| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Zagłębie Lubin zarobiło na Bartoszu Białku pięć milionów euro, ale może też dostać inne korzyści. Być może 18-letni napastnik dokonał transferu, który w przyszłości pomoże innym. Pewnym jest, że dotychczas niewielu graczy rozwijało się tak ekspresowo.
Czytaj także: KOLEJNY POLAK W BUNDESLIDZE. JAKIE MA PERSPEKTYWY?
Dwadzieścia meczów, dziewięć goli i cztery asysty w PKO Ekstraklasie i Pucharze Polski warte pięć milionów euro? Tak się stało w przypadku Bartosza Białka, który odszedł z Zagłębia Lubin do VfL Wolfsburg. Na cenę wpłynął przede wszystkim potencjał piłkarza i młody wiek. Napastnik odchodzi z Dolnego Śląska jako osiemnastolatek, który momentami robił furorę w lidze. Przy okazji transferu Niemcy wpisali do umowy klauzulę odstępnego – 40 milionów euro.
– Potencjał miał zawsze, ale czy był diamentem? To bardzo duże słowo. Grał w bardzo dobrym roczniku w juniorach. Kilku zawodników się wyróżniało. W tej grupie był też Białek, który występował przede wszystkim jako ”dziewiątka” – opowiada Piotr Błauciak, który był jednym z trenerów napastnika w akademii Zagłębia. Juniorski reprezentant Polski trafił do Lubina w 2014 roku z MKS-u Oława. Jeszcze wcześniej występował w Stali Brzeg.
– To chłopak, który dojrzewał pod opieką wielu trenerów. Jeszcze w drużynie juniorów młodszych uwagę zwrócił na niego Mariusz Lewandowski, ówczesny szkoleniowiec Zagłębia. Nie było tak, że ktoś pstryknął palcami i Białek wystrzelił. Nie brakowało ludzi, którzy pracowali, by stał się lepszym zawodnikiem. Rozwijał się systematycznie i doszedł na taki poziom, że na transfer zdecydował się klub z Bundesligi – mówi Adam Buczek, szkoleniowiec rezerw Zagłębia. Trenerzy w Lubinie podkreślają, że trudno mówić o jednej osobie, która odcisnęła piętno na Białku. Zwracają za to uwagę, że to przypadek, który pokazał dobre funkcjonowanie systemu szkolenia w klubie z Dolnego Śląska.
Sprzedaż Białka to także jeden z najwyższych transferów w historii PKO Ekstraklasy. Na czele znajduje się Radosław Majecki, za którego AS Monaco zapłaciło siedem milionów euro. W czołówce są też Jan Bednarek (6,00 mln euro, Southampton), Sebastian Szymański (5,5 mln euro, Dynamo Moskwa) i Adrian Mierzejewski (5,25 mln euro, Trabzonspor).
– Możemy się zastanawiać czy to tylko czy aż pięć milionów euro. Analizowaliśmy rynek niemiecki, pracowaliśmy z doradcami, którzy znają realia transferów w Bundeslidze. Wydaje się, że to obecnie bardzo dobra kwota. Musimy też wziąć pod uwagę, że chcąc więcej zarobić, trzeba rezygnować z procentu od następnej sprzedaży. Twardo negocjowaliśmy podstawową kwotę, ale nie chcieliśmy ustąpić w kwestii procentów od następnego transferu. Negocjacje trwały długo, ale w końcu doszliśmy do porozumienia. Istotne było to, że piłkarz chciał grać w Wolfsburgu. Wszystkie strony dążyły do wzajemnego pogodzenia warunków i realizacji wspólnych celów biznesowych. Zapewniliśmy sobie także dodatkowe bonusy, które mają procentować dla klubu i akademii – stwierdził w rozmowie z TVPSPORT.PL Artur Jankowski, prezes Zagłębia.
