Po meczu z Holandią zawrzało, a po spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną znad tego kotła wciąż unoszą się kłęby gorącej pary. Czy to czas, by ratować sytuację przed Euro 2020 i zmienić selekcjonera? Zapytaliśmy ekspertów, w tym także zagorzałych krytyków Jerzego Brzęczka. O głos pytamy także naszych czytelników.
Reprezentacja Polski wróciła do gry po długiej przerwie. Kibice czekali na mecze z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną z wielkimi nadziejami. Potem jednak piłkarze wyszli na boisko i nastąpiło równie duże rozczarowanie. W Amsterdamie byliśmy tylko tłem dla gospodarzy, którzy mogli spokojnie skupić się na szlifowaniu akcji ofensywnych. Spotkanie z Bośnią rozpoczęło się równie kiepsko. Graliśmy nieporadnie, znów oddaliśmy pole rywalom. Na szczęście pod koniec pierwszej połowy Kamil Glik doprowadził do remisu, a po przerwie udało się odwrócić losy spotkania. Druga połowa była zdecydowanie lepsza, ale trzeba też pamiętać, że Bośnia zagrała w mocno rezerwowym składzie.
Jakie są dziś nastroje kibiców reprezentacji Polski? Czy to dobry czas na zmianę selekcjonera, bo z Jerzym Brzęczkiem marnujemy świetne pokolenie piłkarzy? A może uratuje nas tylko spokój i konsekwencja? Zapraszamy do oddawania głosów w naszej sondzie. A my tymczasem o opinię na ten temat zapytaliśmy kilku ekspertów, w tym wyjątkowo ostrych recenzentów pracy Jerzego Brzęczka. Zadaliśmy im jedno pytanie.
″Czy to dobry moment na zmianę selekcjonera?″
Robert Podoliński – NIE
– Nie widzę argumentów przemawiających za zmianą selekcjonera. Mamy teraz ciężki okres po pandemii, nie gramy wielkiej piłki, ale trzeba spokojnie pracować. Mecz z Holandią nie był dla mnie żadnym wyznacznikiem jeśli chodzi o kierunek podążania reprezentacji. Za mecz z Bośnią też nie mam zamiaru wkładać trenerowi wieńca na szyję. Podchodzę do tego znacznie spokojniej. Dla mnie prawdziwą weryfikacją będzie duży turniej i z taką myślą był zatrudniany Jerzy Brzęczek.
Jan Tomaszewski – DAĆ OSTATNIĄ SZANSĘ
– Poczekałbym do końca Ligi Narodów, by zobaczyć, w którym kierunku zmierzamy. Teraz mamy dwa odnośniki. Pierwszy to mecz z Włochami w Bolonii na początku kadencji Brzęczka. To był kapitalny mecz, który zakończył się remisem tylko dlatego, że sędzia podarował gospodarzom rzut karny. Drugi odnośnik to mecz z Holandią i wielka kompromitacja w ofensywie. Jeśli będziemy szli w tym kierunku, to trzeba jak najszybciej zmienić trenera, albo ten sam zrezygnuje. Przed Euro nowy trener już wiele nie zmieni, ale być może do zespołu wstąpi nowy duch. Generalnie uważam, że drużyny narodowej się nie buduje. Reprezentację się ma albo nie i trzeba jedynie dobrze selekcjonować zawodników. Czemu Zieliński czy Krychowiak w klubie grają pierwsze skrzypce? Bo tam wszystko jest poukładane. W reprezentacji też powinno być, a na tle Holendrów wyglądaliśmy jak pociąg towarowy przy ekspresowym. Jurek ma do dyspozycji najlepszych polskich piłkarzy w historii. Zbyszek Boniek jest prezesem, ale my wszyscy jesteśmy akcjonariuszami tego zespołu.
Franciszek Smuda – NIE
– Wiem po sobie, że w pracy selekcjonera bardzo ważna jest długofalowość. Ja dopiero po dwóch latach zacząłem odczuwać większą przyjemność z tej pracy i widziałem, jak to można dalej układać. Reprezentacji nie można zbudować w rok, dwa lata. Jak patrzę teraz na reprezentację to widzę, że mamy dużo fajnej młodzieży. W porównaniu do moich czasów różnica jest niesamowita. To cieszy. Teraz ważny jest spokój i kontynuacja pracy. Jak już się wybrało Jerzego Brzęczka to trzeba z nim dalej iść.
Wojciech Kowalczyk – NIE
– Jak już zaczął, niech to ciągnie. Bez względu na to, jak wygląda jego reprezentacja. Awansował na mistrzostwa Europy więc ten turniej mu się należy. Bez dwóch zdań. Nawet biorąc pod uwagę, że z tej grupy eliminacyjnej nie dało się nie awansować. Gdyby mistrzostwa nie zostały przeniesione z powodu pandemii, pewnie Brzęczek nie byłby już selekcjonerem, bo pewnie nie wyszlibyśmy z grupy. Ligi Narodów nie biorę za bardzo pod uwagę, bo ona nic nie daje, może poza ewentualnym wpływem na ranking. Najbardziej martwię się za to o kwalifikacje do mistrzostw świata… Do mistrzostw Europy jeszcze wiele miesięcy. Jest czas na przemyślenia, wyciągnięcie wniosków i poustawianie tego wszystkiego.