Przejdź do pełnej wersji artykułu

Finały Pucharu Polski piłkarzy ręcznych odwołane. ZPRP szuka nowego terminu i organizatora

/ Władzisław Kulesz z PGE Kielce (fot. PAP) Zaplanowany na koniec sierpnia finałowy turniej PGNiG Pucharu Polski mężczyzn nie dojdzie do skutku (fot. PAP)

Zaplanowany na 28-30 sierpnia finałowy turniej PGNiG Pucharu Polski piłkarzy ręcznych nie dojdzie do skutku – dowiedziało się TVPSPORT.PL. Związek Piłki Ręcznej w Polsce szuka tak nowego terminu, jak i gospodarza zmagań. O to pierwsze nie będzie jednak łatwo, bo terminarz jest już wypełniony po brzegi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znamy terminarz Superligi. "Święta wojna" w ostatniej serii

Sierpniowy turniej wydawał się znakomitym rozwiązaniem wobec tego, w którym momencie pandemia koronawirusa przerwała zmagania w Pucharze Polski. Rozgrywki zostały wstrzymane na etapie ćwierćfinałów. Tu do rozegrania były tylko dwa mecze – Azoty Puławy miały sptokać się z pierwszoligową Miedzią Legnica, a NMC Górnik Zabrze miał zmierzyć się z MKS Zagłębiem Lubin. Na zwycięzców w półfinale czekały zaś PGE Kielce i Orlen Wisła Płock. Ogółem, do wyłonienia triumfatora, potrzebnych było więc tylko pięć meczów.

Czytaj też:

Haukur Thrastarson (fot. PAP / EPA)

Nie zagrał jeszcze nawet minuty, a już przedłużył kontrakt. Islandzki talent na dłużej w PGE Kielce

To dlatego ZPRP zdecydował, by zaległe spotkania rozegrać w formie trzydniowego turnieju. Zmagania miały odbyć się w Tarnowie. Na 28 sierpnia zaplanowane były ćwierćfinały, dzień później – półfinały, a w niedzielę 30 sierpnia – finał. Turniej określany był jako preludium do nowego sezonu, bowiem tydzień później miała wystartować rywalizacja w PGNiG Superlidze. Część zespołów, jak choćby Wisła, specjalnie rozpoczęła z tego powodu przygotowania do rozgrywek nieco wcześniej.

Finały PGNiG Pucharu Polski mężczyzn odwołane


Teraz wiadomo już, że sierpniowy turniej nie dojdzie do skutku. Informację tę potwierdził TVPSPORT.PL dyrektor ds. rozgrywek ZPRP Mirosław Baum. Jednym z powodów było wycofanie się z organizacji przez Tarnów. Ponadto, wczesny start rywalizacji w europejskich pucharach sprawił, że w turnieju udziału nie mogłyby wziąć Azoty – 29 lub 30 sierpnia zagrają bowiem w I rundzie eliminacji nowo powstałej Ligi Europy.

Szukaliśmy jakiegoś alternatywnego rozwiązania, ale wobec występu Azotów w Europie, nie mogliśmy nic zrobić– wyjaśnia Baum. – W pierwszej kolejności szukamy teraz nowego terminu, ale wiemy, że nie będzie o to łatwo. Gdy już go ustalimy, rozpiszemy konkurs na gospodarza – dodaje.

W tej sytuacji ZPRP musi porzucić pomysł rozstrzygnięcia rozgrywek w formie turnieju. Zaległe mecze ćwierćfinałowe rozegrane zostaną jeszcze w sierpniu – Miedź i Azoty spotkają się 21 sierpnia, a Górnik i Zagłębie najpewniej pięć dni później. A co z pozostałymi spotkaniami? Tu wszystko zależy od dostępności terminów.

Czytaj też:

Polskie kluby rezygnują z pucharów. Górnik, Gwardia, Kobierzyce i Koszalin nie zagrają w Europie

O to nie będzie łatwo, bo poważne zmiany w kalendarzu na sezon 2020/21 wywołała pandemia. Federacje musiały się poważnie natrudzić, by dopasować terminarze krajowych rozgrywek do zmagań w europejskich pucharach i przerw na zgrupowania i mecze reprezentacji. Znaleźć w tym lukę będzie arcytrudno.

Finał PGNiG Pucharu Polski dopiero w 2021 roku?


ZPRP chciałby, by finał został rozegrany jeszcze jesienią. Poważnie brano też pod uwagę grudzień, ale sprawę pokrzyżowało przyznanie polskim piłkarzom ręcznym "dzikiej karty" na udział w styczniowych mistrzostwach świata w Egipcie. Tym samym w grudniu kadra rozpocznie już przygotowania do mundialu. Niewykluczone więc, że triumfatora PGNiG Pucharu Polski za sezon 2019/20 poznamy dopiero w 2021 roku.

Zgodnie z planem odbędzie się za to zaległy finał PGNiG Pucharu Polski kobiet – 3 września w Gnieźnie spotkają się Metraco Zagłębie Lubin i Młyny Stoisław Koszalin. Mecz transmitowany będzie w TVP Sport, na TVPSPORT.PL i w aplikacji TVP Sport.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także