– Na rozwój Białka skutecznie działała systematyczność rozwoju i cierpliwość. Był pracowity i nigdy nie okazywał frustracji. Był spokojnym człowiekiem, który mocno starał się na treningach. Miał mentalność, która pozwalała mu skupić wokół siebie ludzi pomagających, by wszystko szło we właściwym kierunku. Zawsze może stawać się lepszym zawodnikiem. Transfer do Niemiec to nie koniec jego rozwoju. Twardo stąpa po ziemi i będzie chciał doskonalić swoje umiejętności – dodaje Buczek, z którego zespołu Białek trafił do pierwszej drużyny Zagłębia.
Białek będzie występował w zajął w poprzednim sezonie Bundesligi siódmą lokatę. Czeka go tam rywalizacja z Woutem Weghorstem, kluczowym napastnikiem Wilków. W kadrze są też Daniel Ginczek oraz Omar Marmoush. – Białek trafia do klubu jako trzeci w hierarchii. Perspektywy na poprawę sytuacji są niezłe. Zwłaszcza, że więcej klasowych "dziewiątek" w kadrze nie ma, bo trudno liczyć Omara Marmousha, któremu Glasner dał w ostatnim sezonie 76 minut na boisku – analizuje Marcin Borzęcki w swoim artykule dotyczącym szans Białka na grę w Wolfsburgu.
– Rozważaliśmy, jaka sytuacja będzie lepsza dla wszystkich. Pojawiały się głosy, że powinien jeszcze zostać i przez rok pograć w Zagłębiu, co mogło też zwiększyć kwotę sprzedaży. Po kolejnym sezonie musielibyśmy ponieść więcej kosztów kontraktu, transferu i byłaby groźba wpisania odstępnego do umowy. Bylibyśmy też nieco pod ścianą. Do końca okresu ochronnego umowy zostałoby pół roku. Mogło się pojawić też zagrożenie, że potem zawodnik odejdzie za darmo. W obecnej sytuacji Białek był zdecydowany na transfer – twierdzi prezes Zagłębia. – Ta sytuacja może sprawić, że pułap kwoty sprzedaży innych młodzieżowców zostanie podwyższony – dodaje Jankowski.
– Jesteśmy szczęśliwi z podpisania kontraktu z Białkiem. To bardzo utalentowany zawodnik, który od początku dobrze prezentował się w Ekstraklasie. Jest młody, głodny sukcesów i idealnie wpisuje się w naszą filozofię. Jesteśmy przekonani, że w Wolfsburgu zrobi kolejny krok w rozwoju, a przy tym pomoże nam w osiąganiu celów – stwierdził Marcel Schafer, dyrektor sportowy VfL.
Zagłębie sprzedało piłkarza i zrobiło kolejną reklamę swojej akademii. VfL Wolfsburg wpisał do umowy piłkarza wysoką klauzulę odstępnego, 40 milionów euro. Dodatkowo cała transakcja może być początkiem współpracy obu klubów. Lubinianie chcą współpracować z Niemcami na gruncie wymiany szkoleniowej. Możliwe jest, że gdy pandemia koronawirusa ustanie, juniorzy z Dolnego Śląska będą jeździli na spotkania Wilków w Bundeslidze. Do tego dojdą sparingi pomiędzy zespołami z akademii czy staże dla szkoleniowców. Za rok gracze z Wolfsburga pojawią się też na stadionie Zagłębia, gdzie zostanie rozegrany mecz uświetniający 75-lecie istnienie klubu.
Istotny dla klubu z Lubina jest też fakt, że pięć milionów euro za Białka trafi do klubu w całości Na podobny warunek nie mogła liczyć choćby Legia, która dla AS Monaco i Portland Timbers zgodziła się rozłożyć płatność za Majeckiego i Jarosława Niezgodę na raty. Zagłębie zdążyło już pozyskać nowego napastnika, którym został Samuel Mraz, wypożyczony z Empoli. W odwodzie będzie także Błażej Czuban. 19-latek ma za sobą sezon w rezerwach, w których w piętnastu meczach strzelił trzy gole. W Lubinie nie brakuje opinii, że Martin Sevela zamierza dać szansę młodemu atakującemu, który nie zadebiutował jeszcze w pierwszym zespole.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.