| Czytelnia VIP

Zakazy, segregacja, uznanie – droga do rasowego równouprawnienia na arenach sportowych

Koszykarze Dallas Mavericks (fot. Getty Images)
Koszykarze Dallas Mavericks (fot. Getty Images)
Sebastian Muraszewski

26 sierpnia doszło do bezprecedensowego wydarzenia w historii amerykańskiego sportu. Koszykarze, baseballiści, piłkarze i tenisistki nie wyszli na boiska, by zaprotestować przeciwko postrzeleniu Jacoba Blake'a podczas interwencji policyjnej w mieście Kenosha. Bojkot budzi nadal wiele dyskusji i kontrowersji. Akcję można oceniać w różny sposób, ale na pewno nie zostanie zapomniana. Niestety, w historii mieliśmy często do czynienia z sytuacjami, gdy sportowców i kibiców w Stanach próbowało się pomijać wyłącznie ze względu na kolor skóry.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Kangur z Polski. Jak Szmidt zostawał mistrzem olimpijskim

Czytaj też

Józef Szmidt był pierwszym trójskoczkiem, który pokonał 17 metrów (fot. PAP)

Kangur z Polski. Jak Szmidt zostawał mistrzem olimpijskim

ULUBIONA ROZRYWKA (NIE DLA) WSZYSTKICH AMERYKANÓW


Popularność baseballa wzrosła w tempie wykładniczym po zakończeniu wojny secesyjnej. Dyscyplina ta była jedną z niewielu spraw, które łączyły ludzi zarówno na północy jak i na południu Stanów Zjednoczonych. Wiara w siłę sportu towarzyszyła również trzem działaczom społecznym z Filadelfii, Octaviusovi Catto, Jacobowi White’owi i Williamowi Still'owi, którzy aktywnie walczyli o prawa Afroamerykanów. W 1865 roku zdecydowali się na otwarcie pierwszego klubu baseballowego tej społeczności, Philadelphia Pythianas. Lokalny związek sportowy nie zgodził się na rejestrację drużyny z czarnoskórymi w składzie, dlatego Pythianas musieli rozgrywać mecze w znajdującej po drugiej stronie rzeki Delaware miejscowości Camden. Dobre bilanse sezonowe i zwycięstwa w spotkaniach z klubami zatrudniających wyłącznie białych graczy nie wystarczały, by otrzymać zgodę od krajowych działaczy na zgłoszenie do federacji. W grudniu 1867 roku po raz pierwszy zawarto oficjalnie w przepisach zakaz rejestracji klubów z choć jednym czarnoskórym w składzie. Po zabójstwie Catto na wiecu wyborczym w 1871 roku Pythianas zakończyli działalność.

Mimo że Jackie Robinson jest uznawany za pierwszego Afroamerykanina w Major League Baseball, najważniejszych rozgrywkach baseballowych w USA, to gracze o innym kolorze skóry pojawiali się w składach MLB jeszcze przed debiutem Robinsona w Los Angeles Dodgers w 1947 roku. Wiliam Edward White zagrał w jednym spotkaniu w 1879 roku, a w sezonie 1884 w zespole Toledo Blue Stockings spędzili sezon bracia Walker. Pierwszym Afroamerykaninem grającym zawodowo był Bud Fowler, który nie grywał jednak w głównych ligach krajowych. Fowler został gwiazdą drużyny Keokuk w stanie Iowa. Dzięki połączeniu trzech zespołów doszło w 1885 roku do powstania Cuban Giants – pierwszego profesjonalnego zespołu złożonego wyłącznie z czarnoskórych graczy. W składzie paradoksalnie nie było żadnego Kubańczyka, ale promotor drużyny, Walter Cook, uznał, że przydomek "Cubans" będzie lepiej pasował. Zawodnicy zarabiali od 12 do 18 dolarów tygodniowo, dużo więcej niż przeciętni Afroamerykanie w tamtym czasie. Sukcesy w meczach z lepiej notowanymi zespołami przyciągały rzesze kibiców na mecze Cuban Giants, podczas zimowego tournee w Hawanie pojawiło się nawet 15 tysięcy widzów. Rok po tym, jak St. Louis Browns ze względów rasowych odmówili gry z Cuban Giants, powstały przepisy zabraniające Afroamerykanom gry nawet w niższych ligach baseballowych.

