Mateusz Masternak podpisał kontrakt z Knockout Promotions i na gali KnockOut Boxing Night #13 zmierzy się z Taylorem Mabiką. Dla "Mastera" będzie to powrót do boksu zawodowego i pierwsza walka od niespełna dwóch lat. Transmisja 19 września w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej TVP Sport.
CZYTAJ TEŻ: CO ZA BOMBA! POWIETKIN ZNOKAUTOWAŁ WHYTE'A
RAFAŁ MANDES, TVPSPORT.PL: – Jak długo myślałeś nad zmianą decyzji?
MATEUSZ MASTERNAK: – W ostatnim czasie muszę podejmować bardzo dużo trudnych decyzji i chyba się już do tego przyzwyczaiłem. Jedyny pozytyw z koronawirusa jest taki, że na pewno pomógł mi pójść w kierunku boksu zawodowego. Jak widać boks zawodowy dużo szybciej się odmraża niż dyscypliny olimpijskie. Do mnie też docierają plotki, że igrzysk w Tokio w ogóle może nie być, a generalnie najgorsze co mógłbym zrobić dla siebie i dla swojej kariery to czekać. Postanowiłem więc, że wracam na drogę zawodową, a jak to się dalej potoczy, to zobaczymy.
– Czy to definitywny koniec misji "Mateusz Masternak walczy o igrzyska"?
– Teraz można przejść z boksu zawodowego do olimpijskiego i odwrotnie, więc teoretycznie droga nie jest zamknięta.
– A praktycznie sam ją zamknąłeś?
– Nie rozmawiałem z Andrzej Wasilewskim na ten temat, czy jeśli turniej kwalifikacyjny byłby dokończony, to czy ja mam się nad nim zastanawiać, czy nie. Na razie nie chcę o tym mówić. Najbliższa walka jest w boksie zawodowym, czeka na mnie trudny rywal i na tym się skupiam. A co będzie później, tego nie wiem. Ja nawet nie wiem co będzie jutro, a tym bardziej ciężko powiedzieć co będzie za pół roku.
– Jak scharakteryzujesz Taylora Mabikę?
– Trudny rywal. Oglądałem właśnie jego walkę, ma niezły lewy sierpowy, a prawym potrafi wejść w tempo. Rywal wbrew pozorom nie wysoki, a też potrafi uderzyć z kontry. Ma bardzo szczelny blok, o czym świadczy fakt, że chyba nigdy nie leżał na deskach (leżał raz, w walce z Krzysztofem Głowackim, red.). Reasumując jest to przeciwnik, na którego trzeba uważać. Muszę się bardzo dobrze przygotować, by pokazać dobry boks i nie dać się niczym zaskoczyć.
– Czy efektowna wygrana z Siergiejem Radczenko miała wpływ na zmianę decyzji i powrót do boksu zawodowego?
– Ta walka dobitnie pokazała, że jednak jestem wychowany i oswojony z boksem zawodowym. Mówi się, że w boksie zawodowym są tzw. "slow starterzy" i to trochę do mnie pasuje. Mam problem, żeby całą energię, dynamikę, szybkość i wytrzymałość skupić w trzech rundach, ale jak walka jest na dłuższym dystansie, to mój boks jest bardziej poukładany i spokojny. Widać, że w boksie zawodowym czuję się lepiej, lepiej się w nim prezentuję. A co do Radczenki to okazało się, że nie jest taki straszny, jak go wielu malowało.
– O podpisaniu kontraktu z Knockout Promotions poinformowałeś na Instagramie. Tam też napisałeś, że "jeszcze parę lat temu dałbym na to mały procent, ale czas zmienia ludzi i perspektywę". Powiedzenie "nigdy nie mów nigdy" do boksu pasuje idealnie, prawda?
– Dokładnie tak. Wcześniej wrzuciłem z kolei taki prowokujący wpis, w którym zaznaczyłem, że zastanawiam się co zrobić. Z Polski odezwał się tylko Andrzej, a co mnie zdziwiło była także propozycja z Niemiec. Tam jednak już byłem i wiem jak to wygląda. Nie jest łatwo być obcokrajowcem w niemieckiej grupie. Andrzej natomiast mówił bardzo rzeczowo, konkretnie, napisał "Mateusz, spotkajmy się jak dwóch dorosłych mężczyzn i pogadajmy". No i oto jest kontrakt.
– Naprawdę nikt więcej się z Polski nie odezwał?
– Nie. Jakby to powiedzieć – w Polsce współpracowałem już ze wszystkimi i może wszyscy mają mnie już dosyć (śmiech). Jedynie Andrzej stwierdził, że on spróbuje, bo jeszcze ze mną nie miał do czynienia.
– Przed tobą walka z Mabiką, ale nie uwierzę, że nie wybiegasz w przyszłość i nie myślisz o pojedynkach o naprawdę dużą stawkę.
– Po wygranej w dobrym stylu z Mabiką raczej walki o pas nie dostanę, ale nie ukrywam, że liczę na powrót do rankingów po tym pojedynku. Wiadomo, że teraz trzeba odbudować moją pozycję, ale też trzeba się rozejrzeć i zobaczyć, która droga jest najkrótsza do starcia o tytuł.
– Jak wygląda twoja współpraca z trenerem Piotrem Wilczewskim?
– Wszystkie wskazówki Piotra bardzo sobie cenię. Ja ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że zazwyczaj to sam się przygotowywałem do swoich walk, a dopiero na kilka tygodni przed jechałem np. do trenera Andrzeja Gmitruka do Warszawy. Tak samo było w Niemczech, tak było przed walką z Dorticosem, tak samo było w boksie olimpijskim, czy przed starciem z Radczenko. Wydaję mi się, że wiem co robić.
Wyświetl ten post na Instagramie.Post udostępniony przez Knockout Boxing Night (@knockoutboxingnight)
– Uważasz zatem, że przecenia się rolę trenera w Polsce?
– Absolutnie nie, wręcz przeciwnie - nie docenia się. Gdyby doceniano pracę trenerów, to byłoby ich więcej i boks stałby u nas na innym poziomie. Uważam natomiast, że rola trenera może polegać na czymś zupełnie innym – na kilku ważnych wskazówkach. Przypominam, że Angelo Dundee na walkach Muhammada Alego był w koszuli i garniturze. On nie brudził sobie rąk workiem czy tarczami, a jednak wychował kilku mistrzów świata. To jest specyficzna praca, nawet nasz Feliks Stamm miał bardzo często ludzi dookoła siebie, którym mówił, co mają robić, a on tak naprawdę patrzył na to wszystko z boku. Rolą Piotra jest więc powiedzieć mi kilka rzeczy, na których mam się skupić, powiedzieć mi co mam poprawić. Boks jest sportem indywidualnym, w którym w dużej mierze trzeba samemu pracować nad sobą.
– Ale trener Wilczewski będzie w twoim narożniku w walce z Mabiką?
– Tak. Do tego będzie Artur Ciotkowski, który mi pomaga oraz Piotrek Wojnowski. W ostatnim czasie tak wygląda mój narożnik.
– Do Dzierżoniowa zawitała niezła ekipa z Wysp, a twoim sparingpartnerem był m.in. Jamie Cox.
– Co prawda to nie moja waga, ale w związku z jego nadwagą w swojej kategorii, to był blisko mojej (śmiech). W ostatnim czasie też inaczej już podchodzę do sparingów, jak ich danego dnia zabraknie, to nie płaczę. Jednak najważniejsza jest głowa, psychika i przygotowanie fizyczne. Sparingi oczywiście też są dużą częścią przygotowań, ale wydaję mi się, że dam sobie radę.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.