{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Sadio Mane (fot. Getty Images)

50' (1:0) – Cudowna akcja w wykonaniu tercetu Salah-Firmino-Mane. Do siatki trafił ten ostatni. Uderzenie głową było nie do obrony.
54' (2:0) – Mane będzie się śnił bramkarzowi Chelsea. Kepa popełnił juniorski błąd. Niecelnie podał do obrońcy, a to bez skrupułów wykorzystał Senegalczyk. Wbił piłkę z dwóch metrów.
14' – Kepa źle obliczył lot piłki. Mógł to wykorzystał Salah, który dośrodkowywał, ale nikt nie doszedł podania.
32' – Werner w końcu dał o sobie znać. Przejął piłkę przed polem karnym. Zdecydował się na delikatne uderzenie. Alisson nie musiał jednak interweniować.
66' – Georginio Wijnaldum także chciał się pokazać z dobrej strony w niedzielne popołudnie. Oddał strzał z kilku metrów, ale tym razem Kepa udanie interweniował, przy pomocy nóg.
68' – Chelsea po stracie jednego zawodnika nie mogła się otrząsnąć. Mason Mount próbował z dystansu, ale Alisson odprowadził piłkę wzrokiem.
74' – Thiago nie miał dobrego wejścia w Premier League... bezmyślnie faulował Wernera w polu karnym, sędzia podyktował jedenastkę. Nie wykorzystał go jednak Jorginho. Brazylijski bramkarz na posterunku.
93' – Liverpool mógł dobić rywala. Salah uderzał w polu karnym. Kepa obronił, a z najbliższej odległości nie trafił Wijnaldum.
Premier League: Chelsea vs. Liverpool 0:2. Czerwona kartka i niewykorzystany rzut karny

Kibice The Reds znowu w dobrych nastrojach. Liverpool bez większych kłopotów pokonał Chelsea 2:0. Dwa gole dla zespołu prowadzonego przez Juergena Kloppa strzelił Sadio Mane.
Czytaj także: Premier League: gol za golem. Heung-min Son zabalował ze Świętymi
Czytaj też:

Jermaine Jenas pochwalił Mateusza Klicha. "Jest szczęśliwy, że może wziąć na siebie odpowiedzialność"
Jak padły gole?
50' (1:0) – Cudowna akcja w wykonaniu tercetu Salah-Firmino-Mane. Do siatki trafił ten ostatni. Uderzenie głową było nie do obrony.
54' (2:0) – Mane będzie się śnił bramkarzowi Chelsea. Kepa popełnił juniorski błąd. Niecelnie podał do obrońcy, a to bez skrupułów wykorzystał Senegalczyk. Wbił piłkę z dwóch metrów.
Jak mogły paść?
14' – Kepa źle obliczył lot piłki. Mógł to wykorzystał Salah, który dośrodkowywał, ale nikt nie doszedł podania.
32' – Werner w końcu dał o sobie znać. Przejął piłkę przed polem karnym. Zdecydował się na delikatne uderzenie. Alisson nie musiał jednak interweniować.
66' – Georginio Wijnaldum także chciał się pokazać z dobrej strony w niedzielne popołudnie. Oddał strzał z kilku metrów, ale tym razem Kepa udanie interweniował, przy pomocy nóg.
68' – Chelsea po stracie jednego zawodnika nie mogła się otrząsnąć. Mason Mount próbował z dystansu, ale Alisson odprowadził piłkę wzrokiem.
74' – Thiago nie miał dobrego wejścia w Premier League... bezmyślnie faulował Wernera w polu karnym, sędzia podyktował jedenastkę. Nie wykorzystał go jednak Jorginho. Brazylijski bramkarz na posterunku.
93' – Liverpool mógł dobić rywala. Salah uderzał w polu karnym. Kepa obronił, a z najbliższej odległości nie trafił Wijnaldum.
Źródło: TVPSPORT.PL