| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Czesław Michniewicz zdobycie mistrzostwa i Pucharu Polski świętował na stadionie w Warszawie. Szkoleniowiec będzie miał teraz okazję, by walczyć o triumfy, ale już jako trener Legii.
Poniedziałek był nieco szalonym dniem przy Łazienkowskiej, choć zakończył się tak, jak spodziewano się tego od rana. Czesław Michniewicz zjawił się w stolicy na rozmowach z władzami Legii Warszawa. Porozumienie osiągnięto szybko. Stołeczny klub ogłosił odsunięcie od obowiązków Aleksandara Vukovicia, choć zwlekał z potwierdzeniem związania się z nowym szkoleniowcem do wieczora. Na godzinę 17:30 zaplanowano trening, lecz ten odwołano dwadzieścia minut przed rozpoczęciem. Ostatecznie zajęcia się odbyły, choć piłkarze wybiegli na boisko później. Gracze mieli spotkanie z nowym trenerem, który rozpoczął pracę wraz z nowym asystentem, Kamilem Potrykusem.
Paradoksalnie były bramkarz najlepsze chwile w szkoleniowej karierze przeżył w Warszawie. To w stolicy świętował w 2004 roku zdobycie Pucharu Polski z Lechem. W sezonie 2006-2007 mecz z Legią sprawił, że prowadzone przez niego Zagłębie mogło radować się z triumfu w Ekstraklasie. Z oboma klubami wywalczył też Superpuchar. Najgorzej wspominanym elementem związanym z Warszawą może być dla Michniewicza etap pracy w Polonii, której trenerem został pod koniec marca 2012 roku, a już w maju musiał żegnać się z klubem.
Przez lata Michniewicz wyrobił sobie opinię nowoczesnego szkoleniowca, który nie boi korzystać się z technicznych nowinek. Treningi kadry do lat 21 były regularnie nagrywane za pośrednictwem dronów. Piłkarze korzystali zaś z tabletów, by w łatwiejszy sposób przyswoić wiedzę wyniesioną z analizy. To jeden z aspektów, do których 50-latek przywiązuje dużą uwagę.
Pojawienie się Michniewicza będzie wiązało się z pewnymi zmianami w stołecznym klubie. Pewne jest, że inny kształt będzie miał sztab szkoleniowy, którego pełen skład nie jest jeszcze znane. Z klubu wraz z Vukoviciem odejdzie Aleksandar Radunović, asystent Serba. Wiele wskazuje na to, że nie będzie także Jana Muchy, który pomagał Krzysztofowi Dowhaniowi w pracy z bramkarzami. Pozostanie z kolei doświadczony spec od golkiperów. Zanosi się także, że wciąż za motorykę będzie odpowiadał Łukasz Bortnik. Pod znakiem zapytania jest choćby dalszy los Marka Saganowskiego, innego z asystentów Vukovicia.
Michniewicz rozpoczął pracę wraz ze wspomnianym Potrykusem. To asystent 50-latka, a przy tym człowiek odpowiadający w kadrze za analizę. W przeszłości pracował z nim także w Bruk-Becie Nieciecza oraz Pogoni Szczecin. Jeszcze wcześniej był związany z Arką Gdynia. Za sobą ma także doświadczenia w obserwacji zawodników i pracę w międzynarodowej organizacji skautingowej (IPSO). Potrykus regularnie latał ze szkoleniowcem, by obserwować kadrowiczów występujących w ligach zagranicznych. Wiemy także, że w Legii nie będzie pracował Mirosław Kalita, drugi z asystentów Michniewicza w reprezentacji. Trwają rozmowy z trenerem, który jest obecnie zatrudniony w innym klubie, lecz jego nazwisko nie jest jeszcze znane. Możliwe są także inne zmiany w sztabie, lecz wciąż pewne rozwiązania są rozważane. Decyzje mają ostatecznie zapadać we wtorek. Nie jest też jasne czy dojdzie do zmiany kapitana. Aktualnie opaskę zakłada Artur Jędrzejczyk, który ostatnio podpisał nową umowę z warszawianami.
W oczekiwaniu na Gladiatorów@czesmich pic.twitter.com/PS4TzV9UJm
— Kamil Potrykus (@KamilPotrykus) December 3, 2016
Poważnie w kontekście Michniewicza i Legii zrobiło się w 2016 roku. Wtedy doświadczony szkoleniowiec mógł trafić na Łazienkowską i poprowadzić zespół w Lidze Mistrzów po zwolnieniu Besnika Hasiego. Rozmowy trwały i niewiele brakowało, by ówczesny trener Bruk–Betu wyruszył w trasę do Warszawy. Ostatecznie pośród właścicieli Legii nie doszło do konsensusu. Ten pojawił się przy kandydaturze Jacka Magiery, który zdobył z Wojskowymi mistrzostwo Polski.
– Cieszę się, że jestem w tym miejscu i że będę miał okazję pracować w Legii i wspólnie tworzyć nową historię. Oczekiwania muszą być szybko realizowane, ja jestem gotów wyjść im naprzeciw – stwierdził Michniewicz po podpisaniu dwuletniego kontraktu z warszawianami.
Teraz szansa na tytuł będzie już w rękach Michniewicza i stołecznej drużyny. Do czasu przerwy na mecze reprezentacji, warszawianie rozegrają trzy mecze. W czwartek Legia zmierzy się w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy z Dritą. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30 i będzie transmitowane na antenie TVP 2, a także na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej. Potem Wojskowi będą walczyli na ligowym froncie ze Śląskiem Wrocław (27.09) oraz Wartą Poznań (04.10).