Lech Poznań i Piast Gliwice awansowały do 3. rundy eliminacji Ligi Europy. Kolejorz w następnym meczu zmierzy się z Apollonem Limassol. – Największym zagrożeniem dla Kolejorza będzie... trener rywali – przekonuje w rozmowie z TVPSPORT.PL Łukasz Sosin, który przez lata występował w cypryjskim klubie.
Maciej Rafalski: – Trzy polskie kluby zagrają w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. Mecze Lecha Poznań i Piasta Gliwice z tego tygodnia dają chyba powody do optymizmu.
Łukasz Sosin: – Zgadza się i bardzo mnie to cieszy, bo właśnie na tych rozgrywkach nasze drużyny powinny się skupić. Mierzenie w Ligę Mistrzów to oczywiście wielka ambicja, ale obecnie nie stać nas na to. Gdyby jednak polskie drużyny przez trzy-cztery lata regularnie występowały w fazie grupowej Ligi Europy, nabrałyby wielkiego doświadczenia. To zaprocentowałoby w walce o Champions League. Mam nadzieję, że ten rok to zapoczątkuje i przynajmniej dwie polskie drużyny zagrają w grupach Ligi Europy.
– Piasta i Lecha można pochwalić za styl?
– Tak. Po wygranej Lecha słyszałem dziwne głosy, że przecież przez pół godziny grali w przewadze jednego zawodnika i takie zwycięstwo nie jest wielkim wyczynem. Przypomnę, że po spotkaniu Legii Warszawa z Omonią Nikozja chwalono Cypryjczyków właśnie za to, że umieli wykorzystać to, że mistrzowie Polski grali w osłabieniu. To charakteryzuje mocne zespoły i trzeba cieszyć się z tego, co pokazał Lech. Co do Piasta, to wydaje mi się, że nastroje w klubie nieco zmącił słaby start w lidze. Drużyna w trzech spotkaniach nie zdobyła bramki, zaczęły się spekulacje, że ma jakiś problem w ofensywie. Tymczasem oba mecze w Lidze Europy pokazały, że taki kłopot nie istnieje.
– Zarówno Lech jak i Piast słabo grają w lidze. Jak pan to wytłumaczy?
– Wszyscy koncentrują się na pucharach, bo straty w Ekstraklasie da się odrobić. Podobnie jest na Cyprze, gdzie APOEL Nikozja też zaliczył falstart. W tamtejszej lidze władzom tak zależy na europejskich pucharach, że potrafią przekładać spotkania drużyn w nich rywalizujących. Później zaległe mecze rozgrywane są tuż przed startem nowej rundy, albo podczas przerwy.
– W 3. rundzie eliminacji Lech zagra z Apollonem Limassol, a więc klubem, który jest wyjątkowo panu bliski. Ostatnio Legia przegrała z Omonią. Jak teraz zakończy się polsko-cypryjskie starcie?
– Oglądałem ostatnie mecze Lecha i Apollonu. Serce podpowiada mi, że wygra Apollon, ale Lech to bardzo dobry zespół. Kolejorz będzie jednak potrzebował cierpliwości, musi poczekać na błąd. Największym atutem zespołu jest trener Sofronis Avgousti. To mój kolega, wspólnie z którym w 2006 roku byliśmy kapitanami zespołu i zdobyliśmy dla klubu ostatni mistrzowski tytuł. Jego mentalność oddaje cały Apollon. Piłkarze mają oddać serce za ten herb. Nawet jeśli Lech będzie grał w przewadze i prowadził 1:0, oni nie odpuszczą.
– Jak porównać Lecha z Apollonem?
– Apollon to cypryjski odpowiednik Kolejorza, a APOEL "odgrywa rolę" Legii. Jednak co to kwestii piłkarskich, to Lech i Apollon to dwie różne drużyny. Kolejorz lubi kontrolować spotkanie, w grze widać pewne schematy. Zespół z Limassolu jest bardziej spontaniczny, nieobliczalny. Trener lubi dokonywać zmian, także w taktyce. Często umie tym zaskoczyć rywali. To właśnie tego najbardziej powinni obawiać się w Poznaniu.
– Apollon mocno różni się od Omonii, która wyeliminowała Legię?
– Tak, bo zupełnie inne spojrzenie na futbol mają obaj trenerzy. Henning Berg jest skupiony na taktyce, dyscyplinie. Jest przywiązany do pewnych schematów. Szkoleniowiec Apollonu nie boi się zaryzykować, podejmuje odważne decyzje.
– Któremu z trzech polskich klubów daje pan szanse na awans do fazy grupowej?
– Myślę, że najbardziej realny jest awans Legii, która w trzeciej rundzie ma też nieco słabszego rywala (Drity Gnjilane z Kosowa - przyp.red.). Szanse Lecha i Piasta oceniam 50 na 50. Od meczu z Omonią niedługo minie miesiąc, a czas powinien sprzyjać legionistom, którzy będą się "docierać". Wierzę w to, że trzecią i czwartą rundę eliminacji przebrną dwa polskie zespoły.
– Piasta czeka trudne zadanie, bo w kolejnym spotkaniu zmierzy się z FC Kopenhaga.
– Duńczycy są solidni, ale tak samo należy określić Piasta. Gliwiczanie zadomowili się w czołówce polskich zespołów, mają już też pewne doświadczenie w europejskich pucharach. Myślę, że będą gotowi także na FC Kopenhaga. Waldemar Fornalik potrafił świetnie przygotować drużynę do wielu meczów i liczę na to, że tak będzie również w tym przypadku. Trener Piasta z pewnością będzie miał plan na spotkanie.
Następne
2 - 2
Fenerbahce
19:00
Bodoe/Glimt/Lazio
19:00
Lyon/Manchester United
19:00
Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt
19:00
Rangers/Athletic Bilbao
18:00
Zwycięzca SF 2