Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zdrady, rozwód, pobicie i odrzutowiec. Chińskie życie Hulka

Hulk z partnerką Camilą i prywatnym odrzutowcem (fot. Getty Images) Hulk z partnerką Camilą i prywatnym odrzutowcem (fot. Getty Images)

W grudniu dobiegnie końca ponad czteroletnia przygoda Hulka z chińskim futbolem. Brazylijczyk pozostawi po sobie okazały dorobek bramkowy, ale i liczne skandale obyczajowe, których był bohaterem.

Niespodziewany cel Juventusu. Chcą mistrza świata

Czytaj też:

Ile Robert Lewandowski zarabia na TikToku? Analitycy wyliczyli (fot. Getty)

Analitycycy wyliczyli, ile Robert Lewandowski zarabia na TikToku

Ponad 55 milionów euro przelali na konto Zenitu szefowie Shanghai SIPG za kartę zawodniczą brazylijskiego napastnika. Nawet dla znanych wówczas z rozrzutności chińskich działaczy była to potężna suma, ale czas pokazał, że warto było w Hulka zainwestować. 34-latek w 132 meczach strzelił 72 gole i dołożył do tego 43 asysty. Motywacji finansowej miał jednak aż nadto, bowiem tygodniowo inkasował... 350 tysięcy funtów.

Choć na boisku nie było tego widać, zawodnik przeszedł w międzyczasie liczne zawirowania prywatne. Przede wszystkim rozpadł się jego 12-letni związek z żoną Iraną. Ma z nią trójkę dzieci i dość niespodziewanie porzucił ją kilka miesięcy temu. – Codziennie budzę się i zasypiam, nie rozumiejąc, dlaczego mi się to wszystko przydarzyło – żaliła się w rozmowie z radiem "Record". A sam zawodnik... spotyka się teraz z siostrzenicą byłej żony, Camilą. To oczywiście wyniosło go na okładki tabloidów. – Nie byłem w związku z Camilą, gdy byłem żonaty. Jestem jednak mężczyzną i nie byłem szczęśliwy w małżeństwie. Miałem ku temu niezliczone powody, dochodziło do zdrad, a ona chciała tylko jednego – mieć status i korzyści z bycia żoną Hulka – kontrował sam zainteresowany.

Kapitalnie zarabiający piłkarz stanowi w Chinach pożywkę dla mediów, bo lubi prowadzić wystawne życie. Często przemieszcza się prywatnym odrzutowcem, na którym widnieją jego podobizny i jego duży podpis. Sam zawodnik z kolei wsławił się również bójką z trenerem. Został bowiem oskarżony o uderzenie asystenta szkoleniowca Guizhou Hengfeng, Yu Minga. Sprawa rozeszła się jednak po kościach.

Teraz można się spodziewać, że wkrótce piłkarz wróci do Europy. Jego umowa wygasa wraz z końcem roku, a on zapowiedział już, że jej nie przedłuży. Celuje w występy na boiskach Ligi Mistrzów i już w styczniu będzie rozpatrywał nowe oferty.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także