Kangur z Polski. Jak Szmidt zostawał mistrzem olimpijskim

Czytaj też

Józef Szmidt był pierwszym trójskoczkiem, który pokonał 17 metrów (fot. PAP)

Kangur z Polski. Jak Szmidt zostawał mistrzem olimpijskim

Drużyna Cuban Giants w sezonie 1885-86. Autor nieznany. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:1885-86_Cuban_Giants.jpg)
Drużyna Cuban Giants w sezonie 1885-86. Autor nieznany. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:1885-86_Cuban_Giants.jpg)

Sześć zespołów utworzyło więc własną ligę czarnoskórych. Wśród uczestników byli wspomniani Pythians, którzy zdecydowali się na wznowienie działalności. Liga, tak jak klub, zdołała jednak przetrwać tylko sezon. W Stanach Zjednoczonych zaczęło pojawiać się wiele klubów nawiązujących nazwą do legendarnych Cuban Giants, zawierających w nazwie Cuban i zatrudniających afroamerykańskich graczy. Jeden z miotaczy Cuban X-Giants, Anderw "Rube" Foster przysłużył się szczególnie rozwojowi rozgrywek Afroamerykanów. W 1905 roku przejął część udziałów w Leland Giants, zmieniając kilka lat później nazwę drużyny na Chicago American Giants. Od 1910 dążył do ponownego zorganizowania ligi dla Afroamerykanów, w której właścicielami zespołów mieli być wyłącznie czarnoskórzy.

Udało się to dopiero po I wojnie światowej. W 1920 roku powstała Negro National League, a pełną kontrolę nad ligą i wszystkimi ośmioma zespołami miał właśnie Foster. Negatywne konotacje z określeniem "Negro" pojawiły się w języku angielskim dopiero w latach siedemdziesiątych, dlatego nazwa nie budziła wówczas żadnych zastrzeżeń. Szybko zaczęły pojawiać się inne ligi wyłącznie dla Afroamerykanów, a najlepsze zespoły spotykały się w Colored World Series. Zwycięzcy Negro National League i Eastern Colored League rywalizowali w latach 1924-27, do dnia, gdy druga z wyżej wymienionych lig ogłosiła upadłość. Również Negro National League wpadła w kryzys po zmianach psychicznych Fostera spowodowanych zatruciem gazem. Zmarł w 1930 roku, a założona przez niego liga upadła rok później.

Na odrodzenie rozrywek nie trzeba było długo czekać. W styczniu 1932 roku powstała East-West League. Szybki wzrost popularności spotkań czarnoskórych graczy był możliwy dzięki działaniom znanego przestępcy, Gusa Greenlee. Na początku chciał wykorzystać zakupiony przez siebie klub do prania brudnych pieniędzy. Szybko jednak wciągnął się w sport, fundując nawet budowę stadionu w Pittsburgu i organizując mecze gwiazd, podobnie jak miało to miejsce w MLB. Zmagania najlepszych czarnoskórych graczy wybieranych przez czytelników gazet miały miejsce aż do 1962 roku, a najlepsze drużyny mierzyły się w latach 1942-1948 w Negro World Series. Negro Leagues zaczęły tracić na popularności po tym, jak Afroamerykanie zostali dopuszczeni do wszystkich najważniejszych lig baseballowych w kraju, w tym do MLB. Było to możliwe dzięki nowemu komisarzowi MLB, Happy'emu Chandlerowi. Jego poprzednik, Kenesaw Mountain Landis, chwalony za wkład w rozwój tego sportu, sprzeciwiał się cały czas występom czarnoskórych. Menedżerowie starali się zatrudnić zawodników o innym kolorze skóry, akcentując ich rzekome kubańskie bądź indiańskie pochodzenie, jednak te wysiłki były daremne.

Decydujący okazał się wkład Afroamerykanów w zwycięstwo w II wojnie światowej. Chandler uznał, że nie może zakazywać gry tym, którzy poświęcali życie w walce o kraj. Na to czekał Branch Rickey, menedżer Brooklyn Dodgers, który w październiku 1945 roku podpisał kontrakt z Jackiem Robinsonem. Robinson okazał się istotnym wzmocnieniem drużyny, zdobywając tytuł Debiutanta Sezonu. Numer 42, z którym grał Jackie Robinson, został nawet zastrzeżony przez wszystkie zespoły MLB. Na podstawie historii Robinsona powstał film "42 – Prawdziwa historia amerykańskiej legendy". W rolę baseballisty wcielił się zmarły niedawno aktor Chadwick Boseman.

Lawina ruszyła. Coraz więcej klubów stosowało się do integracji rasowej. Najdłużej trzeba było czekać na to w Boston Red Sox, bo aż 14 lat. Po przegranej sprawie klub musiał ostatecznie zrezygnować z takiej postawy i dyskryminacji na tle rasowym. Najlepszym przykładem tego, jaki postęp zrobiono są ostatnie uroczystości uczczenia setnej rocznicy utworzenia Negro League przez MLB. Wielką popularnością cieszą się również karty i gry z ówcześnie grającymi Afroamerykanami, jak na przykład specjalne odsłony Strat-O-Matic, baseballowej symulacji.

