{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Legia potrzebuje wzmocnień. "Szukamy nowych zawodników"
Piotr Kamieniecki /
Legia Warszawa zdobyła mistrzostwo Polski, ale to jednocześnie początek i koniec drogi. Stołeczny klub szuka wzmocnień przed walką o fazę grupową europejskich pucharów.
Legia Warszawa w niedzielę odebrała medale oraz trofeum za mistrzostwo Polski. Wojskowi zapewnili sobie tytuł już po 35. kolejce PKO Ekstraklasy, gdy pokonali Cracovię. Teraz przy Łazienkowskiej pozostaje myślenie o przyszłości. Mistrzostwo okazało się końcem drogi, a przy tym początkiem myślenia o eliminacjach europejskich pucharów.
– Mistrzostwo jest, a teraz celem pozostaje gra w europejskich pucharach. Musimy wzmocnić drużynę, by zwiększyć szanse na awans do fazy grupowej. Przed nami specyficzne eliminacje, które będą przypominały loterię. Nowi gracze będą konieczni – uważa Dariusz Mioduski, prezes i właściciel Legii Warszawa.
Podstawowe wzmocnienia
Legia szuka czterech-pięciu nowych zawodników. Kluczowym transferem będzie latem bramkarz. Mistrzowie Polski szukają nowego gracza po odejściu do AS Monaco Radosław Majeckiego. Wojskowi interesowali się Ibrahimem Sehiciem, ale Bośniak okazał się zbyt drogi. Teraz wśród rozważanych wzmocnień jest Dusan Kuciak, gracz występujący obecnie w Lechii Gdańsk. Inna sprawa, że ze stołecznego klubu płyną wieści, że trudno będzie o dokonanie transferu golkipera.
– Nie chcę zdradzać nazwisk graczy, którymi się interesujemy. Pierwsza myśl to nowy bramkarz oraz napastnik. To dwie pozycje, które są niezbędne w kontekście myślenia o europejskich pucharach. Kontuzje także mocno wpływają w kwestii transferów. Marko Vesović był bardzo ważnym ogniwem, więc trzeba będzie pomyśleć o obsadzie prawej strony defensywy. Do tego dochodzi kwestia skrzydłowego, który mógłby podjąć rywalizację z obecnymi piłkarzami – twierdzi Mioduski.
Z Łazienkowską latem rozstał się tylko Mateusz Praszelik, któremu wygasał kontrakt. Pomocnik związał się ze Śląskiem Wrocław. Najwięcej emocji budzi Michał Karbownik, za którego Wojskowi oczekują około dziesięciu milionów euro.
– Sprzedaż Karbownika? Nie ma na to ciśnienia. Gdyby został przynajmniej przez kolejną rundę w Legii, to zapewne nie byłoby to najgorsze. Jeśli wpłynie oferta, która będzie dla niego rozwojowa, a przy tym usatysfakcjonuje klub, to nie będziemy go zatrzymywali na siłę. Kluczowe jest, by jego koleje miejsce pozwoliło mu na czynienie progresu – dodał Mioduski
Najciekawiej w kontekście transferów do Legii ma być w trakcie najbliższych dziesięciu dni. Mistrzowie Polski wznowią treningi po krótkich urlopach, 29 lipca. Stołeczna ekipa nie pojedzie na żadne zgrupowanie, lecz będzie korzystała z pachnącego świeżością ośrodka w Książenicach koło Grodziska Mazowieckiego.