| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Najdłuższy sezon w historii PKO Ekstraklasy: co warto z niego zapamiętać?

Legia Warszawa mistrzem, Lech Poznań ma króla strzelców
Jakie momenty zapamiętać po sezonie trwającym 365 dni? (fot: Getty)

Za nami najdłuższy sezon PKO Ekstraklasy w historii. Trwał przez 366 dni. Mistrzem została Legia Warszawa, a królem strzelców Christian Gytkjaer. Jakie momenty zapamiętamy z zakończonych w niedzielę rozgrywek?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

1. Mistrzostwo wróciło do stolicy
Legia Warszawa po roku odzyskała mistrzostwo Polski. Jeśli poprzedni sezon był dla stołecznej drużyny pełen traumy dopełnionej stratą tytułu na ostatniej prostej, tak teraz Wojskowi pewnie skończyli rozgrywki na pierwszym miejscu w PKO Ekstraklasie. Początek nie był imponujący, ale zespół Aleksandara Vukovicia rozkręcił się, dogonił stawkę, a z czasem wypracował imponującą przewagę. Tym razem lider nie drżał o mistrzostwo do ostatniej kolejki, a zapewnił sobie wygraną już wcześniej.


Mistrzostwo powróciło do stolicy, a przy tym ukoronowało Legię jako bezsprzecznie najlepszy zespół dekady w Polsce. Warszawianie zdobyli tytuł mając ex aequo z Lechem najlepszą ofensywę (70 goli), a przede wszystkim własny styl. Drużyna Vukovicia zwłaszcza w rundzie jesiennej i tuż po wznowieniu gry po przymusowej przerwie potrafiła miażdżyć przeciwników, wygrywać pewnie, a przy tym doskonale realizować plan ofensywnej gry ze stworzeniem przewagi w środku pola i otworzeniem drogi skrzydłowym.

2. Najdłuższy sezon
Nie było jeszcze sezonu, który trwałby rok. Pierwszą kolejkę rozegrano 19 lipca 2019 roku. Musiało minąć równo dwanaście miesięcy, by mistrz Polski odebrał trofeum. Wszystko przez kłopoty z pandemią koronawirusa. Nikt nie mógł przypuszczać na początku rozgrywek, że te zostaną wstrzymane na ponad dwa miesiące przez epidemię.

Vuković: był w Legii moment, że podejmowano niesprawiedliwe decyzje

Czytaj też

Aleksandar Vuković (fot: Getty)

Vuković: był w Legii moment, że podejmowano niesprawiedliwe decyzje

Do samego końca sezonu koronawirus dawał o sobie znać: gracze byli regularnie badani, trybuny nie mogły zapełnić się bardziej niż w 25 procentach pojemności. Maseczki, specjalne procedury higieniczne – tak wyglądała ”nowa” Ekstraklasa. Inną sprawą jest to, że czas bez gry spowodował też problemy finansowe w niektórych klubach. Inne wciąż liczą straty, zastanawiają się nad tym, jakie przełożenie pandemia będzie miała choćby na rynek transferowy, który bardzo powoli zaczyna odżywać. Nikt nie wie też, jak będą wyglądały kolejne rozgrywki. Na razie wiadome jest jedynie, że pojemność stadionów zostanie zwiększona do 50 procent. Kolejne kwestie związane z epidemią, o której pamięć jest coraz mniejsza, mogą dopiero pojawiać się wokół ekstraklasowego światka. Być może kolejne rozgrywki będą skrócone i zakończą się po 30 kolejkach.

3. Nowy format
Ten sezon oddziaływał też na przyszłość PKO Ekstraklasy. To przez to, że decydowano o kształcie ligi na kolejne lata. Decyzja została podjęta po wielu dyskusjach, które trudno było czasem nazwać pełnymi dyplomacji.

