{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kłopoty Krzysztofa Piątka. Szefowie Herthy ściągają mu rywala do gry

Krzysztof Piątek ma ostatnio sporo powodów do zmartwień. Najpierw wylądował na kwarantannie po zgrupowaniu reprezentacji, a teraz szefowie klubu ściągają mu do rywalizacji piłkarza, który ma za sobą dwa świetne sezony.
Puchar Niemiec: Martin Kobylański bohaterem. Hertha Berlin odpadła
W styczniu Piątek opuścił AC Milan i podpisał kontrakt ze Starą Damą. Choć początkowo Polak miał problemy z regularnymi występami i zdobywaniem bramek, gdy w klubie został zatrudniony Bruno Labbadia, powoli udawało mu się doprowadzić snajpera do optymalnej dyspozycji. Ostatecznie rundę wiosenną skończył z czterema trafieniami i z perspektywami na to, że w kolejnym sezonie będzie podstawową strzelbą stołecznego zespołu.
Lato dla 25-latka nie jest jednak zbyt udane. Hertha bardzo słabo prezentowała się w meczach sparingowych, wygrała co prawda 2:0 z Viktorią Koeln, ale potem poniosła trzy porażki – 0:1 z Ajaksem, 0:4 z PSV i 0:2 z Hamburgerem SV. Piątek nie strzelił więc żadnego gola, a na domiar złego okazało się, że będzie musiał wylądować na kwarantannie. To wykluczyło go z części przygotowań oraz z udziału w meczu Pucharu Niemiec, który berlińczycy przegrali 4:5 z Eintrachtem Brunszwik.
To jednak nie koniec zmartwień. Jak poinformował "Bild", działacze bardzo uważnie pracują nad wzmocnieniem siły ognia i ściągnięciem kolejnego napastnika. Są właśnie w trakcie dopinania transakcji, która pozwoli przenieść do Herthy Jhona Cordobę z FC Koeln. Kolumbijczyk ma za sobą dwa bardzo dobre sezony, bowiem najpierw zdobył 20 bramek na zapleczu Bundesligi, a po awansie dołożył jeszcze 13.
Być może Labbadia zdecyduje się grać na dwie "dziewiątki", ale na razie trudno taki scenariusz zakładać. Dotychczas jego Hertha grała w ustawienie 4-3-3, co oznacza że z przodu będzie miejsce tylko dla jednego snajpera. Piątek będzie się musiał zatem mocno napracować, by po przymusowej kwarantannie wrócić i nie przegrać rywalizacji z wkrótce nowo pozyskanym graczem.