11 sie 2020 | Piłka nożna

Były piłkarz Wisły Kraków, Osman Chavez, chce zostać prezydentem Hondurasu

Osman Chavez chce zostać prezydentem Hondurasu (fot. PAP)

Jakub Pobożniak

Nie każdy piłkarz po zakończeniu kariery odcina kupony. Niektórzy stają się trenerami, inni pragną wykorzystać swoją popularność dla dobra kraju. Tak jest w przypadku Osmana Chaveza. Były reprezentant Hondurasu od 2017 roku jest deputowanym do Kongresu Narodowego i zapowiada, że do 2030 roku zostanie prezydentem państwa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Zobacz też: Wzmocnienie Wisły. Skrzydłowy z Ghany na testach

Cel transferowy numer jeden coraz bliżej Wisły Kraków

Czytaj też

Alon Turgeman strzelił już sześć goli dla Wisły Kraków (fot. 400mm)

Cel transferowy numer jeden coraz bliżej Wisły Kraków

Osman Chavez dobrze znany jest polskim kibicom z czasów występów w Wiśle Kraków. 56-krotny reprezentant Hondurasu w Polsce grał w latach 2010-2014. W tym czasie dwa razy rywalizował na mistrzostwach świata wraz ze swoją kadrą. W RPA zagrał wszystkie trzy mecze, w Brazylii jedno spotkanie. Dał się zapamiętać jako twardy środkowy obrońca, który nie przebiera w środkach. Jego wślizgi poczuło wielu piłkarzy Ekstraklasy. Kości trzeszczały wiele razy, kartki sypały się jak z rękawa. Mimo to Honduranin wspominany jest pod Wawelem z rozrzewnieniem.

Cel transferowy numer jeden coraz bliżej Wisły Kraków

Czytaj też

Cel transferowy numer jeden coraz bliżej Wisły Kraków

Osman Chavez znany był z bezkompromisowego stylu gry (fot. PAP)

Mało kto wiedział, że Chavez poza murawą jest osobą bardzo religijną. W czasach gry w Wiśle Kraków, Honduranin zdecydował, że zostanie ewangelickim pastorem i uczęszczał na specjalne kursy. Na tym się nie skończyło. Po powrocie do ojczyzny defensor zaangażował się w politykę. W 2017 roku Chavez zamienił piłkarskie boiska na ławy Kongresu Narodowego. Z ramienia Partido Anticorrupcion, założonej przez... komentatora sportowego Salvadora Nasrallę, wszedł do parlamentu i zaczął działać na rzecz kraju.

Jedna z najciekawszych pozaboiskowych karier ex-piłkarzy Ekstraklasy.

2015 - Osman Chavez przestaje być zawodnikiem Wisły Kraków.
2017 - Osman Chavez dostaje się do kongresu.
2020 - Deputowany Osman Chavez deklaruje, że w 2030 chce zostać prezydentem Hondurasu.

Kibicuję. pic.twitter.com/AWaIKz3kgE
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) August 10, 2020

Rok po uzyskaniu mandatu Chavez opuścił szeregi partii i został niezależnym politykiem. – Nie będę niczyją owieczką. Daję sobie radę z innymi członkami Kongresu, bo działam według własnych kryteriów. Nie jestem już piłkarzem, tylko osobą publiczną. I nie jestem nią dlatego, że byłem piłkarzem, nie dlatego, że chciałem być rozpoznawalny. Wielu nawet nie wie kim byłem kiedyś – przyznawał w wywiadzie dla dziennika "Diez".

Teraz Honduranin marzy o objęciu funkcji głowy państwa. – Wierzę, że kiedyś nazwiecie mnie prezydentem Hondurasu. To marzenie, które mam. Chciałbym nim być do 2030 roku. Do tego czasu będę doświadczonym politykiem. Jesteśmy architektami naszej przyszłości, a marzenia nic nie kosztują. Wszystko, co sobie założyłem osiągnąłem dzięki dyscyplinie – stwierdził. Jeśli w dążeniu do celu Chavez jest tak konsekwentny jak w odbieraniu piłki rywalom, o efekty możemy być spokojni.

Gorące okno transferowe. Testy medyczne reprezentanta w Legii