Vuković: był w Legii moment, że podejmowano niesprawiedliwe decyzje

Czytaj też

Aleksandar Vuković (fot: Getty)

Vuković: był w Legii moment, że podejmowano niesprawiedliwe decyzje

Szczęsny o Brożku: nie bał się dwa razy starszego kolegi
Paweł Brożek rozegra ostatnie spotkanie w barwach Wisły Kraków (fot. TVP/PAP)
Szczęsny o Brożku: nie bał się dwa razy starszego kolegi

Nie tylko Gytkjaer. Królowie strzelców z Poznania i okolic

Czytaj też

Christian Gytkjaer podczas meczu Lecha z Lechią (fot. PAP)

Nie tylko Gytkjaer. Królowie strzelców z Poznania i okolic

To pierwszy i ostatni sezon PKO Ekstraklasy, po którym spadną i awansują trzy drużyny. W kolejnych rozgrywkach ligę opuści tylko jeden zespół, ale awansują… trzy. Wszystko po to, by od sezonu 2021/2022 występowało łącznie osiemnaście ekip. To nowy format, choć jednocześnie możemy być świadkami natychmiastowego zakończenia ESA-37. Wszystko, jak wspomnieliśmy wyżej, jest kwestią rozważań. Jeśli zabraknie terminów, to nie będzie grup mistrzowskiej i spadkowej, a gra zakończy się po rundzie zasadniczej. W ten sposób, po cichu, obecny system może zostać pochowany i zapomniany.

4. Król z Danii
Napastnicy, którzy regularnie strzelają gole, nie zostają zbyt długo w PKO Ekstraklasie. Wyjątkiem był Christian Gytkjaer, który spędził w Polsce trzy sezony, a w ostatnim z nich może świętować tytuł króla strzelców. Duńczyk przywitał się z ligą dziewiętnastoma trafieniami. W kolejnych rozgrywkach dwanaście razy pokonywał bramkarzy rywali. Gdy wygasał jego kontrakt, 24 razy posłał piłkę do bramek przeciwników. Wielu może pozazdrościć regularności piłkarzowi, którego Lech sprowadzał za darmo z TSV 1860 Monachium.

Gytkjaer zasłużenie zdobył tytuł króla strzelców odskakując pozostałym przeciwnikom. Igor Angulo czy Jorge Felix mieli sporą stratę do lechity. Zaskakiwać może za to piąta lokata Jarosława Niezgody, który zdobył czternaście bramek, ale... zimą pożegnał się z PKO Ekstraklasą odchodząc do Portland Timbers. Gytkjaer został piątem królem strzelców PKO Ekstraklasy z Lecha w XXI wieku. Przed Duńczykiem cieszyli się z tego Piotr Reiss, Robert Lewandowski, Artjoms Rudnevs, a także Marcin Robak.

5. Pożegnanie ikon
Ostatnia kolejka przyniosła także pożegnanie z graczami, którzy przez lata zapracowali sobie na poważny status nie tylko w Ekstraklasie, ale też w całej polskiej piłce. Wielu łez nie było, ale z Wisłą Kraków rozstali się Marcin Wasilewski oraz Paweł Brożek. Pierwszy nie zamierza jeszcze kończyć gry w piłkę i będzie szukał nowego zatrudnienia, choć zdążył wtopić się w Wisłę i stać się jedną z jej twarzy.


Brożek zapracował za to na miano ikony krakowskiego klubu. Przez lata regularnie występował i strzelał gole dla Wisły. Napastnik zdołał nie tylko trafić do klubu 100, ale wspiąć się w nim na ósmą lokatę. Zapracował na to strzelając łącznie 149 goli, a ze 144 z nich cieszył się w barwach ”Białej Gwiazdy”. Brożek to blisko dwadzieścia lat historii Wisły z przerwami na grę w Turcji, Szkocji czy Hiszpanii, ale to nadal kawał czasu, w tym chwile, które przeszły do świadomości kibiców jako lata dominacji Wisły. Nikogo nie mogło dziwić, że obaj doświadczeni gracze żegnali się z Reymonta przy szpalerze oraz ogromnej owacji kibiców. Brożek zakończył przygodę z piłką ujmującą chwilą, gdy kapitańską opaskę i swoją koszulkę przekazał jednemu z młodych kibiców na trybunach.

Nie tylko Gytkjaer. Królowie strzelców z Poznania i okolic

Czytaj też

Christian Gytkjaer podczas meczu Lecha z Lechią (fot. PAP)

Nie tylko Gytkjaer. Królowie strzelców z Poznania i okolic

Wyróżnienie dla Gytkjaera. Gra ofensywna Lecha pod lupą
Magazyn "GOL". Ofensywna gra Lecha pod lupą [ANALIZA] (fot. TVP)
Wyróżnienie dla Gytkjaera. Gra ofensywna Lecha pod lupą

PKO Ekstraklasa: zobacz końcową tabelę grupy spadkowej

Czytaj też

Górnik Zabrze zajął pierwsze miejsce w grupie spadkowej (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

PKO Ekstraklasa: zobacz końcową tabelę grupy spadkowej

6. Wygrana na miarę mistrza
Rzadko kiedy w meczu PKO Ekstraklasy pada siedem goli. Jeszcze rzadziej jedna drużyna wygrywa 7:0. Tak stało się pod koniec października, gdy Legia Warszawa ograła Wisłę Kraków. Hat-tricka zdobył wówczas Jose Kante, a po jednym golu strzelili Luquinhas, Arvydas Novikovas, Paweł Wszołek, a także Jarosław Niezgoda. ”Biała Gwiazda” nie istniała wtedy na placu gry, a dla warszawian było to wręcz historyczne zwycięstwo.

Dla legionistów była to najwyższa wygrana od 1972 roku, gdy warszawianie wygrali w 1/16 finału Pucharu Zdobywców Pucharów z Vikingurem Reykjavik. Żeby w kontekście Wojskowych taki wynik znaleźć w lidze, trzeba było cofać się jeszcze bardziej, bo aż do 1968 roku. Wtedy to stołeczna drużyna pokonała 7:0 Łódzki Klub Sportowy.

Legia w tym sezonie miała talent do wysokich zwycięstw. Wojskowi potrafili pokonać po 5:1 Górnik Zabrze oraz Arkę Gdynia. Ale druga najwyższa wygrana w tym sezonie należy do Zagłębia Lubin. To efekt pokonania w 8. kolejce Wisły Płock, gdy z bramek cieszyli się Sasa Żivec, Alan Czerwiński, Damjan Bohar, Bartosz Slisz, a także Dawid Pakulski.

7. Wisła (znów) uratowana
Wisła sprawiała jesienią wrażenie drużyny, która nie jest w stanie rywalizować na poziomie PKO Ekstraklasy. Krakowianie uratowali się z poważnych problemów właścicielskich w poprzednim sezonie. Vanna Ly i spółka nie ściągnęli Wisły w dół, ale w kolejce czekały problemy związane z kwestiami sportowymi. Zimą przy Reymonta zaczęła się transferowa ofensywa, która sprawiała wrażenie, że wszystkie ręce na pokładzie mogą być pomocne. Było to też związane z roszadą na stanowisku trenera, gdy Artur Skowronek zastąpił Macieja Stolarczyka.

Wiosna była bardziej udana. Krakowianie przede wszystkim punktowali i zaczęli kierować się w stronę bezpiecznych miejsc. Gdyby klasyfikować Wisłę tylko za mecze w 2020 roku, to ekipa z Małopolski zajęłaby piątą lokatę z dorobkiem 28 punktów (oczywiście w ostatnich siedmiu meczach łatwiej jej było punktować od drużyn z grupy mistrzowskiej). Ale sezon składa się z 37 kolejek… Pewne jest jedno, że Wisła pod nowymi rządami Dawida Błaszczykowskiego, nie chce dopuścić, by podobny scenariusz miał miejsce w kolejnym sezonie.

