażka w rozgrywkach 2018/19 postawiła pod znakiem zapytania przyszłość Bielsy w hrabstwie Yorkshire. Bo choć zarówno klub, jak i kibice, stali za nim murem, to do niego należała ostateczna decyzja.
 
Argentyńczyk dobrze odnalazł się w Anglii, nie robiąc sobie nic z popularności, którą cieszył się na ulicach Leeds. Samodzielnie chodził na zakupy w supermarkecie położonym niedaleko jego wynajętego mieszkania. Spacerując po sklepowych alejkach ubrany był od stóp do głów w klubowy dres. Tak samo wyglądał odwiedzając okoliczne restauracje, próbując w każdej z nich zamawiać pizzę. Niezależnie czy była to knajpa z włoską, czy hinduską kuchnią.
 
Jest inny. I ma odwagę to pokazać – mówił o Bielsie Howard Wilkinson. – Jest jak Frank Sinatra. Robi wszystko po swojemu – nawiązał do hitu amerykańskiego piosenkarza – "My Way". Bielsa podobnie ubrany był też podczas wizyty w salonie samochodowym, gdzie wypatrzyli go kibice. Nowina rozeszła się błyskawicznie. Bo skoro kupuje auto, to raczej zostanie w Leeds. 

Kilka dni później przedłużył umowę o kolejny rok. Fani odetchnęli z ulgą, licząc, że tym razem już na pewno uda się awansować do Premier League.
 
Początki nie były jednak łatwe. Klub opuścili wiodący w poprzednim sezonie Pontus Jansson i Kemar Roofe, więc trzeba było szukać następców. Pierwszego z nich zastąpił wypożyczony Ben White, drugiego Patrick Bamford.
 
Delikatnie zmienił się również styl gry Leeds. Nie było jednak mowy o planie B. To Leeds miało dominować. I czyniło to, choć z większą rozwagą. Wciąż grało efektownie i skutecznie, lecz strzelało mniej bramek niż w poprzednich rozgrywkach. Znakomicie radziło sobie jednak w obronie. Po 44 kolejkach Championship zapewniło sobie awans do Premier League.

Skandal w Anglii! "Osama bin Laden" na trybunach

Czytaj też

Osama bin Laden na trybunach Elland Road (fot. Getty Images)

Skandal w Anglii! "Osama bin Laden" na trybunach

AWANS


Leeds, podobnie jak tegoroczny mistrz Anglii – Liverpool, z triumfu nie mogło cieszyć się na boisku. Promocję zapewniła mu bowiem porażka drugiego w tabeli West Bromu z Huddersfield. Na dwa mecze przed końcem rozgrywek przewaga punktowa graczy Bielsy okazała się wystarczająca do awansu. W mieście wybuchła euforia.

Kibice Leeds, analogicznie do tych z Merseyside, zgromadzili się przed stadionem Elland Road, organizując huczną fetę. Nikt nie myślał o obostrzeniach związanych z pandemią koronawirusa. Leeds wróciło do Premier League po szesnastu latach. I to było najważniejsze.

Fani postanowili podziękować też twórcy tego sukcesu – Bielsie. Pojawili się pod wynajmowanym przez niego mieszkaniem i podziękowali mu osobiście. Argentyńczyk, ku ich uciesze, zdecydował się z nimi spotkać.



Z awansu do Premier League ucieszyli się nie tylko kibice Leeds, ale i jego byli piłkarze i trenerzy. Wilkinson, który doprowadził klub do mistrzostwa w 1992 roku, stwierdził nawet, że z tego faktu powinna radować się cała liga. – Awans Leeds znaczy więcej dla Premier League, niż dla samego Leeds. Jeśli będą grać dobrze, zawsze będzie z nimi wesoło. Dodadzą atrakcyjności lidze, która już teraz ma największą oglądalność na świecie – powiedział w rozmowie z BBC Sport.

