Remco Evenepoel (Deceuninck-Quick Step) po samotnym ataku wygrał królewski czwarty etap z Bukovina Resort do Bukowiny Tatrzańskiej (152,9 km) i zapewnił sobie żółtą koszulkę lidera. Stracił ją Richard Carapaz, który nie poradził sobie między innymi przez kraksę, jaka miała miejsce 66 kilometrów przed metą. Kolarzy czeka jeszcze jeden etap. Transmisja w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej w niedzielę od 13:55.
Trzeci etap, na którym kolarze wjechali w góry, wygrał faworyt całego Tour de Pologne, Richard Carapaz. Zadaniem jego zespołu, Team INEOS, było kasowanie ucieczek i doprowadzenie Ekwadorczyka do miejsca, w którym podejmie on atak. Zgodnie z przewidywaniami pierwsze ucieczki zostały jednak puszczone, lecz były kontrolowane, nawet pomimo przewagi ponad 4 minut.
Jako pierwsi z peletonu wyrwali się dwaj Australijczycy, Nathan Haas (Cofidis) oraz Chris Harper (Team Jumbo-Visma). Za nimi podążyli: kolejny kolarz z Antypodów, James Whelan (EF Pro Cycling)i dwaj Polacy, Patryk Szosz (reprezentacja Polski) i Kamil Małecki (CCC), który zajmował trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą zaledwie czterech sekund do lidera. Małecki jechał po wynik, Stosz walczył o koszulkę najlepszego górala.
Jonction avec les échappés sur le @Tour_de_Pologne. Bravo @NathanPeterHaas pour cette belle sortie à l'avant de la course. ��
— Team Cofidis (@TeamCOFIDIS) August 8, 2020
Junction with the runaways on #TDP20. Thank you Nathan for animating this breakaway. �� #CofidisMyTeam pic.twitter.com/jeT9dlHgO7
Carapaz dzięki pomocy Michała Gołasia dojechał do peletonu, którego zachowanie zasługiwało na pochwałę. Prowadzący główną grupę zespół Mitchelton-Scott zwolnił tempo i zaczekał na kolarza w żółtej koszulce. Dzięki temu zachowaniu tracąca siły ucieczka zyskała nieco czasu i po czwartej premii miała półtorej minuty przewagi. W międzyczasie nad Tatrami zaczęły pojawiać się czarne chmury. Deszcz na górskim etapie mógł wiele zmienić.
Czy kolarzy czeka finisz w deszczu? ���� Czarne chmury coraz bliżej Bukowiny Tatrzańskiej. #tvpsport #gramydalej #TDP2020 pic.twitter.com/37Q2Rb3x7V
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 8, 2020
#TDP20
— 021 days to TDF��✨ (@Chmura212) August 8, 2020
What is wild, I wouldn't really be surprised if he wins that. https://t.co/eoPAGkDJ2u
26 kilometrów przed metą na samotny atak zdecydował się Rafał Majka (Bora-Hansgrohe). Dołączył do niego Simon Yates (Mitchelton-Scott) i Jakob Fuglsang (Astana). Wszystko działo się jednak minutę za plecami Evenepoela. Trójka zaczęła zbliżać się do mistrza Europy na dwadzieścia kilometrów przed metą. Na kolarzy czekał jeszcze ostatni podjazd pod Gliczarów. To na nim do szaleńczej szarży rzucił się Richard Carapaz. Jego próby spaliły na panewce. Evenepoel wciąż parł do przodu i wygrał kolejną premię górską.
Tuż po premii górskiej drugi na szczycie Fuglsang oderwał się trzeciemu Majce. Nadal jednak z przodu minutę przewagi miał Evenepoel, który jechał jak w transie. Szalona szarża Belga przyniosła skutek. Wpadł na metę jako pierwszy z olbrzymią przewagą (1:48) nad znacznie bardziej doświadczonym Fuglsangiem. Trzecie miejsce zajął Simon Yates, zaś czwarte miejsce padło łupem Rafała Majki. Wynik kolarza Deceuninck-Quick Step był wyjątkowy. Tylko raz zdarzyło się, by zwycięzca zyskał większą przewagę nad drugim kolarzem w TdP od czasu, gdy wyścig ten jest częścią World Touru.
Y Remco Evenepoel a lo suyo. Ha ganado la 4ª etapa de la Vuelta a Polonia con 1'48'' de ventaja, que es la segunda más amplia en la carrera desde que tiene categoría World Tour (2005). En 2016 Tim Wellens ganó una etapa por 3'48'' #Ciclismo #VueltaPolonia
— Eldrick ISB-David FC (@EldrickISB) August 8, 2020
Komentarz:
Piotr Sobczyński, Bartosz Huzarski