| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Austriak Felix Grossschartner z grupy Bora-hansgrohe wygrał po samotnym finiszu pierwszy etap wyścigu Vuelta a Burgos. Jego kolega z zespołu Rafał Majka zajął 18. miejsce. To pierwsza tak ważna impreza kolarska po czteromiesięcznej przerwie. Dla wielu kolarzy, m.in. dla Polaka, to przetarcie przed 77. Tour de Pologne.Transmisje od 5 sierpnia w TVP.
Wyścig na północy Hiszpanii, drugiej kategorii UCI, to pierwsza tak poważna impreza kolarska po przerwie spowodowanej pandemią. Startuje tam łącznie 14 najlepszych ekip należących do cyklu World Tour.
1ª etapa | #VueltaBurgos
Na liście startowej znalazł się wielu mocnych kolarzy. Niektórzy jak Majka, Belg Remco Evenepoel (Deceuninck-Quick Step) czy Richard Carapaz (INEOS) mają wystąpić też w przyszłotygodniowym Tour de Pologne.
Koronawirus już zaczął sprawiać problemy zespołom. Z powodu kontaktów z zakażonym kolegą dwóch kolarzy Israel Cycling Academy musiało prewencyjnie zrezygnować ze startu. W obu przypadkach wyniki były negatywne.
Pierwszy etap kończyła krótka wspinaczka pod Alto del Castillo (niecały kilometr o średnim nachyleniu sześciu procent). Już na samym początku podjazdu zaatakował Felix Grossschartner. Żaden z kolarzy nie zdołał zabrać się z Austriakiem, który dojechał samotnie do mety.
Osiem sekund za nim finiszowali Joao Almeida (Deceuninck-Quick Step) oraz Alejandro Valverde (Movistar).
Majka na ponad 50 kilometrów przed metą uczestniczył w kraksie, która źle zakończyła się dla Gijsa Leemreize'a. Polak szybko wrócił na rower. Ostatecznie finiszował w czołowej grupie, na 18. miejscu. Do zwycięzcy stracił 10 sekund.
�� Meta en el Castillo de #Burgos
�� Victoria y primer líder:@gro_felix del @BORAhansgrohe pic.twitter.com/bRvrCiC0tR
Następne