{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Polscy siatkarze ponownie pokonali Niemców w sparingu

Polscy siatkarze po raz drugi pokonali w Zielonej Górze Niemców. Bez Bartosza Kurka i Wilfredo Leona poszło im jeszcze lepiej niż w środę. Wygrali 3:1 (26:24, 25:16, 25:21, 26:28).
Kolejna siatkarska impreza odwołana. Odbędzie się za rok
Biało-czerwoni w Zielonej Górze rozegrali towarzyski dwumecz z Niemcami. W środę nie mieli łatwo. Przegrywając 0:2 potrafili jednak odwrócić rezultat i ostatecznie zwyciężyć po tie-breaku.
Vital Heynen zadecydował, że przed drugim spotkaniem dokona zmian w składzie. Zabrakło w nim m.in. Kurka i Leona.
SET I – 26:24
Partia rozpoczęła się dobrze dla Polaków. Po atakach Aleksandra Śliwki i Macieja Muzaja zyskali przewagę. Ta szybko została jednak zniwelowana dzięki dobrej grze niemieckiego bloku. W dalszej części gra była wyrównana i toczyła się niemal punkt za punkt.
Biało-czerwoni ponownie zyskali przewagę w końcówce, tym razem dzięki skuteczności Piotra Nowakowskiego. Anton Brehme odpowiedział na to mocnymi zagrywkami i... znów był remis. Końcówka okazała się grą błędów. Biało-czerwoni mieli dwie piłki setowe (24:22) po tym, jak rywale wpadli w siatkę. Nie wykorzystali ich jednak. Potrzebny był dopiero efektowny atak Bartosza Bednorza w kontrataku, by szczęśliwie zakończyć partię wygraną 26:24.
SET II – 25:16
Polacy rozegrali znakomitą partię. Przewagę wykreowali już na początku. Skuteczne bloki Bednorza i ataki Muzaja sprawiły, że było 6:1. Nie pomogły zmiany w składzie rywali.
W końcówce z bardzo dobrej strony pokazał się Śliwka. Ponownie skończył kilka ataków. W tym także ten ostatni – dający biało-czerwonym wygraną 25:16.
III SET – 25:21
W połowie spotkania Heynen zdecydował się na wymianę wszystkich zawodników. Nie zmieniło to obrazu spotkania. Tym razem punktowali Dawid Konarski i Artur Szalpuk. Przewaga biało-czerwonych nie była tak ogromna jak w poprzednim secie, ale stale utrzymywała się na poziomie 2-3 punktów.
Zniwelowana została tylko raz – w połowie partii, po kilku dobrych blokach reprezentantów Niemiec. Polacy jednak odpowiedzieli "czapą" w wykonaniu Jana Nowakowskiego i dobrą zagrywką Grzegorza Łomacza, dzięki czemu wynik wrócił do "normy" (było 17:15). Swoje zrobił też Michał Kubiak, który łącznie wywalczył w tej partii sześć punktów. On też właśnie mocnym atakiem zakończył seta.
SET IV – 25:27
Na pewnym etapie wydawało się, że wzorem poprzedniego, będzie to set szybki, łatwy i przyjemny. Świetnie funkcjonowała zagrywka i w dużej mierze dzięki temu elementowi Polacy uciekli rywalom na cztery punkty (15:11). Później jednak Niemcy weszli na znacznie lepszy poziom. Zaczęli z większą skutecznością kończyć ataki i także sprawiać zagrożenie w polu serwisowym.
Straty odrobili z nawiązką. Biało-czerwoni zdołali wybronić się jeszcze i doprowadzić do wyrównanej końcówki. W grze "na przewagi" skuteczniejsi okazali się Niemcy. Efektownym blokiem zakończyli spotkanie.