05 sie 2020 | Piłka nożna

Gerardo Bedoya – największy brutal w historii futbolu. Nie gra, a wciąż dostaje czerwone kartki

Gerardo Bedoya to rekordzista świata pod względem liczby czerwonych kartek (Fot. Getty)

Największy brutal w historii piłki nożnej? Sergio Ramos? Marco Materazzi? Roy Keane? Nic z tych rzeczy. Pewien Kolumbijczyk czerwoną kartkę zobaczył już... 47 razy. Mógł nie grać, a i tak sędziowie go wyrzucali.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

CZYTAJ TEŻ: Wślizg, trzask, kartka i kontuzja rywala. Najbardziej pamiętni boiskowi brutale

Nazywa się Gerardo Bedoya. Przeciętnemu kibicowi jego nazwisko powie niewiele. Ale jego pseudonim "Bestia" podpowiada, o kim mowa. 44-letni Kolumbijczyk zakończył już karierę. Powiadają, że "nieważne, jak mówią, ważne, by mówili". Tak było trochę w jego przypadku. "Zasłynął" liczbą... czerwonych kartek. Obejrzał ich aż 47 i wciąż ogląda, choć... w piłkę już nie gra.

"A psik" i do szatni. Zmiana w przepisach futbolu

Czytaj też

Pandemiczny przepis w futbolu. Czerwona kartka za kaszel

"A psik" i do szatni. Zmiana w przepisach futbolu

Kiedy przychodził do telewizji, zakładali ochraniacze

Bedoya karierę zakończył w 2015 roku. Przez dwadzieścia lat aż 45-krotnie był wyrzucany z boiska. Najwięcej, bo czternaście dostawał w Deportivo Cali, gdzie występował w latach 1998-2001 i 2003. Dziesięć dołożył w czasie pobytu w Independiente Santa Fe (2011-2013). Brutalna gra niekoniecznie cieszyła trenerów drużyn, które reprezentował, ale dała mu sławę. Chodził do programów telewizyjnych, a dziennikarze albo pokazywali mu czerwone kartki, albo zakładali ochraniacze, nawiązując do jego ostrych fauli.

Najsłynniejsza czerwona kartka Bedoyi? Prawdopodobnie ta z 2012 roku ze spotkania z Millonarios. Występował wtedy właśnie we wspomnianym Santa Fe. Najpierw potraktował Yhonny'ego Ramireza łokciem, później kopnął w głowę, a kiedy sędzia go wyrzucał, musiał być uspokajany przez kolegów z zespołu. Zresztą na murawie się zakotłowało. Omal nie doszło do bójki. Po tym "spektaklu" został zawieszony na piętnaście spotkań.

Licznik wskazuje 47 czerwonych kartek, a na murawie obejrzał przecież 45. Skąd zatem dwie kolejne? 44-latek został szkoleniowcem. Murawę mógł zamienić na ławkę trenerską, ale temperamentu już nie zmienił. Wyleciał w debiucie po zaledwie... 21 minutach. Po straconym golu przez dziesięć minut narzekał na sędziego i czterech oficjeli. W końcu nie wytrzymali i odesłali go na trybuny.

"A psik" i do szatni. Zmiana w przepisach futbolu

Czytaj też

"A psik" i do szatni. Zmiana w przepisach futbolu

Gerardo Bedoya na ławce trenerskie też nie umie utrzymać nerwów na wodzy (Fot. Getty)

CZYTAJ TEŻ: "Nie zapomnimy twoich cudów". Świat futbolu dziękuje Casillasowi

"To piękno futbolu"

Historia Bedoyi to jednak nie tylko kartki i brutalne faule. Mowa o wielokrotnym reprezentancie Kolumbii. Ba, zapisał się z kadrą w historii kraju. W 2001 roku był częścią zespołu, który wywalczył jedyne mistrzostwo w Copa America. Grał wtedy jako środkowy obrońca, choć najczęściej zajmował pozycję defensywnego pomocnika.

