Sąd kapturowy

Novak Djoković (fot. PAP/EPA)
Novak Djoković (fot. PAP/EPA)

Oj działo się w Nowym Jorku! Oczywiście pierwszy tydzień US Open zapamiętamy przede wszystkim z dyskwalifikacji Novaka Djokovicia i ogólnoświatowej dyskusji jak nierozważnym, aroganckim i pozbawionym rozsądku raptusem jest lider rankingu ATP. No cóż, faktycznie w ostatnich miesiącach szczęścia do podejmowanych decyzji Serb nie ma, ale nikt o zdrowych zmysłach nie może zarzucić mu działania z premedytacją.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Tym razem Novak Djoković miał niespotykanego wręcz pecha, co o dziwo, dla wielu obserwatorów, tylko w niewielkim stopniu, działa na korzyść jednego z największych sportowców globu. Krytyka dotyczy wszystkiego – także prób negocjacji z sędziami, nie pojawienia się na konferencji prasowej, a nawet przeprosin i ukorzenia się za pośrednictwem mediów społecznościowych.


Oczywiście niektórym przyjemniej byłoby na duszy, zajrzeć w oczy zbolałej gwieździe, zobaczyć zawód, a pewnie i złość. Bo ponoć winny jest to kibicom, bez których nie zarobiłby tych dziesiątek milionów i nie byłby rozpoznawalny wszędzie na świecie. Czyżby? Tylko to jedna strona medalu. Druga to perspektywa samego Novaka – wielkiej indywidualności ośmieszonej na pustym placu, jakim w tym roku jest kort Louisa Armstronga. To zawiedziona ambicja i rozgoryczenie, bo przyjechał do Nowego Jorku znów udowodnić, że jest najlepszy. To nerwy wystawione na najwyższą próbę, stres oraz presja, z którymi nie zetknął się nawet procent krytykujących go fachowców.


Prawie nikt, nigdy nie bił się rok w rok, czy miesiąc w miesiąc o taką stawkę jak Serb, ale jak widać – łatwo można oceniać sprzed telewizora. Djokovicia bronią tylko Serbowie, co nie wiedzieć czemu dziwi znów tak wielu. Gdyby Federer czy Nadal przez przypadek uderzyli piłką sędziego, były taki raban? Wątpliwe. Czy gdyby Hubert Hurkacz po niewykorzystanych piłkach setowych huknął piłką ze złości, polscy dziennikarze, eksperci i kibice nie wystąpili w Jego obronie? Pytanie retoryczne.

Drugi tydzień US Open zaczął się bez głównego faworyta, co oznacza, że po sześciu latach dopisane zostanie nowe nazwisko do listy wielkoszlemowych mistrzów. Od 2014 roku i triumfu Marina Cilicia w Nowym Jorku najważniejsze imprezy dzielili miedzy siebie tylko Djoković, Nadal, Federer, Murray oraz Wawrinka. Teraz żadnego z nich nie ma choćby w ćwierćfinale. Emocji nie zabraknie, także w turnieju pań, pełnego niespodzianek i nowych twarzy – szkoda jedynie, że już bez udziału Polek.

Najnowsze
Bieniek szczerze o kontuzji: bez leków nie mogłem grać [WIDEO]
Bieniek szczerze o kontuzji: bez leków nie mogłem grać [WIDEO]
| Siatkówka / Reprezentacja 
Mateusz Bieniek (fot. TVP Sport)
Neuer obwinia Donnarummę. "Nie musiał tego zrobić"
Manuel Neuer miał po meczu sporo pretensji do Gianluigiego Donnarummy (fot. Getty)
nowe
Neuer obwinia Donnarummę. "Nie musiał tego zrobić"
| Piłka nożna 
Wimbledon zerwał z wieloletnią tradycją
Wimbledon (fot. Getty Images)
Wimbledon zerwał z wieloletnią tradycją
| Tenis / Wielki Szlem 
Milik może trafić do giganta. Wcześniej szalał tam inny Polak
Arkadiusz Milik (fot. Getty)
Milik może trafić do giganta. Wcześniej szalał tam inny Polak
| Piłka nożna / Włochy 
Koniec pewnej epoki. Bayern pożegnał legendę
Thomas Mueller (fot. Getty)
Koniec pewnej epoki. Bayern pożegnał legendę
| Piłka nożna / Niemcy 
Historyczna szansa i "polski dzień" na Wimbledonie
Kamil Majchrzak powalczy o ćwierćfinał Wimbledonu (fot. Getty).
Historyczna szansa i "polski dzień" na Wimbledonie
| Tenis / Wielki Szlem 
Kadrowicz może zmienić ligę. Chce go pozyskać czołowy klub
Kacper Urbański latem może trafić do Grecji (fot. Getty Images)
Kadrowicz może zmienić ligę. Chce go pozyskać czołowy klub
| Piłka nożna / Włochy 
Do góry