Nie był to najbardziej emocjonujący dzień w historii Tour de France. Piąty etap wyścigu peleton przejechał spokojnie. Brakowało nawet ucieczek. Na finiszu sprinterów pogodził znakomity Belg Wout van Aert (Jumbo-Visma). Już po zakończeniu rywalizacji doszło do zmiany lidera po karze dla Juliana Alaphilippe'a (Deceuninck-Quick Step).