Jackie Robinson w barwach Brooklyn Dodgers, sezon 1954. Autor: Robert Sandberg. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Jackie_Robinson,_Brooklyn_Dodgers,_1954.jpg)
Jackie Robinson w barwach Brooklyn Dodgers, sezon 1954. Autor: Robert Sandberg. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Jackie_Robinson,_Brooklyn_Dodgers,_1954.jpg)

NIEGODNE EKSPERYMENTY, WIELKIE BOJKOTY, JAZZOWE ARCYDZIEŁA


Nigdy podczas igrzysk olimpijskich nie doszło bezpośrednio do przejawu segregacji rasowej podczas zawodów. Zdarzyło się jednak, że towarzyszyły im imprezy haniebne, jak choćby podczas igrzysk w Saint Louis w 1904 roku. Impreza była wielkim chaosem organizacyjnym. Lista poszczególnych konkurencji zmieniała się co chwila, a na starcie stawiło się zaledwie 52 zawodników spoza Stanów Zjednoczonych. Nie pojawił się nawet szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Pierre de Coubertin. I bardzo dobrze, że nie zaszczycił obecnością zorganizowanej obok igrzysk Wystawy Światowej w Luizjanie, która skupiała się na podkreślaniu różnic i wagi segregacji rasowej. Nie zabrakło tam ohydnego "ludzkiego ZOO". James Edward Sullivan, szef amerykańskiego związku sportowców-amatorów, chciał bowiem koniecznie udowodnić wyższość białej rasy nad innymi. Postanowił więc ośmieszyć przedstawicieli innych ludów. W zawodach, w ramach tak zwanych Dni Antropologicznych, rywalizowali między innymi rdzenni mieszkańcy północnej Japonii i Patagonii. Nikt nie wytłumaczył im zasad, więc ich wyniki były słabe. Nie był to jedyny z eksperymentów Sullivana, który w trakcie maratonu zmniejszył liczbę punktów z wodą, by sprawdzić reakcję biegaczy na odwodnienie. Innym wymysłem było niezgłoszenie do igrzysk w Sztokholmie amerykańskich pływaczek.

Polityka apartheidu władz Republiki Południowej Afryki doprowadziła do bojkotu tego państwa na arenie międzynarodowej. Nie inaczej było w sporcie. Już w 1934 roku konieczne było przeniesienie Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej z Johannesburga do Londynu ze względu na odmowę wpuszczenia sportowców innych ras. W latach 1964-1988 reprezentanci RPA nie mogli brać udziału w igrzyskach olimpijskich. Organizatorzy innych imprez międzynarodowych uniemożliwiali start zawodnikom z tego kraju. Ostracyzm oraz krytyka dotykały również tych sportowców, którzy decydowali się na przyjazd do RPA i rywalizowali z miejscowymi. Jedna z takich eskapad wpłynęła nawet na igrzyska olimpijskie w Montrealu w 1976 roku. Wizyta nowozelandzkich rugbistów w RPA wywołała oburzenie dwudziestu dziewięciu afrykańskich państw, które domagały się od MKOl wykluczenia reprezentacji z Antypodów. Po odmowie same zrezygnowały w udziału.

Innym przykładem, jakie emocje wzbudzała kwestia sportowych relacji z rasistowskim państwem było GP RPA w 1985 na torze Kyalami. Część zespołów nie wzięła udziału w wyścigu, a kilka rządów sprzeciwiło się występowi kierowców ze swoich państw. Większość firm zażądało nawet zdjęcia reklam produktów z bolidów. Formuła 1 po tym weekendzie już nie zagościła w RPA w erze apartheidu.

W zasadach bokserskich federacji nie znajdowały się przepisy zakazujące walki zawodnikom o innym kolorze skóry niż biały, jednak rzeczywistość wyglądała inaczej. W XIX i na początku XX wieku obrońcy tytułów mistrza świata, biali pięściarze, nie chcieli walczyć z Afroamerykanami. Stworzono specjalny pas dla najlepszego wśród czarnoskórych. Szansę na udowodnienie prymatu wśród wszystkich otrzymał dopiero Jack Johnson w 1908 roku. Tommy Burns zdecydował się podjąć wyzwanie, licząc na wysokie zyski z biletów. Na australijskiej ziemi to właśnie Johnson był górą, zostając pierwszym Afroamerykaninem z tytułem mistrzowskim.

