Naomi Osaka też protestuje. Wycofała się z turnieju WTA w Nowym Jorku

WTA w Nowym Jorku: Świątek w półfinale debla

Czytaj też

WTA w Nowym Jorku: Świątek w półfinale debla

Naomi Osaka – najlepiej zarabiająca sportsmenka na świecie – w piątek miała zagrać w półfinale turnieju transmitowanego w TVP Sport z Elise Mertens. Mecz się jednak nie odbędzie, a Belgijka prawdopodobnie wygra walkowerem. O ile w ogóle turniej zostanie dokończony, bo na razie organizatorzy zawiesili go w geście solidarności z protestującymi przeciw rasowej niesprawiedliwości w USA.

"Jako czarna kobieta uważam, że są teraz ważniejsze sprawy, które wymagają natychmiastowej uwagi, niż moja gra w tenisa. Nic się nie stanie, jeśli nie zagram, a jeśli wywoła to dyskusję w świecie białego sportu, to uważam to za krok w dobrą stronę. Dalsze oglądanie ludobójstwa czarnych ludzi z rąk policji doprowadza mnie do mdłości. Jestem wykończona nowymi hashtagami co kilka dni i ekstremalnie zmęczona wracającą co chwila dyskusją na ten temat. Kiedy to się skończy?" – napisał na Instagramie 10. tenisistka rankingu WTA.

Decyzja Osaki to reakcja na kolejne postrzelenie Afroamerykanina przez policję w USA. W niedzielę mundurowi kilka razy strzelili z bliska w plecy Jacoba Blake'a podczas interwencji w Kenosha, w stanie Wisconsin. Wywołało to kolejną falę protestów, m.in. w Portland i Minneapolis, gdzie wcześniej policjanci zastrzelili George'a Floyda. To zapoczątkowało akcję Black Lives Matter (tłum. czarne życia mają znaczenie).

Czwartek 27 sierpnia może zostać zapamiętany jako kluczowa data w historii amerykańskiego protestu. Najpierw na parkiety nie wyszli koszykarze NBA. Następnie przerwano również rozgrywki w WNBA, MLB (liga baseballa) i MLS (liga piłki nożnej).

WTA w Nowym Jorku: Świątek w półfinale debla

Czytaj też

WTA w Nowym Jorku: Świątek w półfinale debla