| Skoki

Skoczkowie na scenie. Przeszłość Nykaenena nie pomagała. The Kroisos, czyli wszystko wzięło się z przyjaźni

The Kroisos. Jussi Hautamaeki, Ville Kantee, koncert w Katowicach (Fot. PAP/archiwum prywatne)
The Kroisos, czyli dwa w jednym. Skoki i muzyka we krwi (Fot. PAP/archiwum prywatne)

Jeden z nich wygrał konkurs Pucharu Świata – ten, w którym Adam Małysz poleciał na 151,5 metra w Willingen. Drugi był wicemistrzem świata juniorów i raz stał na pucharowym podium. Ville Kantee i Jussi Hautamaeki, brat Mattiego, czyli kumple ze skoczni i zespołu rockowego. W rozmowie oczywiście o muzyce.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Najlepszy skoczek świata: Lewandowski? Piłkarz roku!

Czytaj też

Stefan Kraft o Robercie Lewandowskim: powinien zostać piłkarzem roku (Fot. Facebook, Getty)

Najlepszy skoczek świata: Lewandowski? Piłkarz roku!

– Antoni Cichy, TVPSPORT.PL: Skoki i muzyka. Skąd takie melodyczne połączenie?
– Ville Kantee: To dość długa historia. Każdy z nas miał swoją muzyczną przeszłość. To czysty przypadek, że się zebraliśmy. Wydaje mi się, że Jussi grał na gitarze w połowie lat 90., a my, czyli ja i Jarkko, mieliśmy zespół "Jumping Twins". To było, nim założyliśmy "The Kroisos". Potem uznaliśmy, że chcielibyśmy czegoś więcej. Zapytaliśmy Olli Happonena, perkusistę, czy do nas dołączy. A Jussi grał na gitarze, więc zapytałem, czy nie zostałby basistą. I tak to się zaczęło.

– W którym roku założyliście The Kroisos?
Jussi Hautamaeki: – W 1997 roku.

– Czyli w zespole byli sami skoczkowie.
V.K.: – Tak, od samego początku. Wydaje mi się jednak, że Jarkko potem już nie skakał. Zakończył karierę jakoś w tym czasie. Chociaż w 1997 roku wszyscy nadal uprawialiśmy skoki, to stopniowo zabieraliśmy się za coś innego.


– Ville, wspomniałeś o "Jumping Twins". Jak to było? Od brzdękania na gitarze do muzycznej pasji?
V.K.: – Z powodu skoków przeniosłem się z rodzinnego miasta do Kuopio. Jarkko przeprowadził się tam prawdopodobnie dwa lata lub rok wcześniej. Nie pamiętam już dokładnie. Zgadaliśmy się potem. On grał na gitarze, ja grałem na gitarze, więc zaczęliśmy dawać koncerty na gitarach akustycznych. Pierwszy raz wystąpiliśmy chyba podczas letniego konkursu w Kuopio. Zagrał z nami na przykład Alex Stoeckl. Już wcześniej wiedzieliśmy, że lubi muzykę. Był też Hansjoerg Jaekle i paru innych zawodników. W sumie to wielu skoczków próbowało sił w muzyce. Fajnie było zobaczyć, że jest nas całkiem sporo.

– Ponoć koncertowaliście z Mattim Nykaenenem.
V.K.: – Tak, chyba w 2010 w roku. Matti Nykaenen grał tam akt otwierający. To było zabawne, ale oczywiście czuliśmy się wyróżnieni. Nieźle się bawiliśmy.

Najlepszy skoczek świata: Lewandowski? Piłkarz roku!

Czytaj też

Stefan Kraft o Robercie Lewandowskim: powinien zostać piłkarzem roku (Fot. Facebook, Getty)

Najlepszy skoczek świata: Lewandowski? Piłkarz roku!

Matti Nykaenen wcześniej skakał i też koncertował. Ludzie nie zawsze traktowali poważnie połączenie skoków i muzyki. Łatwiej było nam grać poza Finlandią.

– Z Jussim najpierw połączyła was przyjaźń czy muzyka?
V.K.: – Już wcześniej się przyjaźniliśmy. Na początku zaczęliśmy z Jarkko, ale skoro znaliśmy się z Jussim, zaprosiliśmy go do projektu. Wszystko wzięło się z przyjaźni.

