Bośniacy bez największej gwiazdy. Dlaczego nie zagra Pjanić?

ZMIANA NA SKRZYDLE? WIDAĆ ZMIERZCH GROSICKIEGO 

Czwarty transfer w Europie

Polacy w meczach z Holandią i Bośnią muszą radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego. W składzie Bośniaków brakuje największej gwiazdy. Miralem Pjanić był bohaterem jednego z największych transferów w tym okienku transferowym. 30-letni Bośniak przeszedł z Juventusu do Barcelony za 60 milionów euro (w kontrakcie zawarto klauzulę wykupu w wysokości 400 milionów euro).

Więcej tego lata kosztowali tylko Kai Havertz (za 80 mln euro z Bayeru Leverkusen do Chelsea), Arthur (za 72 mln euro z Barcelony do Juventusu) i Victor Osimhen (za 70 mln euro do Napoli z Lille).

Początki Pjanicia w Barcelonie nie są jednak zbyt udane. Pod koniec sierpnia klub poinformował, że piłkarz jest zakażony koronawirusem i został odseparowany od reszty zespołu. Bośniak był wtedy trzecim piłkarzem katalońskiego klubu, który miał pozytywny wynik na COVID-19. W kwarantannie przebywali już wtedy Jean-Clair Todibo oraz Samuel Umtiti.

Stracił węch i zapach

23 sierpnia Barcelona podała, że Pjanić dołączy do zespołu za 15 dni. Termin ten mija w najbliższy poniedziałek – 7 września. Przez ten czas 30-letni pomocnik nie mógł trenować z zespołem, nie mógł także znaleźć się w kadrze reprezentacji Bośni na mecze z Włochami i Polską. Mecz z Italią, zakończony remisem 1:1, obejrzał siedząc w domu.

"Czuję się dobrze i nie mam żadnych symptomów choroby. Obecne czasy uczą nas, że niczego nie możemy być pewni. Nawet tego, co było już rutyną. Zachowujmy spokój, przestrzegajmy reguł i nie panikujmy. Do zobaczenia wkrótce" – napisał pod koniec sierpnia do fanów. Potem piłkarz przyznał, że stracił węch i smak. Trzeba przyznać, że warunki do odbycia kwarantanny nie były najgorsze.

Selekcjoner Bośniaków podszedł do tej straty spokojnie. – Życzę Pjanicowi szybkiego powrotu do zdrowia. Jego absencja to dla nas spora strata, ale najważniejsze, by Miralem szybko wrócił do zdrowia i był do naszej dyspozycji przed kolejnymi meczami – powiedział Dusan Bajević.

W październiku Bośnia zagra z Holandią i ponownie z Polską. Czy Pjanić będzie do dyspozycji podczas tych meczów? Prawdopodobnie tak, ale trzeba będzie pamiętać, że przez dwa tygodnie trenował tylko indywidualnie, w domu.

Dla Bośni to dobry moment, by przećwiczyć warianty gry bez największej gwiazdy. W meczu z Włochami test wypadł pozytywnie. Jak będzie w poniedziałek z Polską?