Czerwone kartki zdają się przysłaniać sukces z kadrą, ale nie wszyscy są takiego zdania. – W naszym kraju to nic niezwykłego, że ludzie pamiętają tylko złe rzeczy, ale on musi zostać zapamiętany jako wielki piłkarz w naszym kraju – uważa Omar Vasquez, który grał w jednym klubie z Bedoyą.

Nie ma żadnych wątpliwości, że kiedy piłka w grze, emocje biorą górę i "Bestia" ma problem z utrzymaniem nerwów na wodzy. Następną czerwoną kartkę, już 47., otrzymał podczas derbów z... Millonarios. Atmosfera spotkania oraz temperament szkoleniowca najwyraźniej udziela się piłkarzom, bo wcześniej dwóch zawodników Santa Fe, które prowadzi Bedoya, musiało opuścić murawę.

44-latek doskonale rozumie swoich piłkarzy. Zdaje się, że zwłaszcza tych, którym zdarza się znacznie przekroczyć przepisy. Po wspomnianym spotkaniu na konferencji prasowej zdenerwowany rzucił dziennikarzom: "to piękno futbolu", po czym opuścił salę. W kolejnych trzech meczach nie mógł prowadzić zespołu z ławki trenerskiej. Oczywiście, został zawieszony.

Bez Złotej Piłki, ale... "FF" doceni największych

Czytaj też

Złota Piłka, jedenastka wszech czasów France Football, Lionel Messi, Eric Abidal

Bez Złotej Piłki, ale... "FF" doceni największych

Poza murawą? Całkiem inny człowiek

Bywają piłkarze, którzy na boisku wzbudzają skrajne emocje, brutalnie traktują rywali i wywołują skandale, ale kiedy zejdą z boiska, zmieniają się nie do poznania. Czy nie tak było z Diego Costą, który wracał bo biednej okolicy, gdzie się wychował, by odwdzięczyć się koledze i pierwszemu trenerowi. Z "Bestią" jest podobnie.

– To całkiem inna osoba, niż moglibyście się spodziewać. Poza boiskiem jest innym człowiekiem. Na murawie ma wybuchową osobowość. Kiedy widzi czerwień, traci kontrolę – wyjaśniał w rozmowie z BBC kolumbijski dziennikarz Carl Worswick.

Wtóruje mu były kolega klubowy Bedoyi, Omar Vasquez, który nieraz dzielił pokój z "Bestią". – Był silnym liderem i walczył o każdą piłkę. Dowodził zespołem. Ale był wrażliwym człowiekiem, który pomógłby innym. To może się wydawać sprzeczne, ale poza boiskiem to przyjazny facet, człowiek o wielkim sercu – tak opisuje Kolumbijczyka.

Bedoya faktycznie ma coś z twardziela, któremu przy domowym ognisku mięknie serce. Jego profil Instagramowy pełen jest rodzinnych zdjęć. Kto by pomyślał, że to ta sama osoba? Ten brutal, 47-krotnie wyrzucany przez sędziów, zawieszany nawet na kilkanaście spotkań? Tak czy siak, do historii piłki nożnej przeszedł. Nie tylko za sprawą czerwonych kartek. Triumfu w Copa America, jedynego w historii Kolumbii, nikt mu nie odbierze. A że grywał za ostro? Sam odpowiedziałby, że to "piękno futbolu".

Historia czerwonych kartek Bedoyi:

14 – Deportivo Cali (1998-2001, 2003)
10 – Independiente Santa Fe (2011-2013 + jako trener)
7 – Millonarios (2006-2010)
5 – Racing Club (2001–2003)
2 – Deportivo Pereira (1995-1997)
2 – Cucuta Deportivo (2015)
2 – Club Atletico Colon (2004)
2 – Atletico Nacional (2005–2006)
2 – Envigado (2010)
1 – reprezentacja Kolumbii (2001-2009)

Bez Złotej Piłki, ale... "FF" doceni największych