– Jussi, od razu spakowałeś gitarę i dołączyłeś do zespołu?
J.H.: – Tak, oczywiście, powiedziałem "wchodzę w to". Byłem wtedy podekscytowany. Chcieli, żebym grał na basie. Musiałem się sporo nauczyć, bo tak naprawdę to nie miałem o tym najmniejszego pojęcia. W sumie to dalej nie potrafię zbyt dobrze grać na basie ha ha!

– Trochę szaleństwa musiało w tym być.
J.H.: – Nie wiem, ale to brzmiało śmiesznie, że faktycznie mogę grać w zespole. Wiesz, to było coś, czego nigdy wcześniej nie robiłem. A przecież zawsze marzyłem o tworzeniu muzyki w prawdziwym zespole.

– Koncertowaliście też za granicą.
V.K.: – Tak, nawet kilka lat temu w Zakopanem. Pamiętasz, kiedy to było?
J.H.: – Wydaje mi się, że 2010 rok.
V.K.: – Tak, to był 2010 albo 2011 roku. Potem graliśmy przy okazji Letniej Grand Prix niedaleko Hinterzarten. Przeprowadziliśmy wiele rozmów, ale organizacja takiego koncertu to trudne przedsięwzięcie. Mogłoby wyjść bardzo drogo, gdybyśmy przyjechali tylko na jeden występ. Musielibyśmy mieć ich dużo więcej na trasie.

The Kroisos podczas koncertu w Katowicach w 2009 roku (Fot. PAP)
The Kroisos podczas koncertu w Katowicach w 2009 roku (Fot. PAP)
Skoki na letnich igrzyskach. Lista dyscyplin zatwierdzona

Czytaj też

Kamil Stoch (Fot. PAP)

Skoki na letnich igrzyskach. Lista dyscyplin zatwierdzona

– Muzyka towarzyszyła skokom. Nie mieliście problemów ze znalezieniem czasu na treningi, podróże i jeszcze granie?
V.K.: – Oczywiście, potrzeba wiele czasu, niezależnie od tego, czym się zajmujesz. Muzyka jest jak każde inne hobby, ale trudno zachować odpowiedni balans pomiędzy nią a innymi zajęciami. Pod tym względem to dość wyjątkowe, ponieważ muzyka łączy się z imprezowaniem. Niekoniecznie, ale to jednak ze sobą powiązane.

– Musieliście znaleźć czas, ale nie musieliście szukać odskoczni. Muzyka wyciągała waszą głowę ze świata skoków.
V.K.: – Właściwie to tak. Ja zawsze marzyłem, żeby zostać gwiazdą rocka. Nie możesz jednak zostać gwiazdą rocka i skoków jednocześnie, te dwa style życia do siebie nie pasują! Pojawiały się problemy. Kiedy koncertowaliśmy na wiosnę, było dużo imprez i mało spania, czyli całkiem inaczej niż powinno to wyglądać u sportowca. Ale muszę przyznać, że to była dobra zabawa!

– W skokach też jest miejsce, w którym można poczuć się jak gwiazda rocka. Zakopane!
V.K.: – Bez wątpienia, ale mówiąc "gwiazda rocka", miałem na myśli styl życia. Porównując go ze sportowym trybem życia, jest raczej wyniszczający. Mieliśmy więc problemy, żeby zachować odpowiednią równowagę.

– A jak wspominacie koncert w Zakopanem?
V.K.: – Mogę szczerze powiedzieć, choć to tylko moja opinia, że to prawdopodobnie najpiękniejszy moment w naszej muzycznej karierze. Kiedy mówimy o skokach, atmosfera w Zakopanem jest wyjątkowa. Ale my też czuliśmy się wyjątkowo, grając tam dwa koncerty. To wspomnienia na całe życie.
J.H.: – Było bardzo fajnie. Wszystko zostało dobrze przygotowane. Przyszło sporo ludzi, panowała dobra atmosfera, a takie rzeczy tylko pomagają muzyce.
V.K.: – Tak, organizacja była bardzo dobra. Mieliśmy pełnię możliwości.

