Ryszard Staniek (1993-1995) – Ca Osasuna
Srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie do klubu z północy Hiszpanii trafił z Górnika Zabrze we wrześniu 1993 roku. Istotną rolę przy tym transferze odegrał Jan Urban, który tak naprawdę sam załatwił kontrakt Polakowi. Staniek w trakcie dwóch lat gry dla Osasuny wystąpił 19 razy, ale nie strzelił ani jednego gola.
Cezary Kucharski (1997-1998) – Sporting Gijon
Były agent Roberta Lewandowskiego trafił do Hiszpanii zaledwie na pół roku. Mimo krótkiego czasu na pokazanie umiejętności wykręcił nie najgorsze statystyki. W dwunastu meczach strzelił dwa gole. W Hiszpanii nazwisko Kucharski nie kojarzy się z piłkarzem Sportingu Gijon a Robertem Lewandowskim, który wielokrotnie łączony był z Realem Madryt.
Cezary Wilk (2013-2015) – Deportivo la Coruna
Defensywny pomocnik trafił do klubu z Kraju Basków w sierpniu 2013 roku. Był kolejnym z Polaków, którzy nie zdołali zrobić kariery na Półwyspie Iberyjskim. Przez dwa lata gry dla Deportivo wystąpił zaledwie jedenaście razy nie zdobywając bramki.
Mirosław Trzeciak (1999-2002) – Ca Osasuna
Polski napastnik do klubu z Pampeluny trafił w lipcu 1999 roku odchodząc z ŁKS-u Łódź. Przez trzy lata gry dla Osasuny uzbierał jedynie dziesięć spotkań i zanotował dwie asysty.
Bartłomiej Pawłowski (2013-2014) – Malaga CF
Obecny zawodnik Śląska Wrocław trafił do hiszpańskiego klubu na roczne wypożyczenie. Widzew zarobił na tej transakcji 300 tysięcy euro. Klub z południa nie postawił jednak na Polaka. Strzelił jednego gola w ośmiu rozegranych spotkaniach. Po zakończeniu wypożyczenia Pawłowski wrócił do Łodzi.
Grzegorz Lewandowski (1994) – CD Logrones
Defensywny pomocnik w Hiszpanii spędził zaledwie pół roku. Już na początku swojej kariery trafił z Wisły Kraków do grającego wówczas w La Liga CD Logrones. Przez sześć miesięcy wystąpił osiem razy, nie zdołał strzelić gola. W lipcu 1994 roku wrócił do Polski.
Jan Tomaszewski (1981-1982) – Hercules CF
Legendarny bramkarz reprezentacji Polski był pierwszym Polakiem w La Lidze. W historii Herculesu nie zapisał się on jednak tak dobrze jak w polskiej bramce. Zdołał wystąpić jedynie w sześciu meczach ani razu nie zachował czystego konta.
Jerzy Dudek (2007-2011) – Real Madryt
Jeden z niewielu Polskich zdobywców Ligi Mistrzów do Madrytu trafił w lipcu 2007 roku. Dudek w barwach Królewskich nie rozegrał zbyt wielu spotkań. W La Liga udało mu się wystąpić jedynie w dwóch meczach. Mimo tego przez klubowych kolegów żegnany był jak prawdziwa legenda Los Blancos. Polski bramkarz był uważany za jednego z najbardziej sympatycznych kolegów w szatni. Przez swoje podejście do pracy i dobry kontakt ze wszystkimi zawodnikami zasłużył na pożegnalny szpaler. Nawet Guti, jedna z legend Realu wspomina, że on nie doświadczył takiego wyróżnienia.
Jerzy Podbrożny (1996-1997) – CP Merida
Środkowy napastnik do Hiszpanii trafił w lipcu 1996 roku odchodząc z warszawskiej Legii. W barwach Meridy zagrał dwa razy nie strzelając żadnego gola.
Dariusz Dudka (2012-2013) – Levante UD
Środkowy obrońca do klubu z Walencji trafił w sierpniu 2012 odchodząc z francuskiego AJ Auxerre. Był kolejnym z Polaków, który rozegrał jedynie dwa mecze dla Hiszpańskiego zespołu i nie zapisał się niczym szczególnym w pamięci fanów.
Damian Kądzior (obecnie) – SD Eibar
Polski skrzydłowy trafił do klubu z północy Hiszpanii pod koniec sierpnia 2020 roku. Już w pierwszym meczu nowego sezonu udało mu się zanotować debiut. Kądzior wydaje się być nadzieją dla polskich fanów na częstsze oglądanie naszego rodaka na Hiszpańskich boiskach.
Oskar Nowak (obecnie) – Getafe CF
Polski lewy obrońca trafił do klubu spod Madrytu w sierpniu 2020 roku odchodząc z Wigier Suwałki. Zarejestrowany jest jako zawodnik zespołu B, ale trener Pepe Bordalas w ostatnim sparingu z Realem Madryt pozwolił mu zadebiutować w pierwszym składzie.