Manchester City nie triumfował tym razem Premier League, ale Kevin de Bruyne znów błyszczał. Belg wygrał rywalizację z piłkarzami mistrza Anglii, Liverpoolu, i został zawodnikiem sezonu.
Choć to The Reds okazali się najlepszym zespołem Premier League, nagroda indywidualna trafiła w ręce De Bruyne. Nic dziwnego, bo 29-latek ma za sobą znakomity sezon. Wyrównał rekord ligi pod względem liczby asyst (dwadzieścia) i strzelił trzynaście goli.
Taki dorobek pozwolił mu pokonać m.in. Sadio Mane, Jordana Hendersona i Trenta Alexandra-Arnolda. To drobne pocieszenie dla Belga, którego rozczarowała porażka Manchesteru City w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Do nagrody piłkarza sezonu nominowani byli również Danny Ings z Southampton, Jamie Vardy z Leicester i Nick Pope z Burnley.