W Ameryce jest kultową postacią motorsportu. Odnosił sukcesy zarówno w krajowych, jak i zagranicznych seriach wyścigowych. Do dziś pozostaje jedynym, któremu udało się zwyciężyć w Indianapolis 500, Daytonie 500 i Formule 1. Mario Andretti, mistrz świata z 1978 roku w rozmowie z TVP Sport odsłania życie od ścigania się wokół kuchennego stołu aż do awaryjnego udziału w Indy po sześćdziesiątce.