Nie można odmówić mu racji. Gdy na stadionach będą mogli pojawić się kibice, Leeds z pewnością osiągnie stuprocentową frekwencję. W Championship na mecze przychodziło średnio 35 tysięcy widzów. – Każdy mecz będzie czymś niesamowitym. Leeds wyprzeda cały stadion. Nieważne, czy w domu, czy na wyjeździe – stwierdził z pewnością były obrońca klubu Danny Mills w rozmowie z BBC Sport.

Frekwencja zgadzać powinna się nie tylko na trybunach, ale i przed telewizorami. Noworoczny mecz Leeds z West Bromem miał w Anglii większą oglądalność niż 26 spotkań Premier League tego sezonu. Leeds było też najchętniej oglądanym zespołem Championship.

Było też najlepszą drużyną całych rozgrywek. W przyszłym sezonie musi jednak wystrzegać się błędów poprzedników. By skończyć tak, jak Wolverhampton czy Sheffield United, nie jak Aston Villa czy Fulham.

Muszą być rozsądni. Nie powinni wydawać ogromnych pieniędzy, a raczej skupić się na utrzymaniu obecnego składu. Zgodnie ze strategią Marcelo Bielsy uważam, że tak właśnie się stanie – mówił Mills. – Korzysta z bardzo małej grupy piłkarzy. W Premier League będzie musiał się wzmocnić, ale z pewnością nie zapomni o swoich żołnierzach – dodał.

Jeśli słowa byłego reprezentanta Anglii się sprawdzą, w przyszłym sezonie na boiskach Premier League zobaczymy kolejnego Polaka. Klich rozegrał pod wodzą Bielsy wszystkie mecze i nic nie zapowiada tego, by w nadchodzących rozgrywkach miało być inaczej. A jeśli Argentyńczyk postanowi pozostać przy swoim stylu gry, to wszyscy kibice będą mieć z jego zespołu sporą uciechę.

Skandal w Anglii! "Osama bin Laden" na trybunach

Czytaj też

Osama bin Laden na trybunach Elland Road (fot. Getty Images)

Skandal w Anglii! "Osama bin Laden" na trybunach

Zobacz też
Koniec sagi! Wielki transfer w Premier League
Viktor Gyokeres (fot. Getty Images)

Koniec sagi! Wielki transfer w Premier League

| Piłka nożna / Anglia 
"Here we go"! Hitowy transfer Manchesteru City o krok
Na głównym planie: Jeremy Doku oraz Omar Marmoush (fot. Getty Images)

"Here we go"! Hitowy transfer Manchesteru City o krok

| Piłka nożna / Anglia 
Oficjalnie: Arsenal pozyskał konkurenta dla Kiwiora
Cristhian Mosquera (Fot. Getty)

Oficjalnie: Arsenal pozyskał konkurenta dla Kiwiora

| Piłka nożna / Anglia 
70 milionów na stole! Manchester United z kolejnym wzmocnieniem
Bryan Mbeumo (fot. Getty Images)

70 milionów na stole! Manchester United z kolejnym wzmocnieniem

| Piłka nożna / Anglia 
Mistrz Anglii wyróżnił Polaka! Znalazł się wśród gwiazd
Kornel Miściur (fot. Getty Images)

Mistrz Anglii wyróżnił Polaka! Znalazł się wśród gwiazd

| Piłka nożna / Anglia 
Transfer reprezentanta Anglii. Niemal 50 milionów funtów
Noni Madueke (z prawej) został nowym graczem Arsenalu (fot. Getty Images)

Transfer reprezentanta Anglii. Niemal 50 milionów funtów

| Piłka nożna / Anglia 
Snoop Dogg dołączył do... Modricia. Zainwestował w klub piłkarski!
Snoop Dogg (fot. Getty Images)

Snoop Dogg dołączył do... Modricia. Zainwestował w klub piłkarski!

| Piłka nożna / Anglia 
Złe wieści dla Kiwiora. Arsenal kupuje nowego stopera
Piłkarze Arsenalu (fot. Getty Images)

Złe wieści dla Kiwiora. Arsenal kupuje nowego stopera

| Piłka nożna / Anglia 
Kolejne kłopoty kadrowicza. Nie znajduje się w planach trenera!
Jakub Kiwior może mieć duży problem z grą w Arsenalu (fot. Getty).

