| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Bartosz Kapustka może zagrać w Legii, ale jest kilka czynników, które muszą się zgrać, by sprawa została sfinalizowana. 23-latek wraz z mistrzami Polski mogą stworzyć małżeństwo z rozsądku.
Zobacz też: Legia już zagrała. Trzy gole w pierwszym meczu
Minęły cztery lata odkąd Bartosz Kapustka robił furorę na mistrzostwach Europy we Francji. Potencjał dostrzegło Leicester City, które zapłaciło za transfer pomocnika blisko pięć milionów euro. Od tamtego czasu kariera wychowanka Tarnovii Tarnów wyłącznie pikowała.
Przez cztery sezony Kapustka rozegrał raptem 50 meczów, w których strzelił osiem goli i miał dwie asysty. W tym czasie pomocnik był dwukrotnie wypożyczany: najpierw do Bundesligi, gdzie grał w barwach Freiburga, a następnie do drugiej ligi belgijskiej, gdzie zakładał koszulkę Oud-Heverlee Leuven. W drugim przypadku wydawało się, że Polak odżywa, ale wtedy przytrafiła mu się poważna kontuzja. Kapustka zerwał więzadło krzyżowe i pauzował przez kilka miesięcy. Powrót do Leicester nie dawał szans na regularną grę. W ostatnim sezonie 23-latek ledwie dwa razy wybiegł na boisko w rezerwach angielskiego klubu. – Mój kontrakt może zostać rozwiązany latem. Może klub będzie chciał, żebym zszedł z listy płac – przyznawał niedawno Kapustka.
Transfer gotówkowy ma minimalne szanse powodzenia. Mistrzowie Polski nie mają wielkich funduszy na zakupy. Do tej pory Legia pozyskała czterech zawodników. Filip Mladenović oraz Artur Boruc trafili na Łazienkowską za darmo. Z kolei za Rafaela Lopesa Wojskowi zapłacili raptem 150 tysięcy euro. Najdroższe było pozyskanie Josipa Juranovicia. Chorwat kosztował około 400 tysięcy euro, choć i tak kwotę można nazwać promocją.
Kapustka ma jeszcze rok do końca kontraktu z Leicester. Legia może spróbować wypożyczyć piłkarza, przejąć część zarobków, które sięgają blisko miliona funtów rocznie, ale… Anglicy nie mają wielkiego interesu w takim ruchu. Lisy marzą, by odzyskać choć część zainwestowanej kwoty, choć będzie o to niezwykle trudno. Na pewno nie uda się to przy okazji wypożyczenia gracza do innego klubu.
Perspektywa związania się Kapustki z Legią zdaje się bardzo realna, jeśli piłkarz rozwiąże umowę z dotychczasowym klubem. To jednak opcja, która nie musi stać się rzeczywistością w trakcie najbliższych dni. Anglicy mogą zwlekać i liczyć, a przy tym czekać, że ktoś zainteresuje się graczem i zaoferuje pieniądze. Jednocześnie szybsze rozstanie z Polakiem, to szansa zaoszczędzenia kilkuset tysięcy złotych na jego pensji. Pomijając już kwestię tempa, to taki scenariusz bardzo przybliży Legię do pozyskania Kapustki. Dla 23-latka związanie się z mistrzem Polski zdaje się naturalnym krokiem w obecnej sytuacji. Występy przy Łazienkowskiej mogą być dla niego pierwszym krokiem w kierunku odbudowy pozycji.
Jeśli Kapustka trafi na Łazienkowską, z pewnością nie będzie piłkarzem wzmacniającym Legię od razu. Potrzebny będzie czas. Można się spodziewać, że kontrakt pomocnika z mistrzami Polski byłby podpisany przynajmniej na trzy lata. Wojskowi mieliby szansę, by wyprowadzić gracza na prostą, zyskać wartościowego zawodnika, a z czasem zarobić transferze. Taki byłby plan.
Obie strony regularnie dyskutują o obecnej sytuacji. Przy Łazienkowskiej jest plan, jak przywrócić pomocnika polskiej piłce. On sam jest zainteresowany związaniem się z Legią. Dariusz Mioduski, właściciel i prezes Wojskowych, regularnie podkreśla, że Kapustka powinien grać w stołecznym klubie. Nikt w obozie mistrzów kraju nie kryje się z tym, że wolne miejsce dla wychowanka Tarnovii zawsze znajdzie się przy Łazienkowskiej.
Aleksandar Vuković, trener Legii, liczy na natychmiastowe wzmocnienie rywalizacji pośród skrzydłowych. Kapustka jest naturalną opcją, lecz nie na dziś. Stąd chęć mistrzów Polski, by w klubie zameldował się jeszcze jeden skrzydłowy. Jednym z kandydatów jest Richard. To 20-letni piłkarz Internacionalu Porto Alegre. Ostatni sezon gracz spędził na wypożyczeniu w Tondeli, klubie z portugalskiej ekstraklasy. Rozegrał tam 29 meczów, strzelił dwa gole i miał dwie asysty. Brazylijczycy nie widzą w piłkarzu talentu na miarę swojej pierwszej drużyny i są skłonni rozstać się z graczem.
Jorge Machado, agent piłkarza, podkreślił w rozmowie z ”Super Expressem”, że gracz, którego reprezentuje jest zainteresowany grą przy Łazienkowskiej. – Sprawa jest bliska finalizacji – stwierdził. Richard w Portugalii często występował w roli ofensywnego pomocnika, ale może grać też na skrzydle. To uniwersalny gracz. Z podobnej strony przez ostatni rok zdążył się pokazać Luquinhas, Brazylijczyk, którego Wojskowi pozyskali rok temu z CD Aves.
Legia ma już za sobą większość transferów, choć mistrzowie Polski wciąż są gotowi na jeden lub dwa ruchy na rynku. Trudno przewidywać, kiedy zakupy zostaną ostatecznie sfinalizowane. Zwłaszcza w kwestii Kapustki, jest wiele czynników, które mogą wpływać na dostępność piłkarza. Na razie legioniści mają przed sobą start sezonu. W niedzielę (09.08, 20:00) Wojskowi zmierzą się z Cracovią. Stawką meczu rozgrywanego przy Łazienkowskiej będzie Superpuchar.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin