{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Miał zagrać w Korei, ale do tego nie dojdzie. Złe wieści w sprawie Michała Filipa
Sara Kalisz /
Sezon 2020/2021 Michał Filip miał spędzić w Korei. Polski zawodnik został wybrany w drafcie i udał się do Azji, gdzie trenował z zespołem i występował w sparingach. Z tego, co udało nam się ustalić, ostatecznie nie zagra w drużynie.
Pogłoski o rozstaniu Michała Filipa z Ansan OK Savings Bank Rush & Cash pojawiły się we wtorkowy poranek. Jako powód rozwiązania kontraktu wskazywano kontuzję kolana. Z tego, co jednak udało nam się dowiedzieć, władze klubu "przyczepiły się" do urazu, z którym atakujący zmagał się kilka lat temu. Gracz miał mimo to regularnie trenować z zespołem, brał również udział w sparingach.
Urodziny najlepszego siatkarza świata. Wilfredo Leon kończy 27 lat
Jak podał portal sports.news.naver.com, władze klubu podejrzewały u Michała Filipa kontuzję kolana. Mimo że zagrał w meczach towarzyskich i prezentował się w nich dobrze, wysłały go na rezonans magnetyczny. Zdaniem lekarzy stan zdrowia Filipa nie był w stanie zagwarantować mu rozegrania całego sezonu. Ponoć analizy miały wykazać, że konieczna będzie operacja. Klub zadecydował o zastąpieniu gracza. W artykule dodano, że "internetowy" draft, który odbył się w tym roku, uniemożliwił ocenę stanu zdrowia startujących w nim zawodników.
Zupełnie inaczej do sytuacji odnosi się Jakub Malke, menedżer zawodnika. –Władze klubu "przyczepiły się" do kontuzji kolana z 2012/2013 roku. Michał przez lata nie opuścił ze względu na nią żadnego meczu. Jedyny uraz to była kontuzja stopy – dawno już wyleczona. Dostarczyliśmy zarządzającym odpowiednie badania lekarskie, trener go bronił i chciał, by został w drużynie, ale zarząd uznał, że nie będzie kontynuować współpracy. Nawet lekarze w Polsce uznali, że bardziej nie da się Michała już wyleczyć. Teraz trwają rozmowy z klubem, ponieważ kontrakt był podpisany zaraz po drafcie – zdradził w TVPSPORT.PL Malke. – Michał zrezygnował z innego kontraktu, by zagrać w Korei. Znalezienie nowego klubu nie będzie łatwe – dodał.
Michał Filip poprzednie trzy sezon spędził w Cerrad Czarnych Radom. Na kilka tygodni dołączył też do BKS Wisły Bydgoszcz. Atakujący w połowie maja nie ukrywał szczęścia z powodu możliwości rozwoju kariery w Korei. – Z sezonu na sezon było to coraz większe marzenie. Dopiero w tym roku udało się wszystko poukładać na tyle, by móc wziąć udział w drafcie. Bardzo się cieszę, że w końcu do tego doszło – mówił w TVPSPORT.PL.
Czytaj też:
Grała z mężczyznami, dziś jest szczęśliwa jako siatkarka. Tifanny Abreu: chce pokazać innym, że mogą więcej niż im się wydaje
Dawid Konarski o transferze do Czarnych Radom: nie straciłem finansowo