Kolejne kłopoty kadrowicza. Nie znajduje się w planach trenera!

| Piłka nożna / Anglia 
UEFA zadecydowała! Triumfator Pucharu Anglii wyrzucony z rozgrywek
Piłkarze Crystal Palace (fot. Getty Images)

UEFA zadecydowała! Triumfator Pucharu Anglii wyrzucony z rozgrywek

| Piłka nożna / Anglia 
terminarz
tabela
Terminarz
15 sierpnia 2025
Piłka nożna

Liverpool

19:00

Bournemouth

16 sierpnia 2025
Piłka nożna

Aston Villa

11:30

Newcastle United

Brighton

14:00

Fulham

Sunderland

14:00

West Ham United

Tottenham Hotspur

14:00

Burnley

Wolverhampton

16:30

Manchester City

17 sierpnia 2025
Piłka nożna

Nottingham Forest

13:00

Brentford

Chelsea Londyn

13:00

Crystal Palace

Manchester United

15:30

Arsenal Londyn

18 sierpnia 2025
Piłka nożna

Leeds United

19:00

Everton

Tabela
Premier League
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Arsenal Londyn
Arsenal Londyn
0
0
0
2
Aston Villa
Aston Villa
0
0
0
3
Bournemouth
Bournemouth
0
0
0
4
Brentford
Brentford
0
0
0
5
Brighton
Brighton
0
0
0
6
Burnley
Burnley
0
0
0
7
Chelsea Londyn
Chelsea Londyn
0
0
0
8
Crystal Palace
Crystal Palace
0
0
0
9
Everton
Everton
0
0
0
10
Fulham
Fulham
0
0
0
11
Leeds United
Leeds United
0
0
0
12
Liverpool
Liverpool
0
0
0
13
Manchester City
Manchester City
0
0
0
14
Manchester United
Manchester United
0
0
0
15
Newcastle United
Newcastle United
0
0
0
16
Nottingham Forest
Nottingham Forest
0
0
0
17
Sunderland
Sunderland
0
0
0
18
Tottenham Hotspur
Tottenham Hotspur
0
0
0
19
West Ham United
West Ham United
0
0
0
20
Wolverhampton
Wolverhampton
0
0
0
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Jubileuszowy triumf de Minaura w Waszyngtonie
Jubileuszowy triumf de Minaura w Waszyngtonie
| Tenis / ATP (mężczyźni) 
Alex de Minaur (fot. Getty Images)
Kłopoty Zielińskiego! Inter szuka jego następcy
Piotr Zieliński (fot. Getty Images)
nowe
Kłopoty Zielińskiego! Inter szuka jego następcy
| Piłka nożna / Włochy 
Zaskakujące słowa po medalu. "Grałyśmy źle, nie miałyśmy formy"
Na pierwszym planie Magdalena Stysiak (fot. Getty)
Zaskakujące słowa po medalu. "Grałyśmy źle, nie miałyśmy formy"
zdj. własne
Jan Pęczak
Betclic 1 Liga w TVP: sprawdź terminarz i plan transmisji 2. kolejki
Betclic 1 Liga 2025/26: mecze 2. kolejki w TVP. Sprawdź terminarz i plan transmisji (25-28.07.2025)
Betclic 1 Liga w TVP: sprawdź terminarz i plan transmisji 2. kolejki
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Odra Opole – Miedź Legnica [NA ŻYWO]. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi
Odra Opole – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga, 2. kolejka. Transmisja online meczu na żywo w TVP Sport (28.07.2025)
transmisja
Odra Opole – Miedź Legnica [NA ŻYWO]. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Wielki sukces polskich siatkarek. "Ten rok jest wyjątkowy"
Polskie siatkarki (fot. PAP/Marian Zubrzycki)
Wielki sukces polskich siatkarek. "Ten rok jest wyjątkowy"
| Siatkówka / Reprezentacja 
Wygrała Euro... ze złamaną nogą
Lucy Bronze z koleżanką z drużyny (fot. Getty)
Wygrała Euro... ze złamaną nogą
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Do góry