{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Transfery. Serie A: pat w sprawie Arkadiusza Milika. Atletico i Tottenham nadal w grze

Saga transferowa z Arkadiuszem Milikiem w roli głównej nadal trwa. Zawodnik Napoli od kilku tygodni jest łączony z Juventusem. Polak ustalił już nawet warunki kontraktu z klubem, ale nadal kość niezgody stanowi suma odstępnego, na którą nie chce zgodzić się prezydent Aurelio De Laurentiis .
Niewyjaśniona sytuacja Milika wpływa na jego grę w ostatnich spotkaniach. "Głowa napastnika jest na rynku transferowym" - czytamy w "La Gazzetta dello Sport". Napoli czekają jednak bardzo ważne spotkania w Lidze Mistrzów. Po fiasku w ligowych zmaganiach sięgnięcie po puchar to jedyna szansa, żeby pojawić się w tych elitarnych rozgrywkach w sezonie 2020/21.
Pożegnanie Polaka z San Paolo jest pewne. Milik nie chciał zgodzić się na podwyżkę, gwarantującą mu cztery miliony euro. Wizja gry w Juventusie bardziej spodobała się napastnikowi reprezentacji Jerzego Brzęczka. W Turynie miałby inkasować pięć milionów euro.
Do transferu nadal jest jednak daleko. Wszystko za sprawą sumy odstępnego, co do której nie mogą porozumieć się oba kluby. Napoli oczekuje za Milika aż 50 milionów euro. Tyle nie chce płacić Juventus, który zdaje sobie sprawę, że napastnik będzie za dziesięć miesięcy do wzięcia za darmo.
Pat może przełamać dodanie do transakcji Federico Bernardeschiego. Dziennikarze "La Gazzetta dello sport" informują, że negocjacje wchodzą w decydującą fazę.
Sprawie przyglądają się też dwa inne kluby. W swoich szeregach nadal Milika chętnie widziałby Diego Simeone. Atletico nie jest jedynym klubem, który obserwuje Polaka. Gdyby negocjacje Juventusu i Napoli nie powiodły się, do akcji jest skłonny wkroczyć Jose Mourinho i Tottenham.