W Ameryce wybuchła burza. Oburzenie opinii publicznej było tak wielkie, że do ringu wrócił niepokonany mistrz wagi ciężkiej James J. Jeffries, który w szczycie kariery odmawiał walki z Johnsonem. Tym razem skłoniły go do tego wysokie honorarium i presja społeczna. Mimo sześcioletniej przerwy Jeffries był faworytem bukmacherów. 4 lipca 1910 roku w Reno zebrało się 20 tysięcy widzów. Miliony Amerykanów przed telegrafami oczekiwało na pierwsze informacje o wyniku walki. Przyszła krótka notka. Johnson obronił tytuł po nokaucie w 15. rundzie.

Walka Johnson – Jeffries. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Johnson_jeff.jpg)
Walka Johnson – Jeffries. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Johnson_jeff.jpg)

W kraju zawrzało. Afroamerykanie zaczęli świętować, z kolei część zawiedzionych białych kibiców zaatakowała dzielnice zamieszkane przez czarnoskórych. Do prowokacji i aktów przemocy dochodziło z obu stron. W zamieszkach, które opanowały kraj zginęło koło 20 osób, a rannych zostało kilkaset. Zablokowano emisję filmu z walki, ponieważ obawiano się, że wywoła to jeszcze większe niepokoje. A Johnson zaczął wieść hulaszcze życie. Zarzucono mu złamanie przepisów rasowych, za co groziła kara więzienia. Musiał uciec do Europy. Przez długi czas nie walczył z czarnoskórymi bokserami, stosując te same sztuczki i odmowy, jakie napotykał kilka lat wcześniej przed walkami mistrzowskimi. Stał się legendą Stanów Zjednoczonych. W 1970 roku powstał o nim film, do którego ścieżkę dźwiękową skomponował wirtuoz jazzu, Miles Davis. Album "A Tribute to Jack Johnson" zaliczany jest do najlepszych dzieł muzycznych w historii.

WIELKA PIŁKA ZMIENIA ŚWIAT


Koszykówka dotarła do środowiska Afroamerykanów w 1904 roku, gdy nauczyciel Edwin Henderson zaczął naukę zasad tej dyscypliny na lekcjach wychowania fizycznego. Mimo sprzeciwu i niepoważnego traktowania koszykówki przez uczniów szybko zaczęły powstawać pierwsze zespoły złożone z czarnoskórych graczy. Nazywano je Black Fives, czyli "czarne piątki" od liczby graczy, którzy w jednym czasie znajdowali się na parkiecie. W 1910 powstała pierwsza profesjonalna drużyna Afroamerykanów, New York All-Stars. W propagowaniu dyscypliny na całym świecie pomogła organizacja YMCA, bo przy jej oddziałach zaczęły powstawać nowe zespoły. Ba, gdyby nie YMCA, nie mówilibyśmy o koszykówce jako takiej – James Naismith z YMCA Springfield odkrył ten sport w 1891 roku. Nie był to wyłącznie amerykański fenomen, również w Polsce pierwsze tytuły mistrzostw kraju w koszykówce i siatkówce przypadły drużynom stworzonym dzięki pomocy Związku Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej.

Dniem, w którym świat mógł się przekonać, że Afroamerykanie nie ustępują poziomem innym graczom, było popisy drużyny New York Renaissance w 1924 roku. Występy w sali balowej były pełne piękna i kunsztu: w czasie meczów koszykarskiego, a po nich tanecznego. W sezonie 1932-33 Renaissance wygrali 120 spotkań, a przegrali ledwie osiem. Koszykarze nie zaznali porażki przez 88 spotkań z rzędu. Wielki Kryzys zmusił jednak zespół do opuszczenia swego miejsca rozgrywania spotkań i ruszenia w podróż po Stanach Zjednoczonych. Zdarzało się, że między meczami koszykarze musieli spać w autobusie, ponieważ hotelarze odmawiali im noclegu ze względu na kolor skóry. Mimo to zastępy czarnoskórych z college’u marzyło o zapisaniu się do drużyny, która odnosiła coraz to większe sukcesy. W 1939 Renaissance wygrali prestiżowy turniej w Chicago, zdobywając tytuł mistrzowski zawodowców. Ich sława zaczęła gasnąć dopiero rok później, gdy to Harlem Globetrotters okazało się najlepsze.