8. Liderów sześciu
Legia od dziewiętnastej kolejki rozgrywek objęła prowadzenie w lidze i od tamtego momentu już go nie oddała. Przewaga warszawian była mniejsza lub większa, ale wciąż niezagrożona. Zanim do tego doszło, rozgrywki miały sześciu liderów. Zaczęło się od Jagiellonii Białystok, która była na pierwszej lokacie tuż po rozpoczęciu sezonu, a potem zajmowała już tylko niższe lokaty. Potem był czas Pogoni, która łącznie cieszyła się z prowadzenia w rozgrywkach po ośmiu kolejkach.

PKO Ekstraklasa: zobacz końcową tabelę grupy spadkowej

Czytaj też

Górnik Zabrze zajął pierwsze miejsce w grupie spadkowej (fot. PAP/Andrzej Grygiel)

PKO Ekstraklasa: zobacz końcową tabelę grupy spadkowej

"Ekstraklasa w internecie". Zygmunt III Waza przyozdobiony szalikiem
Zygmunt III Waza przyozdobiony szalikiem (fot. TVP)
"Ekstraklasa w internecie". Zygmunt III Waza przyozdobiony szalikiem

Prezes ligi: zmiana formatu? Jeden z najpoważniejszych scenariuszy

Czytaj też

Ekstraklasa: w przyszłym sezonie mniej meczów?

Prezes ligi: zmiana formatu? Jeden z najpoważniejszych scenariuszy

Pojedyncze kolejki na pierwszym meczu zakończyły tez Lech Poznań oraz... Wisła Płock. Solidny moment na początku miał również Śląsk Wrocław, który przewodził stawce od czwartej do ósmej serii gier, a potem na moment powrócił na czoło po siedemnastej kolejce.

Wszyscy liderzy, poza Wisłą Płock, skończyli sezon w grupie mistrzowskiej. Tylko ona musiała bić się o utrzymanie do momentu, aż zespoły słabsze od niej były już pewne spadku.

9. Potrójne pożegnanie
Zakończony sezon będzie pamiętany ze względu na spadek trzech drużyn. Ostatni zespół ligi, Łódzki Klub Sportowy, był beniaminkiem, który od początku pracował na to, by szybko pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową. Nadzieje były duże, wiele mówiono o ładnym stylu gry w pierwszej lidze, co zupełnie nie przełożyło się na PKO Ekstraklasę. Obrońcy łodzian regularnie popełniali kompromitujące błędy, co nie mogło pozwolić na solidny wynik punktowy.

Korona i Arka stały się za to synonimami klubów, które zostały ukarane za styl zarządzania. Kielczanie od początku nie potrafili zbudować silnej i stabilnej kadry. Żółto-czerwoni nie mieli w zespole liderów, a wielu graczy pokazywało, że nie radzi sobie na poziomie Ekstraklasy. Zespół prowadziło łącznie czterech trenerów. Wizja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a zaciąg cudzoziemców nie poradził sobie z misją utrzymania się w lidze. Podobnie wyglądało to w Gdyni, choć tam dodatkowym obciążeniem okazały się problemy finansowe i właścicielskie. Słabi i przepłaceni piłkarze z innych krajów nie byli w stanie wnieść jakości niezbędnej do walki o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej.

ŁKS nie zdążył się wpisać w ligową rzeczywistość, bo pożegnał się z ligą po jednym sezonie. Dłużej w PKO Ekstraklasie grali pozostali spadkowicze: Arka była w niej od czterech lat, za to Korona aż od 2009 roku. Dla gdynian i łodzian pociechą może być fakt, że zbudowane zostały pewne fundamenty, które mogą zaprocentować w kolejnych miesiącach. Arkę przejęła rodzina Kołakowskich, która ma doświadczenie w futbolu i ma przy tym plan odbudowy. ŁKS ma za to spokój i pewną stabilność za sprawą Tomasza Salskiego. Tylko w Kielcach fani jako największy kłopot wymieniają prezesa Krzysztofa Zająca i niemieckich właścicieli. Ale może kibicom Korony pozostaje zaśpiewać część swojego hymnu? Marek Grechuta wyraźnie sugeruje w nim, że ”ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy”.

