| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Okno transferowe w Polsce z dnia na dzień rozkręca się coraz mocniej. Wkrótce nowy zawodnikiem Śląska Wrocław zostanie Fabian Piasecki. Do Anglii wróci z kolei Jarosław Jach, który rozpocznie przygotowania do nowego sezonu z Crystal Palace.
Jarosław Jach ma za sobą trzecie wypożyczenie z rzędu. Przez większość poprzedniego sezonu środkowy obrońca występował w Rakowie Częstochowa. 26-latek zagrał w 27 spotkaniach, w których strzelił dwa gole, a na murawie przebywał przez 2269 minut. Defensor wciąż jest zawodnikiem Crystal Palace, z którym ma jeszcze roczną umowę.
Angielski klub pozyskał Jacha w styczniu 2018 roku za blisko trzy miliony euro z Zagłębia Lubin. Potem Crystal Palace wypożyczało defensora do Caykur Rizespor z Turcji, a także do Sheriffa Tyraspol, mistrza ligi mołdawskiej. Teraz dwukrotny reprezentant Turcji znów może dostać szansę w Premier League.
– Wracając do Anglii, miałbym większe szanse, by zaistnieć. Wiele poprawiłem choćby od strony fizycznej. Jestem silniejszy, cięższy i szybszy, a to bardzo ważne w tej lidze. Rozwinąłem się też w kwestiach taktycznych. Potrafię ustabilizować formę i zachować koncentrację przez 90 minut – opowiadał Jach na początku maja.
Jach ma stawić się w Anglii 13 sierpnia, kiedy Crystal Palace wróci do treningów. W poprzednim sezonie zespół prowadzony przez Roya Hodgsona zajął czternaste miejsce w Premier League. Sztab szkoleniowy chce na własne oczy obserwować Polaka, który wśród swoich konkurentów ma wielu wiekowych zawodników. Wśród środkowych defensorów w kadrze Crystal Palace znajdują się między innymi 34-letni Gary Cahill, 33–letni Scott Dann, 31-letni James Tomkins czy 30-letni Mamadou Sakho.
Powrót Jacha do Crystal Palace nie wyklucza, że za kilka tygodni nie dojdzie do transferu Polaka. Sytuację 26-latka obserwują kluby z PKO Ekstraklasy, ale pojawiają się także sygnały z innych krajów. Do konkretów jest póki co daleko. Na razie piłkarz będzie chciał skupić się na tym, by wywierać jak najlepsze wrażenie na szkoleniowcach angielskiego klubu.
Piasecki od dłuższego czasu był przymierzany do Śląska, a teraz finalizacja transferu znalazła się na ostatniej prostej. 25-letni napastnik urodził się we Wrocławiu, lecz nigdy nie zagrał w drużynie ze swojego miasta. Nie będzie to jednak pierwsza przygoda Piaseckiego z Ekstraklasą. W 2015 roku debiutował w niej w barwach Górnika Zabrze. Potem wrócił do niej wraz z Miedzią Legnica. Teraz oczekiwania wobec gracza będą największe. Śląsk wierzy jednak w napastnika, który ma podpisać umowę obowiązującą przez cztery lata.
Wrocławski klub jest na razie najaktywniejszy ze wszystkich drużyn w PKO Ekstraklasie, a przy tym mocno postawił na graczy z pierwszej ligi. Umowy ze Śląskiem podpisali już Patryk Janasik (Odra Opole), Rafał Makowski (Radomiak Radom) oraz Michał Szromnik (Chrobry Głogów). Do tego doszło pozyskanie Mateusza Praszelika, któremu wygasł kontrakt z Legią Warszawa. Najbardziej spektakularnym ruchem jest powrót Waldemara Soboty, który ostatnio grał w FC St. Pauli.