Historia najsłynniejszej drużyny koszykarskiej na świecie rozpoczęła się w 1928 roku. Co ciekawe, Harlem Globetrotters nie mieli nic wspólnego ze słynną nowojorską dzielnicą, bo zespół pochodził z okolic Chicago. Podczas licznych meczów w Stanach Zjednoczonych nie ograniczali się do elementów sportowych – Abe Saperstein, założyciel Globetrotters, urozmaicał widowiska dodając do niego różne sztuczki cyrkowe. Brylował jeden z największych gwiazdorów drużyny, Reece "Goose" Tatum. Zespołem wstrząsały jednak podziały i odejścia graczy, ale Globetrotters na stałe trafili do świadomości i wyobraźni kibiców, szczególnie po zdobyciu tytułu w 1940 roku. Nazwa była na ustach całego świata w 1948 roku, gdy pokonali 61:59 Minneapolis Lakers (obecnie Los Angeles Lakers) w obecności 18 tysięcy widzów. Niestety, podejście części Amerykanów nadal się nie zmieniało. Zawodnicy nie mogli jadać w części restauracji, a w przypadku meczów rozgrywanych na południu kraju Globetrotters rozgrywali dwa spotkania dziennie – jedno dla białych, drugie dla czarnoskórych. Koszykarskie ligi zakazywały ciągle gry Afroamerykanom, szczególnie po zamieszkach podczas meczu w Syracuse, które wybuchły w po bójce białego gracza z czarnoskórym. Próbowano wykorzystywać popularność Globetrotters, organizując mecze tej drużyny tuż przed spotkaniami ligowymi.

Największym uznaniem ich występy cieszyły się jednak poza Stanami Zjednoczonymi. Niezależnie od tego, czy w Ameryce Południowej, czy w Japonii, czy za żelazną kurtyną ci koszykarze byli traktowani z szacunkiem równym przywódcom politycznym lub religijnym. Piętnaście lat po igrzyskach olimpijskich w Berlinie, a sześć lat po zakończeniu wojny, amerykańscy koszykarze zgromadzili na stadionie olimpijskim 75 tysięcy widzów. Widzów, którzy nie tak dawno byli w większości członkami NSDAP lub Hitlerjugend. Ci widzowie oszaleli teraz podczas sportowego show. Zmagania Globetrotters również były przy okazji nacechowane politycznie. Kiedy zawodnicy i ich gość Jesse Owens byli na ustach Berlina Zachodniego, to akurat wschodnia część miasta żyła Światowym Festiwalem Młodzieży. Wizyta amerykańskich gwiazd miała odwrócić uwagę od finansowanego przez ZSRR zgromadzenia 200 tysięcy młodych oraz pokazać równość rasową w Stanach Zjednoczonych, mimo że nie miało to wiele wspólnego z prawdą.

Koszykarskie popisy zdobywały jednak również serca mieszkańców państw tzw. demokracji ludowej. Globetrotters rozegrali 9 spotkań w Moskwie w 1959 roku. Co zaskakujące, ich meczom towarzyszyła cisza. Publiczność nie dostała bowiem tego, czego oczekiwała. Koszykarze spotkali się jednak z Nikitą Chruszczowem i otrzymali Order Lenina. Radzieccy dziennikarze, podobnie jak polscy dwa lata później, opisywali grę Amerykanów jako połączenie trików i licznych sztuczek bez wartości sportowej. Globetrotters pojawili się u nas w pięciu miastach: Warszawie, Łodzi, Krakowie, Katowicach i Wrocławiu. Nie rozgrywali spotkań z polskimi drużynami; towarzyszył im zespół All Stars oraz inne gwiazdy światowego sportu, w tym gimnastyczki i pingpongiści. Harlem Globetrotters kontynuują działalność do dzisiaj, jednak nie towarzyszy im już ta magia co kiedyś. Otwarcie się NBA na Afroamerykanów i korzystniejsze warunki finansowe proponowane przez zespoły ligowe sprawiły, że chętnych do gry w niebieskich strojach było coraz mniej. Ostatnim ważnym koszykarzem w historii Globetrotters był Wilt Chamberlain, który po przejściu do NBA stał się legendą ligi.

Wilt Chamberlain w materiałach reklamowych Harlem Globtrotters, rok 1959. (Autor: Fred Palumbo. Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Wilt_Chamberlain3.jpg)
Wilt Chamberlain w materiałach reklamowych Harlem Globtrotters, rok 1959. (Autor: Fred Palumbo. Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Wilt_Chamberlain3.jpg)

Pierwszym zawodnikiem w NBA o kolorze skóry innym niż biały był Watuaru Misaka. Mierzący 170 centymetrów Amerykanin o japońskich korzeniach rozegrał 3 spotkania w New York Knicks. Szlak Afroamerykanom przetarł dopiero jednak Earl Lloyd, który w 1950 roku dołączył do drużyny Washington Capitols, późniejszy mistrz NBA w barwach Syracuse Nationals. Lloyd spotykał się z wieloma rasistowskimi przejawami, między innymi z opluciem przez kibica. Nie poddawał się, ale masa afroamerykańskich graczy pojawiła się w lidze dopiero w latach sześćdziesiątych. Obecne były nadal oskarżenia w stosunku do klubów, że nie zatrudniają więcej niż 3-4 graczy z tej społeczności. Dziś nikt nawet nie pomyślałby o postawieniu takich zarzutów. Średnio trzech na czterech koszykarzy w NBA jest czarnoskórych. Struktura widzów NBA również jest wyrównana. 45 procent oglądających ligę to Afroamerykanie, to niespotykany wynik w innych rozgrywkach. Ma to duży wpływ na poczynania ligi i jej zaangażowanie w sprawy społeczne.

