Na początku XXI wieku w hierarchii najmocniejszych hiszpańskich klubów pojawił się nowy – Sevilla FC. Pierwszy sezon w nowym milenium w Andaluzji przywitali jeszcze w Segunda Division, ale z roku na rok zespół nabierał na sile za sprawą dobrej i sprytnej strategii transferowej. Na kim na Ramon Sanchez Pizjuan zarobili najwięcej? Transmisja finału Ligi Europy w piątek o 21:00 w TVP 1, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.
Sevilla od lat ma łatkę klubu ściągającego młodych zawodników, ogrywającego ich i sprzedającego za duże kwoty – to prawda, ale połowiczna. W rzeczywistości w Andaluzji zarabiają równie dobrze na piłkarzach już ukształtowanych, którzy grają na maksimum możliwości, a w nowym zespole już zawodzą. Strategia na Ramon Sanchez Pizjuan zresztą się nie zmieniła, bo obecnie w drużynie Julena Lopeteguiego jest co najmniej kilku kandydatów do drogiego transferu.