Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kontuzja Świerczoka zatrzyma transfer Parzyszka?

/ Piłkarze Piasta cieszą się z gola (fot. PAP) Po dwóch latach Piotr Parzyszek może opuścić drużynę Piasta Gliwice (fot. PAP)

Wszystko było już zaplanowane, a teraz trzeba podjąć inne decyzje. Piast Gliwice chciał wykorzystać ostatnią szansę na zarobek i sprzedać Piotra Parzyszka. Realizacja tego planu może jednak zostać wstrzymana, bo kontuzji doznał Jakub Świerczok.

MEDIA: REKORDOWE PIENIĄDZE ZA PIŁKARZA LEGII 

Czytaj też:

Paweł Bochniewicz (fot. PAP)

Kadrowicz zmienia klub. Zostały testy medyczne

Ostatnia okazja


Piotr Parzyszek mógł odejść z Piasta Gliwice już rok temu, gdy kusiło go Frosinone Calcio. Włosi oferowali za polskiego napastnika 1,5 miliona euro, ale mistrzowie Polski uznali, że to za mało. Piast chciał za swojego piłkarza 2 miliony euro, a Włosi uznali, że nie są w stanie wyłożyć takich pieniędzy na raz. Proponowali taką kwotę, ale w ratach, a na to ówcześni mistrzowie Polski się nie zgodzili.

Teraz temat transferu Parzyszka wraca. Kontrakt wiążący napastnika z Piastem wygasa za rok, a to oznacza, że obecne okno jest dla gliwiczan ostatnią szansą, by na jego transferze nieźle zarobić. Oczywiście, tym razem jeszcze trudniej będzie uzyskać ofertę na poziomie dwóch milionów euro, ale też gliwiczanie nie mają takich oczekiwań.

Rok temu Parzyszek mógł trafić do Włoch, teraz kierunki są zupełnie inne. Polakiem poważnie zainteresowanych jest kilka klubów. Najkonkretniejsze oferty podchodzą z Turcji, ale jest też propozycja z Rosji. Gliwiczanie sondują obecnie, który kierunek zagwarantuje im najlepsze warunki. Jeszcze w niedzielę wydawało się, że sprawa jest praktycznie przesądzona, ale teraz temat komplikuje kontuzja Jakuba Świerczoka.

Przebudowa ofensywy


Świerczok doznał urazu w końcówce meczu z Pogonią Szczecin. Waldemar Fornalik wykorzystał już limit zmian, więc trzykrotny reprezentant Polski pozostał na boisku, ale nie był w stanie już pomóc drużynie. Nieoficjalnie wiadomo, że uszkodził jeden z mięśni i teraz czeka go kilka tygodni przerwy. To sprawia, że Piast musi wstrzymać plan sprzedaży Parzyszka.

Parzyszek wychował się w Holandii i tam też spędził większość kariery. Zanim trafił do ojczyzny, próbował także sił w Anglii, Belgii i Danii. Zawodnikiem Piasta jest od dwóch sezonów. W pierwszym sezonie zdobył dziewięć goli, w drugim – dwanaście. W tym sezonie w lidze jeszcze nie trafił, zresztą Piast kiepsko rozpoczął rozgrywki, bo od dwóch porażek. Parzyszek pomógł za to w awansie do drugiej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europy, trafił do siatki w meczu Pucharu Polski z Resovią.

Latem gliwiczanie podjęli kilka ważnych decyzji transferowych dotyczących przedniej linii. Piast zrezygnował z Patryka Tuszyńskiego, który szybko odnalazł się w Wiśle Płock. Do drużyny Waldemara Fornalika dołączyli za to Jakub Świerczok i Michał Żyro. Na starcie sezonu więcej szans niż w poprzednim sezonie otrzymuje także 21-letni Dominik Steczyk. Na razie jednak jego głównym atutem w walce o miejsce w składzie jest... status młodzieżowca.

W takiej sytuacji planowano sprzedać Parzyszka, ale teraz wiele wskazuje na to, że ruch zostanie wstrzymany. Przynajmniej dopóki Świerczok nie wróci do pełni sił. Okno transferowe jest otwarte jeszcze przez pięć tygodni. Piast nie chciałby stracić ostatniej szansy na zarobek przy okazji sprzedaży Parzyszka.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także