Nie inaczej jest w przypadku NFL, gdzie zaczął się protest w formie klękania podczas hymnu państwowego, tak rozpowszechniony ostatnio przez sportowców na całym świecie. Akcja, zainicjowana przez rozgrywającego San Francisco 76ers Colina Kaepernicka wywołuje nadal wiele emocji, dyskusji i kontrowersji, są tematem nie tylko w sportowych mediach, ale również politycznych. Kaepernick utrzymuje, że jego manifestacja to powód, że nie jest już graczem NFL. Trzeba jednak zauważyć, że drużyna z tym 32-latkiem przez trzy sezony z rzędu była poza play-off.

W NFL czarnoskórzy gracze pojawiali się od początku ligi, czyli od 1920 roku. Podejście do nich i zarazem ich liczba zmieniały się na przestrzeni lat. Po nasileniu się rasizmu w USA, spowodowanym Wielkim Kryzysem, Afroamerykanie zaczęli znikać powoli z ligi. Szczególnym przeciwnikiem ich obecności był założyciel Boston Braves, drużyny znanej jako Washington Redskins, a która pod wpływem niedawnych protestów musiała zmienić nazwę, George Preston Marshall.

Twierdził, że "zatrudni czarnoskórego futbolistę wtedy, gdy Harlem Globetrotters będzie podpisywać umowy z białymi koszykarzami". Pod jego naciskiem zespoły nie myślały nawet o szukaniu talentów wśród Afroamerykanów. Rasistowskie zachowanie biznesmena wynikało z powodów pragmatycznych, Marshall liczył bowiem na wsparcie fanów z południa USA. Sprzeciwiał się powstaniu drużyny w tej części kraju, bojąc się utraty zysków. Dlatego mimo wpływu na zasady futbolu amerykańskiego i NFL, jak chociażby ustalenia formatu terminarza, podziału zysków, rozdziału na dywizje i pionierskie wykorzystanie transmisji telewizyjnych, to powszechnie znane nazwisko zostało ostatnio usunięte z Galerii Sław jego klubu, a pomnik sprzed stadionu Redskins. Rezygnacja z czarnoskórych graczy, nawet wtedy, gdy większość drużyn rezygnowało z dyskryminacyjnych zasad, sprawiła, że waszyngtoński zespół nie odnosił wielu sukcesów. Pierwszy Afroamerykanin zagrał w Redskins dopiero w 1962 roku, po tym jak Robert F. Kennedy zagroził Marshallowi wypowiedzeniem umowy na wynajem stadionu.

Powojenna rzeczywistość wpłynęła także na NFL. Do zatrudnienia wybitnego Kenny’ego Washingtona z UCLA również doprowadziła groźba wypowiedzenia umowy stadionowej. Trzydziestoczterolatek został zawodnikiem Los Angeles Rams w 1946 roku. W odniesieniu większych sukcesów przeszkodziły mu kontuzje, jednak na jego pożegnalnym meczu dwa lata później zjawiło się 80 tysięcy kibiców. Większość zespołów, oprócz wspomnianych Redskins, przełamało barierę rasową najpóźniej w 1952 roku. Liczba czarnoskórych futbolistów zwiększyła się znacząco po połączeniu NFL z American Football League w 1970 roku. AFL w mniejszym stopniu niż NFL była uprzedzona wobec Afroamerykanów. Mimo że obecnie 70 procent graczy w lidze to czarnoskórzy, to ich liczba nie jest taka sama na wszystkich pozycjach. Afroamerykanie grają częściej na pozycjach siłowych. 23 z 32 głównych rozgrywających jest białych, podobnie jak 31 z 32 kopaczy.

