Ledwo dobiegło końca świętowanie po zwycięstwie w Lidze Mistrzów, a Bayern będzie musiał szukać zastępcy Thiago. Brazylijczyk pożegnał się z kolegami podczas poniedziałkowej imprezy na stadionie - poinformował "Bild".
Po powrocie z Lizbony władze klubu zorganizowały przyjęcie dla zawodników i ich rodzin. Thiago przybył na nie z żoną i dziećmi. Długo ściskał się w kolegami z zespołu, również z Robertem Lewandowskim, z którym się przyjaźni.
Piłkarze Bayernu rozjechali się na dwutygodniowe urlopy, ale po nich drużyna wznowi treningi najprawdopodobniej bez Thiago. Brazylijczyka kusi Juergen Klopp i Liverpool. W klubie triumfatora Ligi Mistrzów przyznają, że nie słyszeli o ofercie z Wysp Brytyjskich, ale piłkarz ma na stole czteroletni kontrakt.
– Dużo czytamy o Liverpoolu, ale nie kontaktowali się z nami. Wyglądało to trochę z jego strony jak pożegnanie, tak jakby podjął decyzję. Teraz klub, który wybrał, musi z nami porozmawiać, bo ma jeszcze ważny kontrakt przez rok – powiedział dyrektor generalny, Karl Heinz Rummenigge.
Media donoszą, że Liverpool będzie musiał zapłacić za Thiago między 30 a 40 milionów euro. To wersja optymistyczna dla Bayernu, bo zespół z Anfield nie zamierza głębiej sięgać do kieszeni.
– To nie będzie lato wyprzedaży w Bayernie, zwłaszcza po takim turnieju. Piłkarze nie stają się tańsi po wygranej w Lidze Mistrzów – zakończył Rummenigge.