Skoki na letnich igrzyskach. Lista dyscyplin zatwierdzona

Czytaj też

Kamil Stoch (Fot. PAP)

Skoki na letnich igrzyskach. Lista dyscyplin zatwierdzona

W tym czasie Mika Kojonkoski był naszym trenerem i panowały dość rygorystyczne reguły odnośnie tego, co nam wolno na mistrzostwach świata. Nie mogliśmy zagrać utworu na żywo. Ale leciał za każdym razem, kiedy skakał Jussi albo ja.

– Nieczęsto zespół gromadzi zarówno fanów muzyki, jak i skoków.
V.K.: – Tak, to rzeczywiście nie jest typowe. Robienie muzyki zawsze przychodziło nam naturalnie. Gdybyśmy nie uprawiali żadnego sportu, prawdopodobnie bardziej skoncentrowalibyśmy się na muzyce.

– Nagraliście piosenkę „Sinivalkoiset taistelee” na mistrzostwa świata w 2001 roku w Lahti.
V.K.: – Przygotowaliśmy ją na mistrzostwa razem z Samppą Lajunenem. To było coś niezwykłego. "The Kroisos" jeszcze działali, ale Samppa miał swój zespół w Jyvaeaeskyli, my zaś w Kuopio. Zagraliśmy razem trochę koncertów i nagraliśmy ten utwór. Leciał dość często w radiu. Wydaje mi się, że sprzedaliśmy od pięciu do dziesięciu tysięcy singli. Oczywiście, to nie jest platynowa czy złota płyta... Chociaż, zdaje mi się, że singiel był złotą płytą. No i dobrze się przy tym bawiliśmy.


– Wykonaliście to na żywo w Lahti?
V.K.: – Nie, nie mieliśmy okazji. W tym czasie Mika Kojonkoski był naszym trenerem i panowały dość rygorystyczne reguły odnośnie tego, co nam wolno na mistrzostwach świata. Nie mogliśmy zagrać utworu na żywo. Ale leciał za każdym razem, kiedy skakał Jussi albo ja.

– I puszczali w radio. Ludzie zdawali sobie sprawę, że to piosenka skoczków narciarskich?
V.K.: – Matti Nykaenen wcześniej skakał i też koncertował. Ludzie nie zawsze traktowali poważnie połączenie skoków i muzyki. Łatwiej było nam grać poza Finlandią. W Europie Środkowej po raz pierwszy publiczność szła słuchać koncertujących skoczków.

– Całą orkiestrę można byłoby zebrać na skoczni.
V.K.: – Na przykład Bernhard Gruber z kombinacji norweskiej bardzo dobrze gra na keyboardzie. Z nim też rozmawialiśmy. Norweg Tommy Ingebrigtsen uwielbia muzykę. Florian Liegl występował w Superpursuitmode. Naprawdę dobra kapela i trochę bardziej profesjonalna. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Może przez to, że skoki to w pewnym sensie ekstremalny sport. A rock też jest nieco ekstremalny. Być może to właśnie wspólny mianownik.

The Kroisos (Fot. archiwum zespołu)
The Kroisos potrafili zaszaleć. Także graficznie (Fot. archiwum zespołu)

– Zdarzało się, że brałeś długopis i pisałeś utwór pod wpływem uczuć po zawodach?
V.K.: – Kiedy piszesz piosenki, koncentrujesz się głównie na sprawach, o których trudno mówić, które trudno normalnie przedstawiać. Niezbyt często pisałem o tym, co pozytywne. Tak samo było w przypadku skoków, kiedy miałem za sobą gorszy konkurs, byłem w złej formie, słowa same płynęły, brały się z tych uczuć. Kiedy natomiast skakałem naprawdę dobrze, właściwie nie inspirowało mnie to do pisania. Skoki sprawiały wystarczająco dużo radości ha ha!

– Co łączy skoki i muzykę?
V.K.: – Mogę mówić tylko za nas, skoczków. Bo my to sprawdziliśmy. Nie tak łatwo pójść i sobie skoczyć. Możesz iść pobiegać na nartach, ale nie skakać. Słowa tego nie wyjaśnią. Nie da się tego opisać za pomocą słów. Tak samo jest z uczuciami i muzyką. Ale słowa i muzyka pozwalają oddać stan ducha.