Gracze San Francisco 49ers. (Autor: Keith Allison. Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:San_Francisco_49ers_National_Anthem_Kneeling_(37721041581).jpg)
Gracze San Francisco 49ers. (Autor: Keith Allison. Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:San_Francisco_49ers_National_Anthem_Kneeling_(37721041581).jpg)

Afroamerykanie musieli najdłużej czekać na reprezentanta w NHL. Pierwsza liga dla czarnoskórych powstała w końcówce XIX wieku, ale zawodnicy innej rasy niż biała pojawili się w niej dopiero po II wojnie światowej. Prekursorem był Larry Kwong, Kanadyjczyk pochodzenia chińskiego, który w roku 1948 zagrał w jednym meczu w New York Rangers. Dziesięć lat później w Boston Bruins wystąpił pierwszy czarnoskóry hokeista, Kanadyjczyk Willie O’Ree. Na Afroamerykanina przyszedł czas dopiero w 1982. Val James spędził w NHL 5 sezonów. Doświadczenia i rasistowskie obelgi kibiców sprawiły, że przez wiele lat pozostawał w traumie. Dziś hokeiści innych ras niż biała stanowią 7 procent graczy. Jedną z grup etnicznych, które czują się dyskryminowane przez największe ligi w USA są nadal Azjaci. Ich udział w tych rozgrywkach waha się od 1 do 2 procent. Kwestie rasowe dotykają też sportu akademickiego – większy procent czarnoskórych niż białych popiera bowiem wprowadzenie systemu wynagrodzeń i rekompensat dla sportowców uczestniczących w zawodach uniwersyteckich.

I TA MAŁA…


Afroamerykańscy tenisiści od początku tej gry mieli utrudniony dostępem do kortów. By umożliwić im grę, w 1916 roku powstała American Tennis Association. ATA była odpowiedzialna za budowę obiektów oraz organizację turniejów. Z kolei U.S Lawn Tennis Association pozostawała przy segregacji rasowej, pozwalając dopiero w 1950 roku na występ Althei Gibson w mistrzostwach Stanów Zjednoczonych. Gibson była również pierwszą czarnoskórą uczestniczką Wimbledonu, a w 1956 roku zdobyła wielkoszlemowy tytuł po wygranej na kortach Rolanda Garrosa. Jako pierwsza Afroamerykanka. Rok później sukcesu w turnieju singlowym na londyńskiej trawie gratulowała jej królowa Elżbieta II. Po triumfie w Londynie przyszło mistrzostwo USA. Tenisistka odniosła takie sukcesy również w roku 1958. Zasłużenie została więc dwukrotnie wybrana najlepszą sportsmenką na świecie, zdobywając 80 procent głosów w plebiscycie Associated Press. Następną tenisistką, której udał się taki wyczyn, była Serena Williams, zdobywczyni 39 tytułów wielkoszlemowych w singlu i w deblu.

Królowa Elżbieta II. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Althea-Gibson-Queen-Elizabeth-Wimbledon-1957.jpg)
Królowa Elżbieta II. (Źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Althea-Gibson-Queen-Elizabeth-Wimbledon-1957.jpg)

W przeciwieństwie do pań, czarnoskórzy tenisiści nie są teraz w czołówce światowych rankingów. Pierwszym i jak do tej pory jedynym Afroamerykaninem, który wygrał turnieje wielkoszlemowe na kortach Wimbledonu, Flushing Meadows i Melbourne Park jest Arthur Ashe. Rozpoczął grę w tenisa w wieku siedmiu lat. Ze względu na zakaz uczestniczenia w turniejach oraz obecności na zadaszonych kortach, co było spowodowane segregacją rasową, musiał przenieść się do Saint Louis. Po zwycięstwach w juniorskich mistrzostwach Stanów Zjednoczonych uzyskał stypendium na UCLA. Pomógł Uniwersytetowi Kalifornii zdobyć akademickie mistrzostwo kraju. Jako pierwszy czarnoskóry został powołany do reprezentacji USA biorącej udział w Pucharze Davisa. Był częścią zwycięskiego składu. Mimo amatorskiego statusu udało mu się wygrać US Open w 1968, jednak nie mógł przyjąć nagrody w wysokości 12 tysięcy dolarów. Władze RPA nie chciały mu też przyznać wizy na turnieje w tym kraju, tłumacząc się polityką apartheidu. Po tym, jak mu się to w końcu udało, bardzo żałował gry w tym rasistowskim państwie.

Ashe musiał zakończyć karierę po zawale serca. Nie oznaczało to jednak końca aktywności publicznej, starał się działać społecznie na rzecz zakończenia dyskryminacji. Podczas transfuzji krwi przy drugiej operacji serca został zakażony wirusem HIV. Zdecydował się na utworzenie fundacji zdrowotnej edukującej i uświadamiającej zagrożenia, jakie niesie ze sobą AIDS. W uznaniu zasług został Sportowcem Roku 1992 magazynu Sports Illustrated. Kilka miesięcy później zmarł po zapaleniu płuc spowodowanym chorobą. Nie byłoby jednak sukcesów Gibson i Ashe’a, gdyby nie działania Roberta Waltera Johnsona, lekarza, który sfinansował wiele obozów tenisowych dla dzieci pochodzenia afroamerykańskiego. Johnson w 2007 roku został pośmiertnie przyjęty do grona Tenisowej Galerii Sław.

