Od dużej niespodzianki rozpoczęły się w sobotę zmagania pierwszej rundy Pucharu Niemiec. Hertha Berlin sensacyjnie przegrała 4:5 z drugoligowym Eintrachtem Brunszwik. Bohaterem meczu był Polak, ale nie chodzi tu o Krzysztofa Piątka.
Napastnik Herthy po zgrupowaniu reprezentacji Polski i pobycie w Czarnogórze musiał, zgodnie z obowiązującymi w Niemczech regulacjami, poddać się kwarantannie. Tym samym nie wziął udziału w meczu Pucharu Niemiec i sprzed telewizora oglądał sensacyjną porażkę swojego klubu. Polskiego akcentu jednak nie zabrakło.
Bohaterem spotkania był bowiem 26-letni Martin Kobylański. Syn byłego piłkarza Bundesligi, Andrzeja Kobylańskiego wpisał się na listę strzelców już w 63. sekundzie. Później dorzucił jeszcze dwa gole, w tym jeden po dobiciu obronionego przez bramkarza rzutu karnego. Były zawodnik młodzieżowych reprezentacji Polski przyczynił się do zwycięstwa Eintrachtu Brunszwik 5:4.
Martin Kobylanski ⚽ 1-0
— The DFB-Pokal (@DFBPokal_EN) September 11, 2020
Martin Kobylanski ⚽ 3-2
Martin Kobylanski ⚽ 4-3
Eintracht Braunschweig's #DFBPokal hero 🎩 pic.twitter.com/7ME58CAnaX