– Taka kadra skoczków to skarb. Łączyło was coś więcej niż wspólne treningi.
J.H.: – Oczywiście!
V.K.: – Pewnie, to zbliżało do siebie zawodników, bo przyjaźnimy się poza skocznią. Występowaliśmy choćby z Anssi Koivurantą, który grał na gitarze. Grywał z nami Matti Hautamaeki. To bez znaczenia, czy ktoś jest skoczkiem, czy muzykiem, jeśli chce grać. Ale to jasne – ze skoczkami na scenie tworzyliśmy jedną rodzinę.

Matti Hautamaeki, Anssi Koivuranta... Próbowaliście zliczyć, ilu skoczków z wami grało?
V.K.: – Jest trochę tych uzdolnionych muzycznie na świecie! Staraliśmy się wytłumaczyć sobie, dlaczego tak się dzieje, ale nie doszliśmy do tego. To coś świetnego, kiedy można współpracować z członkami tej wielkiej skokowej rodziny. Razem się podróżuje, razem co tydzień ryzykuje zdrowie i spędza czas bez rodzin. A kiedy komuś dzieje się krzywda, inni chcą mu pomóc. Tak samo z muzyką. Ktoś chce grać, to gra. A jeśli jest się do tego skoczkiem, to już w ogóle świetnie!

Rozmawiał Antoni Cichy

"Lewy" czy Messi? Małysz czy Stoch? Trudne wybory Jelara
Ziga Jelar (fot. TVP)
"Lewy" czy Messi? Małysz czy Stoch? Trudne wybory Jelara

Zobacz też
FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem
Kamil Stoch (fot. Getty Images)

FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem

| Skoki 
Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści
Piotr Żyła (fot. Getty)

Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści

| Skoki 
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
Maciej Maciusiak (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości

| Skoki 
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu

| Skoki 
Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami
(fot. TVP)

Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami

| Skoki 
Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu
Paweł Wąsek triumfował w Memoriale Olimpijczyków (fot. PAP)

Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu

| Skoki 
Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków
Rune Velta (fot. Getty)

Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków

| Skoki 
Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków
Skoki amatorów w Ruczynowie wracają 5 lipca (fot. Dziewczyna z Kamerą)
polecamy

Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków

| Skoki 
Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!
Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty).

Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!

| Skoki 
Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach
Piotr Żyła (fot. Getty Images)

Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
Kamerą TVP Sport: Anna Wielgosz
Kamerą TVP Sport: Anna Wielgosz
| Lekkoatletyka 
Kamerą TVP Sport: Anna Wielgosz: transmisja na żywo w tv i online (25.06.2025)
Euro U21, półfinał: Anglia – Holandia [SKRÓT]
Anglia – Holandia. Mistrzostwa Europy U21 mężczyzn – półfinał (#1)
Euro U21, półfinał: Anglia – Holandia [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Legia Warszawa zremisowała rzutem na taśmę z mistrzem. Gol reprezentanta Polski
Legia Warszawa rozegrała sparing z Łudogorcem Razgrad. Kapitanem Bułgarów był Jakub Piotrowski, reprezentant Polski (fot: 400mm.pl)
Legia Warszawa zremisowała rzutem na taśmę z mistrzem. Gol reprezentanta Polski
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Anglia w finale Euro U21! Piękne gole piłkarza Liverpoolu [WIDEO]
Harvey Elliott bohaterem meczu z Holandią (fot. Getty Images)
pilne
Anglia w finale Euro U21! Piękne gole piłkarza Liverpoolu [WIDEO]
| Piłka nożna 
Polka znacząco przybliżyła się do udziału w Wimbledonie
Katarzyna Kawa jest coraz bliżej wyjazdy na Wimbledon (fot. Getty Images)
Polka znacząco przybliżyła się do udziału w Wimbledonie
| Tenis / WTA (kobiety) 
Belgia – Niemcy. Oglądaj ćwierćfinał ME kobiet [NA ŻYWO]
Belgia – Niemcy. Koszykówka, mistrzostwa Europy kobiet, Pireus – 1/4 finału. Transmisja online na żywo w TVP Sport (25.06.2025)
trwa
Belgia – Niemcy. Oglądaj ćwierćfinał ME kobiet [NA ŻYWO]
| Koszykówka 
Nowy talent w Wiśle Kraków. "Może zaistnieć"
Filip Baniowski i piłkarze Wisły Kraków (fot. Bartosz Ziółkowski/Wisła Kraków)
Nowy talent w Wiśle Kraków. "Może zaistnieć"
foto1
Dominik Pasternak
Do góry