Dyscypliną, która najpóźniej dopuściła przedstawicieli innych ras niż biała do udziału w turniejach w Stanach Zjednoczonych był golf. Dyskryminacyjne przepisy wykreślono dopiero w 1961 roku. Trzy lata później Althea Gibson zamieniła więc korty tenisowe na pola golfowe. Wspominana tenisistka zaczęła golfową karierę w wieku 37 lat. Eksperci chwalili grę, jednak podkreślali fakt, że mogła wejść na światowy poziom, gdyby pozwolono jej rozpocząć przygodę z golfem w młodości. Najbardziej znanym z czarnoskórych graczy jest oczywiście Tiger Woods. Jest kojarzony nawet przez tych, którzy nie mają pojęcia, ile dołków ma klasyczne pole golfowe, bo zdołał przebić się do popkultury. Większość kontraktów sponsorskich zostało jednak zerwanych po ujawnieniu problemów w jego życiu rodzinnym, a do tego doszły liczne kontuzje. Wielokrotny zwycięzca mistrzostw świata i zdobywca tytułów wielkoszlemowych wrócił niedawno na szczyt, czego najlepszym dowodem jest zeszłoroczne zwycięstwo w turnieju Masters.

Najlepszym symbolem, jak w zaledwie dwadzieścia lat po zakończeniu wojny zmieniło się podejście do Afroamerykanów w amerykańskim sporcie, była reakcja NBA, NHL, MLB i PGA na informację o śmierci Martina Luthera Kinga. Na początku kwietnia 1968, mimo sprzeciwu kilku właścicieli klubów, doszło do przełożenia wielu wydarzeń sportowych. Jeszcze tylko raz zdecydowano się na taki krok. Kilka tygodni temu. Z pewnością zobaczymy jeszcze w najbliższych miesiącach wiele akcji związanych z prawami czarnoskórych obywateli USA oraz liczne inicjatywy społeczne i polityczne. Każdy ma prawo do ich oceny, jednak nie można lekceważyć ich wpływu na amerykański sport oraz na kulturę tego państwa.

Źródła:


"In Black and White: Race and Sports in America", Kenneth L. Shropshire, NYU Press, 1998

"Negro League Baseball: The Rise and Ruin of a Black Institution.", N. Lanctot, Philadelphia: U. of Penn. Press, 2004

"$40 Million Slaves: The Rise, Fall, and Redemption of the Black Athlete", William C. Rhoden, Crown Publishers, 2006

"Spinning the Globe: The Rise, Fall, and Return to Greatness of the Harlem Globetrotters", B. Green, Amistad, 2006

"Born to Win: The Authorized Biography of Althea Gibson", Frances C. Gray i Yanick R. Lamb, Wiley 2004

Polecane
Najnowsze
Rekordowe przerwy na mundialu! Mecze mogą trwać godzinami
Rekordowe przerwy na mundialu! Mecze mogą trwać godzinami
| Piłka nożna 
Mecz Benfiki z Auckland w Orlando trwał 4 i pół godziny. Wszystko przez alerty pogodowe (fot. Getty)
Świątek zaczyna grę na trawie. Kiedy pierwszy mecz w Bad Homburg?
Kiedy gra Iga Świątek w 2. rundzie Bad Homburg 2025? O której mecz Świątek – Azarenka/Siegemund?
nowe
Świątek zaczyna grę na trawie. Kiedy pierwszy mecz w Bad Homburg?
| Tenis / WTA (kobiety) 
Zmiana w kadrze na Euro. "To nie jest kontuzja sportowa"
Ewa Pajor (fot. PAP)
Zmiana w kadrze na Euro. "To nie jest kontuzja sportowa"
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
MŚ koszykarek 3x3: Australia – Polska [SKRÓT]
fot. FIBA
MŚ koszykarek 3x3: Australia – Polska [SKRÓT]
| Koszykówka / Reprezentacja 
Syprzak nominowany do drużyny roku w piłce ręcznej
Kamil Syprzak ma za sobą kolejny udany sezon w barwach PSG (fot. Getty Images)
Syprzak nominowany do drużyny roku w piłce ręcznej
(fot. własne)
Maciej Wojs
Niebawem kolejny weekend F1. O której wyścig o GP Austrii?
Oscar Piastri (fot. Getty Images)
Niebawem kolejny weekend F1. O której wyścig o GP Austrii?
| Motorowe / Formuła 1 
Świętowanie i... niepokój. Lakoniczny komunikat PZPN
Małgorzata Mesjasz (fot. Getty Images)
Świętowanie i... niepokój. Lakoniczny komunikat PZPN
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Do góry