26 sie 2020 | Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Katarzyna Skorupa: wiek? Nie robię z tego dramatu

Siatkarska gwiazda, która w Polsce nie grała dziewięć lat. Katarzyna Skorupa w sezonie 2020/2021 związała się z Radomką Radom. Mimo dużego doświadczenia i wielu lat spędzonych na parkiecie, nie ukrywa, że wciąż ma ochotę na więcej. – Wiek? Nie robię z tego dramatu – mówi rozgrywająca w TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dysonans roku. Czym różniła się kadra De Giorgiego od Heynena?

Czytaj też

Dysonans roku. Czym różniła się kadra De Giorgiego od Heynena?

Dorastała patrząc na ojca, który jako rozgrywający Czarnych Radom dwukrotnie sięgał po brązowy medal mistrzostw Polski i na mamę, która przez całą karierę grała w Radomce. Atmosferę boiska znała od małego i razem z siostrą bliźniaczką Małgorzatą od najmłodszych lat wspierała rodziców. Zamiłowanie do ruchu było u nich rodzinne i szybko się okazało, że nie było sportu, którego nie spróbowałyby aktywne dziewczynki.

– Grałyśmy we wszystko, nawet w piłkę nożną. Uczestniczyłyśmy we wszelkich możliwych zawodach. Pochodzimy w końcu z usportowionej rodziny, ale żadne z rodziców nigdy nie wywierało na nas żadnej presji, abyśmy zajęły się siatkówką. To wydawało się chyba naturalne. Nawet ja nie potrafię powiedzieć, kiedy i dlaczego zajęłam się akurat tą dyscypliną – wspomniała w jednym z wywiadów Katarzyna Skorupa. Siostry miały naturalny talent. W czasie nauki w podstawówce trafiły do Prochu Pionki, klubu z miasta oddalonego od ich rodzinnego Radomia o 25 km. Dlaczego grały tam? Nie tylko dlatego, że ówcześnie nie było w ich mieście żeńskiej sekcji. Trenerką w Pionkach była Halina Zielińska – była reprezentantka Polski w siatkówce, medalistka mistrzostw Polski, a prywatnie matka chrzestna Małgorzaty.

Konrad Piechocki, prezes Skry: Mariusz Wlazły po drugiej stronie siatki? Ten widok będzie emocjonalny również dla mnie
Kolejne kroki sportowych sióstr to Radomka Radom, Politechnika Radomska i Skra Warszawa. Tam zaczęła się ich profesjonalna kariera.

Droga do sukcesu i dziewięć lat z daleka od kraju

Sukcesy przyszły szybko. Pierwszym medalem, po który sięgnęła, był brązowy mistrzostw Polski, zdobyty w barwach PTPS Piła. To jednak z drużyną z południa Polski, BKS Bielsko-Biała, wygrała ten najcenniejszy krążek – złoto krajowego czempionatu. Razem z Anną Werblińską i koleżankami stworzyły skład, który kibice klubu od lat wspominają z wielkim sentymentem. W 2011 roku opuściła Polskę, by spróbować kariery za granicą. To tam zbudowała markę międzynarodowej gwiazdy siatkówki.

Sięgała po kolejne medale. Na swoim koncie ma cztery Ligi Mistrzyń (dwa srebrne i dwa brązowe), wygrała mistrzostwo Włoch i puchary tej ligi, srebro w Turcji i złoto w Azerbejdżanie. Zdobyła też drugie miejsce w Klubowych Mistrzostwach Świata. Była wszędzie tam, gdzie największe siatkarskie wydarzenia. Szczęścia zabrakło tylko w kadrze. Choć polskim siatkarkom udało się wywalczyć awans na igrzyska w Pekinie (ostatni do tej pory – 2008 rok), to na podium ostatecznie nie stanęły.

Wielki powrót do Polski

Kiedy kilka tygodni temu Radomka Radom (dziesiąty zespół poprzedniego sezonu ligi kobiet) potwierdziła powrót Katarzyny Skorupy do Tauron Ligi, spełnił się scenariusz, którego chyba nikt się nie spodziewał. Po dziewięciu latach rozgrywająca ponownie zagra w Polsce.

– Sytuacja w sporcie w wyniku pandemii bardzo się skomplikowała. Chciałam zmienić kierunek na ten sezon, ale niestety covid-19 pokrzyżował mi plany. Podobnie było w przypadku Radomki – nie jest tajemnicą, że stąd nasza współpraca. Mam nadzieję, że wykorzystamy tę sytuację i po sezonie wszyscy będziemy zadowoleni – powiedziała rozgrywająca w TVPSPORT.PL. Zapytana o to, czy śledziła rozwój polskich rozgrywek siatkarskich kobiet, zdradziła, że o lidze wie bardzo mało. – Śledziłam tylko mecze mojej siostry, kiedy jeszcze grała, więc trudno mi powiedzieć, co po tylu latach się zmieniło – dodała.

Powrót do kraju po tylu latach z pewnością jest sporą zmianą. To nie tylko inna siatkówka, ale również odmienne realia kulturowe czy społeczne. Czy pod tym względem będzie to dla niej szok? – W Polsce bywałam rzadko. Wyjechałam z domu, kiedy miałam 16 lat. Wracam do niego po dwudziestu latach i to do pracy, więc rytm mojego życia się nie zmienia. Różnica? Będę mogła się częściej widywać z rodziną, jeśli zaistnieje tylko taka możliwość. Co do mojej relacji z siostrą bliźniaczką, to łączy nas silna więź. Tęsknimy za sobą, ale jesteśmy przyzwyczajone do wieloletniej rozłąki – przyznała rozgrywająca.

"Lubię swoje lata i doświadczenie. Nie robię z tego dramatu"

16 września siatkarka skończy 36 lat. Wiadomo, że dla zawodniczki grającej na jej pozycji doświadczenie jest wartością dodaną. Sama Skorupa optymistycznie patrzy w przyszłość i nie ukrywa, że nie chce, by aspekt wieku zabrał jej radość z gry. – Zdaję sobie sprawę z mojego wieku, ale nie robię z tego dramatu. Lubię swoje lata i doświadczenie. Czuję się dobrze i jestem w formie. Będę grać póki zdrowie mi pozwoli i czerpać z tego radość – dodała Skorupa.

Niewiele osób wie, że Skorupa w czasie wolnym poza czytaniem książek i spędzeniam czasu z przyjaciółmi interesuje się... winem. Uczy się nawet, by zostać sommelierem (skończyła trzy poziomy federacji FISAR w Italii). Czego z Włoch będzie jej brakować? – Ludzi, którzy stali się bliscy i moich miejsc – kończy. Za sportowymi emocjami nie będzie za to długo tęsknić. Rozgrywki Tauron Ligi startują już we wrześniu.

Czytaj też:
Grała z mężczyznami, dziś jest szczęśliwa jako siatkarka. Tifanny Abreu: chce pokazać innym, że mogą więcej niż im się wydaje
Kibic jednorazowy. Coraz więcej klubów rezygnuje z karnetów. "Straty? Z niektórych rzeczy będziemy musieli zrezygnować"

Dysonans roku. Czym różniła się kadra De Giorgiego od Heynena?