Lewis Hamilton z rekordowym czasem wygrał kwalifikacje do Grand Prix Włoch. W świątyni prędkości ponownie zawiedli kierowcy Ferrari. Żaden z nich nie awansował do Q3.
Jeśli rozwijać zawrotne prędkości, to właśnie na włoskim torze. Kiedy bolidy dopisują, frajda z jazdy po Monzie jest niesamowita. W sobotę najwięcej powodów do radości, co ostatnio nie dziwi, mieli kierowcy Mercedesa.
Do ostatniego okrążenia kwalifikacyjnego o pole position walczyli Hamilton z zespołowym partnerem, Valtterim Bottasem. Wydawało się, że Fin wreszcie dopadnie sześciokrotnego mistrza świata. Na końcu dzieliło ich mniej niż... 0,07 sekundy. Hamilton uzyskał czas lepszy o zaledwie 0,069 sekundy. Przejechał kółko średnio z prędkością ponad 264 km/h.
To 94. pole position w karierze Brytyjczyka. Na Monzie z pole position wystartuje po raz siódmy.
Hamilton pips team mate Bottas to pole by just 0.069s 😱
— Formula 1 (@F1) September 5, 2020
And Sainz equals his career-best position with P3!#ItalianGP 🇮🇹 #F1 pic.twitter.com/xWzuQ1qM3K