Bartosz Zmarzlik przed tym rokiem jeszcze nigdy nie awansował do finału zawodów żużlowego Grand Prix w Pradze. Mistrzowi świata w końcu się to udało. I od razu wygrał całą imprezę! To jego ósme zwycięstwo w karierze w cyklu IMŚ. Został też liderem klasyfikacji generalnej.
Zawody na praskiej Markecie to jedyne imprezy poza Polską w tegorocznym, zmienionym przez pandemię kalendarzu cyklu. Przed tygodniem w Gorzowie Wielkopolskim zwyciężył Fredrik Lindgren. Szwed, który we wszystkich czterech rundach jechał w finale, został też liderem klasyfikacji generalnej. Przed startem w stolicy Czech, na półmetku mistrzostw, wyprzedzał Zmarzlika oraz Macieja Janowskiego.
Obrońca tytułu znakomicie rozpoczął rywalizację w Pradze. Po dwóch seriach biegów był jedynym zawodnikiem w stawce z kompletem punktów. Żużlowcy byli trochę nerwowi tego dnia i co chwile przerywano zmagania z powodu nierównego startu.
W trzecim biegu Zmarzlik znalazł w końcu pogromcę. Okazał się nim Jason Doyle. Polak i tak mógł być się z siebie zadowolony, bo po słabszym starcie długo gonił drugiego Nielsa Kristiana Iversena, aż w końcu wyprzedził Duńczyka na ostatnim okrążeniu.
World champ @Zmarzlik95 ���� NEVER gives up ���� pic.twitter.com/faWvkeSBco
— Speedway GP (@SpeedwayGP) September 18, 2020
Here's how @Zmarzlik95 ���� got back on top of the #SpeedwayGP World Championship with @VisitCzechRep #CzechSGP ���� victory in Prague ⬇️ pic.twitter.com/9NZDDq4rEX
— Speedway GP (@SpeedwayGP) September 18, 2020