Przez Ligę Mistrzów Bayern Monachium przejeżdża jak walec – wygrał wszystkie 10 meczów, strzelił 42 gole i wydaje się być minimalnym faworytem finału z Paris Saint-Germain. Jeśli nad czymś ma jednak Hansi Flick pracować, to nad grą w defensywie.
Przewaga Bawarczyków w meczach z Barceloną i Olympique Lyon była potężna. Tylko w tych dwóch spotkaniach mistrzowie Niemiec zdobyli aż 11 bramek, zaprezentowali niezwykle widowiskowy i ofensywny futbol i właściwie ciężko wskazać sposób na zatrzymanie tak wszechstronnego i elastycznego ataku. Thomas Tuchel z ogromną uwagą oglądał jednak ich konfrontację półfinałową i z pewnością zwrócił uwagę na to, na jak wielkim ryzyku gry jego najbliższy rywal w defensywie.
Bayern w ostatnich dwóch starciach doprowadził do zaskakująco dużej liczby okazji bramkowych u rywala. Blaugrana wykorzystała dwie z nich, Lyon zero, natomiast gdyby skuteczność piłkarzy tych zespołów stała na wyższym poziomie – droga do finału wcale nie musiałaby być usłana różami. W szczególności niepokojący może być środowy mecz. Tylko w pierwszej połowie zawodnicy Rudiego Garcii doszli do dwóch stuprocentowych okazji – jedną zmarnował Memphis Depay, w drugiej Karl Toko Ekambi trafił w słupek.
Piłkarze PSG tak miłosierni być nie muszą. Biorąc pod uwagę dobrobyt Thomasa Tuchela w ofensywie, Neymar, Kylian Mbappe i Angel Di Maria zmuszą Manuela Neuera do znacznie częstszych interwencji.
Od początku kadencji Flicka w Bayernie, jego drużyna gra bardzo wysokim, intensywnym pressingiem. Próba odbioru piłki już pod bramką rywala sprawia, że nawet piłkarze z formacji defensywnej muszą przesuwać się wyżej. Grając więc w ten sposób, na sporym ryzyku, efektownie, ale przy tym pozostawiając dużo przestrzeni we własnej strefie. Z tego korzystali zresztą piłkarze Lyonu, którzy nastawili się na grę z kontry i udało im się kilka razy przedrzeć pod bramkę rywala.
W zachowywaniu stabilizacji w tyłach nie pomagają też bardzo ofensywnie grające boki. Zarówno Joshua Kimmich, jak i Alphonso Davies regularnie podłączają się do akcji. Szczególnie Kanadyjczyk dubluje skrzydłowego i choć jest piłkarzem niezwykle dynamicznym, nie zawsze udaje mu się w porę wypełnić lukę w obronie.
Paryżanie z pewnością przeprowadzą gruntowną analizę gry defensywnej i spróbują wykorzystać słabości rywala. Inna sprawa, że i sam Flick z pewnością dokona kilku korekt w ustawieniu, bo świadom jest tego, jak groźnym tercetem dysponują z przodu Francuzi. Transmisja meczu na żywo w niedzielę TVP 1, online w TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.
5 - 0
Inter Mediolan
2 - 1
Arsenal Londyn
4 - 3
FC Barcelona
3 - 3
Inter Mediolan
0 - 1
Paris Saint-Germain
2 - 2
Bayern Munchen
1 - 2
Arsenal Londyn
3 - 2
Paris Saint-Germain
3 - 1
FC Barcelona
4 - 0
Borussia Dortmund