Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kłopoty Krzysztofa Piątka. Szefowie Herthy ściągają mu rywala do gry

Krzysztof Piątek (fot. Getty Images) Krzysztof Piątek (fot. Getty Images)

Krzysztof Piątek ma ostatnio sporo powodów do zmartwień. Najpierw wylądował na kwarantannie po zgrupowaniu reprezentacji, a teraz szefowie klubu ściągają mu do rywalizacji piłkarza, który ma za sobą dwa świetne sezony.

Puchar Niemiec: Martin Kobylański bohaterem. Hertha Berlin odpadła

Czytaj też:

Transfery, Uli Hoeness o Thiago, Davidzie Alabie i Pinim Zahavim

Uli Hoeness szczerze o Thiago i Davidzie Alabie. "Myśli tylko o pieniądzach"

W styczniu Piątek opuścił AC Milan i podpisał kontrakt ze Starą Damą. Choć początkowo Polak miał problemy z regularnymi występami i zdobywaniem bramek, gdy w klubie został zatrudniony Bruno Labbadia, powoli udawało mu się doprowadzić snajpera do optymalnej dyspozycji. Ostatecznie rundę wiosenną skończył z czterema trafieniami i z perspektywami na to, że w kolejnym sezonie będzie podstawową strzelbą stołecznego zespołu.

Lato dla 25-latka nie jest jednak zbyt udane. Hertha bardzo słabo prezentowała się w meczach sparingowych, wygrała co prawda 2:0 z Viktorią Koeln, ale potem poniosła trzy porażki – 0:1 z Ajaksem, 0:4 z PSV i 0:2 z Hamburgerem SV. Piątek nie strzelił więc żadnego gola, a na domiar złego okazało się, że będzie musiał wylądować na kwarantannie. To wykluczyło go z części przygotowań oraz z udziału w meczu Pucharu Niemiec, który berlińczycy przegrali 4:5 z Eintrachtem Brunszwik.

To jednak nie koniec zmartwień. Jak poinformował "Bild", działacze bardzo uważnie pracują nad wzmocnieniem siły ognia i ściągnięciem kolejnego napastnika. Są właśnie w trakcie dopinania transakcji, która pozwoli przenieść do Herthy Jhona Cordobę z FC Koeln. Kolumbijczyk ma za sobą dwa bardzo dobre sezony, bowiem najpierw zdobył 20 bramek na zapleczu Bundesligi, a po awansie dołożył jeszcze 13.

Być może Labbadia zdecyduje się grać na dwie "dziewiątki", ale na razie trudno taki scenariusz zakładać. Dotychczas jego Hertha grała w ustawienie 4-3-3, co oznacza że z przodu będzie miejsce tylko dla jednego snajpera. Piątek będzie się musiał zatem mocno napracować, by po przymusowej kwarantannie wrócić i nie przegrać rywalizacji z wkrótce nowo pozyskanym graczem.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także