10. Młodzież nadzieją
Za nami pierwszy sezon istnienia przepisu o obowiązku gry młodzieżowca. Każda drużyna z lepszym czy gorszym skutkiem szukała juniorów, którzy mogą i muszą występować. Z perspektywy, trudno cokolwiek zarzucić przepisowi, który promował graczy z rocznika '98 oraz młodszych. Wypromowało się przynajmniej kilku zawodników, którzy mogą być z siebie bardzo zadowoleni po zakończeniu rozgrywek. Michał Karbownik, Przemysław Płacheta, Jakub Moder – to tylko trzy przykłady młodzieżowców, którzy byli wartością dodaną dla swoich zespołów.

W kolejnym sezonie na boisko wybiegną młodzieżowcy urodzeni minimum w 1999 roku. O postępie świadczy, że nie ma już rozmyślań nad przepisem, nie ma też wielkich dyskusji. Każdy zaakceptował, że młodzież trzeba w ten sposób promować i dawać jej szansę gry. Kto robi to najmocniej (w zakończonych rozgrywkach Legia i Lech – dwie najlepsze ekipy w Pro Junior System) może mieć też wymierne wartości finansowe. Kwestie sportowe też nie zawiodły, bo mowa o mistrzu i wicemistrzu Polski. Może to faktycznie najlepsza droga dla Ekstraklasy?

Prezes ligi: zmiana formatu? Jeden z najpoważniejszych scenariuszy

Czytaj też

Ekstraklasa: w przyszłym sezonie mniej meczów?

Prezes ligi: zmiana formatu? Jeden z najpoważniejszych scenariuszy

Następne

Marcin Animucki (fot. TVP)
00:03:27

Animucki: byliśmy gotowi na taką ekspansję Ekstraklasy

Dariusz Mioduski (fot. TVP)
00:03:05

Dariusz Mioduski o transferach Legii: mamy tylko miesiąc

Animucki: byliśmy gotowi na taką ekspansję Ekstraklasy
Marcin Animucki (fot. TVP)
Animucki: byliśmy gotowi na taką ekspansję Ekstraklasy

Dariusz Mioduski (fot. TVP)
Dariusz Mioduski o transferach Legii: mamy tylko miesiąc

Zobacz też
Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy
Fabian Piasecki i Damian Kądzior (fot. Getty Images)

Rewolucja w Piaście! Pożegnano dziesięciu piłkarzy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia? (fot. Getty)

Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Widzew z fortuną na transfery. "Jeśli będzie trzeba, wydamy więcej"
Piłkarze Widzewa Łódź (fot.
tylko u nas

Widzew z fortuną na transfery. "Jeśli będzie trzeba, wydamy więcej"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"
Piłkarze Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Właściciel Lecha o polskich piłkarzach. "Alkohol, kasyno i szybkie samochody"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji
Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę [TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI]? Kto zagra o awans z Betclic 1 Ligi?

Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polecane
Najnowsze
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
Mariusz Misiura: dla takich momentów się pracuje [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Mariusz Misiura (fot. TVP SPORT)
Sportowy wieczór (01.06.2025)
Sportowy wieczór (01.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (01.06.2025)
| Sportowy wieczór 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
Ewelina Kamczyk (fot. Getty Images)
tylko u nas
Odważna deklaracja przed Euro: będziemy czarnym koniem
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy! (fot. Getty)
Czerwiec 2025 w TVP Sport – sprawdź, co pokażemy!
| Inne 
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
Francja – Portugalia. Mistrzostwa Europy mężczyzn U-17, finał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (01.06.2025)
ME U17 mężczyzn, finał: Francja – Portugalia [MECZ]
| Piłka nożna 
Portugalia mistrzem Europy! Nokaut w finale!
Portugalczycy świętują mistrzostwo Europy U17 (fot. Getty Images)
Portugalia mistrzem Europy! Nokaut w finale!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Do góry